reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

Czekolada rzadko bo Wojtek ma małe uczulenie,ale ciatseczka "MINI ZOO" tez lubi. Poza tym lubi wszystko:tak:
Zupkę pieczarkowa już wcinał a ogórka i pomidorka musze spróbować,bo ja mam na nowalijki alergię i trochę się bałam mu dawać.
 
reklama
Ja czekolady Filpowi nie daję bo obiecałam sobie, że do drugiego roku życia nie pozna jej smaku, ale niestety moi rodzice uważają inaczej. Kilka razy już spróbował na szczęście tylko po malutkim kawałeczku, ale jak dostał (nie ode mnie) kawałek czekoladki z kinder niespodzianki dostał straszliwych rumieńców wyglądających na alergię i zarządziłam kategoryczny zakaz dawania mu czekolady. Natomiast je różne ciasteczka i ciasta też udało mu się popróbować. Raz kupiłam mu lizaka smakował mu bardzo ale chętnie go oddał za kawałek bułki bagietki. Później moja mama mu kupiła lizaka i już nie chciał wcale.

Ogórka świeżego nie chce jeść, pomidory lubi bardzo a zupy pieczarkowej jeszcze nie jadł ale muszę mu ją wprowadzić bo przyznam, że nie wiedziałam, że może.
 
To u nas wygląd to tak: niestety czekoladkę już spróbowała i jak z każdym postanowieniem poległam, od czasu do czasu dostanie mleczną kanapkę czy coś podobnego. Świeżego ogórka i pomidora nie lubi, a pieczarek jeszcze nie jadła, spróbujemy. Poza tym uwielbia makarony, zupy, a ostatnio ser żółty!! Z ciasteczek to biszkopty a jeszcze za rurkę z bitą śmietaną zrobi wszystkoo!!a ja obserwuję co może uczulać;-)
 
Pati juz dawno jadła zupe pieczarkową,pomidora też.Ogórka zielonego chyba jeszcze nie.Może teściowa jej dawała.Czekoladke jada,zrobi dwa gryzy i dalej nie je.Uwielbia serki danona.Lubi gofry z dzemem i bitą śmietaną,oraz naleśniki.Kluski zajada garściami.Zjada też angielke z dzemikiem,oraz twarożkiem zmieszanym z pomidorem.Nieweim czy wam sie to spodoba ,ale lubi tez frytki.
 
Co do pieczarek to do tej pory żyłam w świadomości podtrzymywanej przez teściową, że absolutnie nie wolno, ale chyba spróbujemy. poza tym Ola je absolutnie wszystko, jest raczej niejadkiem, więc jak tylko jej coś posmakuje to natychmiast włączam to do menu nie zastanawiając się za bardzo czy już może czy jeszcze nie- uwielbia pomidory, paprykę, fasolkę szparagową, buraki, ostatnio szpinak. ogórka jeszcze nie próbowała, ale za to wyjada nam dymkę z talerza.

co do słodkości to bardzo rzadko, bo wolę żeby zapychała sobie brzusio czymś bardziej wartościowym, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi
 
Dziewczeta prosze o pomoc bo szału dostanę!:baffled:
Moj synek ma prawie 6 m-cy. Począwszy od 7 tygodnia karmimy go tylko sztucznie NAN'em 1 (zaraz powinna wejśc 2 ale sie wstrzymujemy).Od pewnego czasu pojawiają się mu na obu policzkach czerwone kropeczki i w tych miejscach skóra jest przesuszona. Wygląda to troche jak liszaj. W pierwszym momencie myslelismy że to zwykłe przesuszenie skóry, potem że skaza bo nie mogliśmy dostrzec żadnej zależności w tym co jadł. Generalnie wszystko wprowadzaliśmy stopniowo i na wszystko ładnie reagował (oczywiście produkty zgodnie z tabelą żywienia - nic naprzód). Wreszcie poszliśmy do pediatry i powiedzieliśmy że boimy się że to skaza. Ona stwierdziła że nie sa to typowe objawy dla skazy (bo nic sie nie dziej na pozostałych częściach ciała ani za uszkami, mały jest pogodny i nie ulewa) ale że tak na wszelki wypadek zaczniemy od zmiany mleka i przepisała nutramigen. Jego wprowadzenie spełzło na niczym (ochyda) - mieszaliśmy z nanem żeby wprowadzić stopniowo i nic, potem z kaszkami i z owocami, z marchewką i nic. Doszło do tego że synek urzadził sobie głodówkę i zjadł od 6 do godz.16 tylko kolejno 40, 25 i 45 ml nutramigenu (czystego bez domieszki).Na widok butelki zaciskał usta i nie wytrzymaliśmy nerwowo - podaliśmy nan.Od razu ustabilizował sobie pory i ilości karmień i elegancko. Podczas całego okresu prób z nutrą nie było polepszenia na policzkach dlatego mysle że to nie o mleko chodzi.Odstawiliśmy z diety niemal wszystko - tylko 1 raz dziennie dostaje zupke na drobiu i reszta samo mleko. Gojenie sie zgrało sie w czasie z odstawieniem jabłka i soku jabłkowego i do wczoraj juz myślelismy że mamy przyczynę. Wieczorną porcje mleka jak przez cały ten okres zagęściliśmy kaszką mleczno ryżową z bananami (nie zmienialismy jej od samego poczatku bo jako pierwszą podaliśmy kukurydzianą ale jej nie chciał jeść) i dziś koszmar - na niemal wygojonych policzkach nowe czerwone kropeczki na tych miejscach. Już mi rece opdaja nie wiem czy to kaszka...?Za 4 dni ide do pediatry i nawet nie wiem co jej powiedziec bo juz nie wiem co mu szkodzi... Jeśli chodzi o kosmetyki to zrezygnowaliśmy z oliwki i szamponów na rzecz OILANU (odpowiednik Oilatum) - efekt taki że zniknął tradzik niemowl. który go męczył więc chyba przy tym pozostaniemy. Odstawilismy wszelkie kremy - tylko te liszaje natłuszcam dermabazą bo pediatra nie przepisała nic na gojenie. Miałyście podobne problemy? Nie chce mu szkodzić a juz nie wiem co robić...
 
Witaj adina, nie wiem czy pomogę ale spróbowac mozna.
Na Twoim miejscu odstwiłam bym tez ta kaszkę bananową, malutkiemu nic sie nie stanie jak nie będzie jadł kaszki. Mój synek nie jadł kaszek wogóle (nie smakowały mu). Skoro plamki pojawiły się po kaszce to może ona jest przyczyną. Odstaw ja na kilka dni i obserwuj uwaznie. Nic innego malutkiemu nie podawaj. Jesli nastapi poprawa to będziesz miała przyczynę->kaszkę.
Jesli nie, to moze jednak mleko? Mój synek tez miał podobne problemy w tym wieku od 4 miesiąca życia przestawiłam go na Nutramigen, ale stopniowo, nie od razu, bo smak Nutramigenu jest zupełnie inny, więc podawalismy mu najpierw do poprzedniego mleka jedna miarę Nuramigneu, przez 1 dzien, w drugiem dniu dwie miarki, jesli nie chiał zjesc, to wylealismy i wracalismy do 1 miarki Nutramigenu i tak stopniowo w ciagu 1,5 tygodnia udało go się przestawić całkowicie.
Na Nutramigenie wszystkie dolegliwości skórne minęły. Potem mały tak polubił to mleko ze pił je do 1,5 roku zycia, poniewaz jednak jadł produkty mleczne -serki) i nic mu po nich nie było przestawiłam go potem na Bebilon, z tym, że w ta strone przestawianie trwało dłuzej bo prawie 2 tygodnie ;-)
Musisz obserwować maluszka, Tylko ty jesteś w stanie wykryć co mu nie pasuje w tym co je.
U nas odstawilismy niemal wszystko, oliwkę, poprzednie mleko-NAN, herbatki i mały sie wykurował, a potem stopniowo zaczął jeść wszystko ale na Nutramigenie nic mu nie dolegało.
Powodzenia!
 
Ostatnia edycja:
jestesmy 2 dzien po odstawieniu kaszki i smarujemy te policzki kremem oilatum i jest o niebo lepiej. wszystko sie goi. w poniedziałek idziemy do pediatry i na wszelki wypadek poprosze o skier. do alergologa
dzieki
pozdrawiam
 
Emilka miała podobne objawy, czyli nietypowo, bo tylko kropki na policzkach. Za uszkami ni itd., czasem robiły jej się liszajki na bokach łydek. Tylko, ze karmiłam piersią 1,5 roku, więc to głównie ja musiałam mieć dietę eliminacyjną. Alergia objawiła się na całego gdzieś koło 5 miesiąca życia. Chodziło przede wszystkim o białko mleka krowiego. Lekarka sugerowała wprowadzenie nutramigenu albo bebilonu pepti, ale Emilka kompletnie nie chciała butelki.Próbowałam też mleka sojowego, ale mała nie chciała, została więc na piersi. Kleiki ryżowe i kukurydziane na takim mleku tez odrzucała. Skaza przeszła jakoś po roku.
Z tego co wiem to kaszki mleczne są na zwykłym mleku modyfikowanym, nie wskazanym dla małych alergików, więc raczej powinnaś je na razie odlożyć. Ja Emilce wprowadziłam kaszki dopiero jak miała rok i 2 miesiące , na początku nie chciała się do nich przekonać, w końcu się udało i do tej pory je podjada.
Z Twoich opisów wydaje mi się , że to delikatna skaza podobnie jak u naszej małej.
Objawy nie tak łatwo rozpoznawalne, bo przy mniejszych ilościach Emilce nic się prawie nie działo, dopiero przy kumulacji wysypka. Poza tym wydaje mi się, że mleko które się na początku sprawdzało, po jakimś czasie moze uczulić. Alergia się zmienia , ewoluuje... niestety.

Mam nadzieję, że szybko uporasz się z problemem. Trzymamy kciuki :)
 
reklama
Witaj Adina! przeczytalam Twoje posty i moja coreczka tez ma taka wysypke , pojawia sie i znika. Bylam u lekarza, mieszkam w UK i stwierdzili atopowe zapalenie skory, zgodzilabym sie z nimi bo jak czytalam o tym na necie to zgadzaloby sie, polecam Ci strone www.atopowe-zapalenie.pl inaczej na to mowia egzema ale to barzdo szerokie pojecie. Niestety nie ma na to lekarstwa mozna tylko lagodzic objawy i najprawdopodobniej dziecko z tego wyrosnie. Ja moja mala smaruje codziennie dwa razy kremem aquesous a jak wysypka jest duza to epaderm, do kapieli dodaje wlasnie Oilantum. Atopowe zapalenie skory to po prostu taki defekt skory ze nie potrafi utrzymac wilgoci, szybko sie wysusza i swedzi. jest calaa masa roznych rodzajow tego wiec najlepeij poczytaj o tym na necie. Podobno dieta nie ma na to wplywu ale ja wierze ze jakis tam ma, bo jak sie najem duzo czekolady to mala jest cala wysypana, karmie ja piersia, pozno zaczela jesc pokarmy stale bo w 8 miesiacu a tak to tylko mleczko mamusi!!!Pozdrawiam cieplutko i zycze duzo cierpliwosci!!!Bo przy dziecku z atopowym zapaleniem trzeba sie uzbroic w cierpliwosc, smarowac, lagodzic i pogodzic sie z tym ze tak jest oraz miec nadzieje ze wyrosnie z tego!!! Taka mpoja sugestia, moge sie mylic oczywiscie!!! ale skoro oilantum pomaga.....
 
Do góry