reklama
Jolik
Nieźle zakręcona mama
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2005
- Postów
- 2 991
Ten temat bardzo mnie interesuje :-)
Ja praktycznie mało co jem, chociaż pomalutku zaczynam wprowadzać do swojej diety coraz więcej produktów.
Podstawą mojej diety jest gotowane białe mięso i ryby, ryż, makaron,ziemniaki. Jeżeli chodzi o wędliny to też tylko białe chociaż już kilka plasterków wieprzowej szynki zjadłam i jest OK. Poza tym wcinam jabłka - na szczęście Tymkowi nic po nich nie ma oraz banany - moje ulubione ! Żadnych owoców cytrusowych !
To tak pobierznie, a jak to u Was wygląda?
Ja praktycznie mało co jem, chociaż pomalutku zaczynam wprowadzać do swojej diety coraz więcej produktów.
Podstawą mojej diety jest gotowane białe mięso i ryby, ryż, makaron,ziemniaki. Jeżeli chodzi o wędliny to też tylko białe chociaż już kilka plasterków wieprzowej szynki zjadłam i jest OK. Poza tym wcinam jabłka - na szczęście Tymkowi nic po nich nie ma oraz banany - moje ulubione ! Żadnych owoców cytrusowych !
To tak pobierznie, a jak to u Was wygląda?
A
Anja26
Gość
Mi doktorka Olivki powiedziala ze praktycznie to moge jesc wszsytko tylko oczywiscie z ograniczeniem. Ale oczywiscie bardzo malo slodyczy, sokow i mleka. No i nic pikantne, zero kaputsy, kalafiora, ogorkow kiszony, itp warzyw. A do tego mam diete "miekka" po cesarce, takze bardzo malo co jem jak narazie. Mama ugotowala rosolek, tak to mieso z kury gotowane, no i chleb z maslem. A co dalej to zaobaczymy.
Na szkole rodzenia połozna powiedziała ze mozna jeśc wszystko z wyjatkiem rzeczy wzdymających, kwaśnych , ostrych i zwęglonego mięsa Wcale nie trzeba katowa ć się gotowanym mięchem , rybami i drobiową kiełbachą
powiedziała tez zeby nie przesadzac z produktami mlecznymi tzn albo szklanka mleka albo jogurcik lub inny mleczny produkt a nie wszystko w jednym dniu..
powiedziała tez zeby nie przesadzac z produktami mlecznymi tzn albo szklanka mleka albo jogurcik lub inny mleczny produkt a nie wszystko w jednym dniu..
kaszu27
Październikowa mamusia
Ja na początku prawie nic nie jadłam , bo bałam się co mogę a czego nie...Kiedy przyszła położna zapytałam ją o dietę karmiących matewek i powiedziała, że absolutnie nie należy się katować - jeść to co w trakcie ciaży, bo maluszek do tego przywykł oprócz oczywiście rzeczy wzdymających, pić dużo wody niegazowanej, zero soków owocowych!! Jeśli ktoś ma ochotę na kawkę, mała czarna nie zaszkodzi,ale tylko jedna i mała! Ponadto polecała mi piwo karmi - jedną szklaneczkę dziennie - podobno fantastyczne na laktacje, choć o dziwo jest napojem gazowanym! Ja jem w zasadzie wszystko, ale z wielkim umiarem. Owoców narazie nie próbowałam!
reklama
Orzech
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2005
- Postów
- 2 198
Ja lubie te watki o jedzeniu, wiec tez chetnie cos wpisze
Moja poloizna tez powiedziala, ze nie ma nic takiego jak dieta karmiacej mamy.....powiedziala, zeby jesc to co do tej pory, bez ekstremow w stylu zupy cebulowej :laugh:.............ale zobaczymy jak bedzie
Moja poloizna tez powiedziala, ze nie ma nic takiego jak dieta karmiacej mamy.....powiedziala, zeby jesc to co do tej pory, bez ekstremow w stylu zupy cebulowej :laugh:.............ale zobaczymy jak bedzie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 399
Podziel się: