reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta karmiącej mamy

edytka78

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Sierpień 2011
Postów
525
To już tuż tuż.
Wiemy wiele na temat zdrowego żywienia ale czy wiemy co jeść aby nie zaszkodzić naszemu maluszkowi.
Jest wśród nas wiele mam które rodzą nie pierwszy raz i karmienie piersią mają już za sobą. Podzielcie się z nami co wtedy jadłyście i jak radziłyście sobie z tą dietą. A może jakieś przepisy?

Może coś na sam początek karmienia czyli co w pierwszym tygodniu ??
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja nie jestem z waszego wątku ale weszłam z sentymentu właśnie przesłatam karmić moją córę....powiem tak że na samym poczatku przez pierwsze 3 miesiace nie należy jesć smażonego ostrego i wszystkiego co z chemią tzn. żadnych rogalów 7days jak najmniej czekolady itp. wszystko ale to wszystko nawet łyżeczka majonezu czy guma do żucia wszystko trafia do pokarmu a potem do małego brzusszka.
Powiem wam co mi powiedziała piguła w szpitalu jak byłam w pierwszym miesiącu córy że w zależnośći od dziecka matka może jesc albo wszystko albo suchy chleb zakrapiany łzami....
 
Edytka-to ja mam chyba wywrotowa teorie ale ja jadlam wszystko. Tez sie zaraz po porodzie zapytalam co moge, co nie moge, co doradzaja i patrzyli sie na mnie jak na ufoludka. Powiedzieli ze wszystko, jak najbardziej roznorodnie zeby dostarczyc dziecku jak najwiecej roznorodnych skladnikow i koniecznie witaminy prenatalne. Ja gadalam duzo z siostra, jej dzieci ciagle jakies alergie, siostra bez przerwy na drakonskich dietach, a ja jadlam wszystko i moja corka miala sie swietnie. Jedyny problem to bylo za malo pokarmu wiec musialam ja dokarmiac sztucznym. Wiadomo ze nie objadalam sie kapusta, fasola i kalafiorem na raz ale nie zalowalam sobie niczego, wszystko w malych ilosciach. W szpitalu pierwszy posilek jaki dostalam po porodzie to: zupka warzywna-taki jakby rosolek, sandwich z indykiem, zoltym serem, salata, pomidorem. Do tego jogurt i salatke owocowa ananas, winogrona. Do tego mleko, kawa/herbata. Bylam zdziwiona bo naczytalam sie na polskich stronach ze nie wolno niektorych owocow itd. Takze nie potrafie tych roznic wytlumaczyc, moze mialam szczescie ale Alusia nie miala w ogole kolek. Tym razem tez bede jadla wszystko, zobaczymy czy tez sie ulozy bezkolkowo.
 
No cóż ja też jadłam wszystko;-)przez pierwszy tydzień niemal tylko biszkopty i banany ,ale wszystko inne stawało mi w gardle. Potem ograniczałam wzdymające potrawy i tłuste a tak poza tym jadłam tak jak wszyscy. Nie mogłam tylko manadarynek , bo Antek miał od nich wysypke. I tak udało mi się bez problemu karmić 8 mscy- skończyłam z własnej woli.
Myślę , że to zależy od dziecka , jego wrażliwości , tolerancji i przygotowaniu ukł. pokarmowego. Mam nadzieję , że Alusia nie będzie miała z tym problemów.

Karmienie piersią a właściwie dieta w tym czasie to kolejna lista schematów , zakazów , nakazów a uwierzcie mi , że życie je zweryfikuje i trzeb będzie stworzyć sobie swój własny system
 
Ja jadłam wszystko przez dwa tygodnie i było ok, później młoda dostała kolek i nie wiele jadłam a i tak kolki były:( myślę że taka po prostu była moja Nikola i dieta nie miała tu nic do rzeczy, bo naprawdę moje menu było bardzo ubogie i do tego niesmaczne nawet przypraw nie używałam
 
Ściąga dla mam karmiących:
NAPOJE
Pij bez obaw:
– wodę mineralną niegazowaną,
– słabą herbatę lub bawarkę,
– herbaty owocowe i ziołowe,
– kawę bezkofeinową albo słabą, normalną,
– soki owocowo-warzywne,
– kompoty,
– jogurty naturalne, kefiry, maślanki

Unikaj: napojów gazowanych (zawierają dużo cukru a bąbelki w nich zawarte mogą powodować kolki)

MLEKO i PRZETWORY MLECZNE
Jedz ostrożnie: jogurty naturalne, kefiry, maślanki, mleko zsiadłe, sery białe (mogą wywoływać reakcje alergiczne)

OWOCE
Jedz bez obaw:

– banany,
– brzoskwinie,
– jabłka,
– maliny ,
– jeżyny,
– porzeczki,
– agrest,
– soki, dżemy, jogurty, galaretki z tych owoców

Uważaj na:
– truskawki, poziomki, cytrusy (uczulają)
– gruszki i pestkowce, np. śliwki, morele, czereśnie, wiśnie (niekiedy mogą powodować bóle brzucha i kolki)
– owoce suszone (konserwowane chemicznie)
– soki, dżemy, jogurty i galaretki z tych owoców

WARZYWA
Jedz bez obaw:

– ogórki,
– buraki,
– marchewkę,
– ziemniaki,
– kapustę pekińską
– kukurydzę,
– pietruszkę,
– koperek,
– soję,
– szpinak,
– młodą fasolkę szparagową,
– dynię,
– kabaczek,
– cukinię,
– wszystkie rodzaje sałat

Uważaj na:
– cebulę i czosnek - mogą zmieniać smak mleka; cebula powoduje wzdęcia
– kapusta, kalafior, groch, fasola, brokuły, bób - mają właściwości wzdymające i mogą powodować kolki u dziecka
– pomidory i seler - zawierają silne alergeny
– paprykę, chrzan, pory, grzyby


PIECZYWO
– jedz zwłaszcza ciemne i pełnoziarniste
Uważaj na: pieczywo z konserwantami

KASZA, RYŻ, MAKARON
– wybieraj zwłaszcza te pełnoziarniste – jedz kilka razy w tygodniu

JAJKA
– ugotowane, zarówno na miękko jak i twardo – 2-3 razy w tygodniu

Uważaj na białko – jest bardziej alergogenne niż żółtko

RYBY
– jedz najlepiej morskie (ugotowane lub pieczone) – dwa razy w tygodniu

Unikaj:
– surowych ryb, np. sushi
– konserw rybnych i ryb marynowanych
MIĘSO
Jedz bez obaw (dwa razy dziennie):
– mięso białe (drób, mięso z królika)
– chudą wieprzowinę, jagnięcinę (kilka razy w tygodniu)
– mięso grillowane lub duszone

Unikaj:
– tłustych wędlin, mięsa smażonego,
– cielęciny i wołowiny (jeśli dziecko ma skazę białkową)

SERY
– jedz ostrożnie, są ciężkostrawne

Uważaj na:
– sery pleśniowe
– pikantne sery i twarożki
– w przypadku skazy białkowej u dziecka wyeliminuj produkty mleczne, ale musisz wtedy pamiętać o przyjmowaniu preparatu wapniowego

TŁUSZCZE
Używaj bez obaw:

- masła (tylko i wyłącznie; nie stosuj żadnych substytutów),
– oliwy z oliwek oraz oleju rzepakowego (najlepiej niskoerukowego)

Unikaj:
– smalcu i oleju arachidowego

SŁODYCZE
– możesz jeść w ograniczonych ilościach

Uważaj na: miód, czekoladę, kakao, mak

ORZECHY
– uważaj zwłaszcza na orzeszki ziemne i pistacjowe; zawierają silne alergeny, mogą wywoływać nawet reakcje wstrząsowe

ALKOHOL
– wódka i inne wysokoprocentowe alkohole są zabronione
– możesz sobie pozwolić na kieliszek wina czy małą szklankę piwa od czasu do czasu

PRZYPRAWY i DODATKI
Przyprawiaj bez obaw:
świeżymi ziołami,
– koperkiem, natką pietruszki, szczypiorkiem,
– majerankiem,
– kminkiem,
– innymi łagodnymi przyprawami ziołowymi

Uważaj na:
barwniki, konserwanty, słodziki polepszacze oraz inne sztuczne dodatki do żywności
– paprykę, pieprz, chilli, musztardę, ocet (mogą powodować bóle brzucha i kolki),
– majonez,
– ketchup
– sól i cukier (w dużych ilościach)

Obserwuj, jak na Twoją dietę reaguje maluch - jeżeli po spożyciu jakiegoś pokarmu zauważysz u niego niepokój, objawy kolki jelitowej lub wysypkę, to pokarmu tego powinnaś unikać dopóki układ pokarmowy malca nie dojrzeje na tyle, aby go tolerować.
 
U mnie to było tak dawno że nie pamiętam. Pamiętam że Gabi miała kolkę i namęczyliśmy się wtedy. Ale za nic nie mogę sobie przypomnieć co jadłam.
 
Heh myślę że to sprawa indywidualna. Moja kuzynka np tak bardzo bała się kolek u małej, że już w 8 miesiącu ciąży zaczęła pić napar z kopru włoskiego, odstawiła czekoladę, cytrusy etc. Natomiast znajoma z pracy powiedziała mi, że je wszystko co jej wpadnie w ręce; a szklanka piwka sprawia że mała ssie cyca jak nigdy;-) . Obie panie nie wiedzą co to kolki u dzieciaczka:)

W podręczniku dla przyszłych mam wyczytałam, że zapotrzebowanie kaloryczne kobiet karmiących jest sporo większe od tego w trakcie ciąży. Ze szczególnym naciskiem na większe spożycie wapna, białka..
 
Ostatnia edycja:
Chyba co jak co , ale alkohol podczas karmienia nie jest już zupełnie indywidualną sprawą. Zwyczajnie- nie pije się . Jeżeli już mamy takie plany to odciągamy pokarm , wylewamy i karmimy dopiero jak z nas wyparuje..
 
reklama
alkohol to hardcore jak dla mnie przy karmieniu, podobnie jak papierosy :/
slyszalam tylko tyle, ze ponoc piwo karmi (bezalkoholowe) moze dzialac dobrze na laktacje, ale ile w tym prawdy nie wiem :/
 
Do góry