reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta Styczniowych Mamuś..czyli gotujemy, kucharzymy i rozpieszczamy nasze brzuszki:)

Hehe, dzieki Vinga, tak jest ja nie mieszka sie w Polsce od 7 lat;-)zapomina sie pewne nazwy operujac na codzien zupelnie innymi;-) dziekuje za liste. Jesli chodzi o kawe to ja uwielbiam, i w obu ciazach wypijalam 1 dziennie i wszystko bylo ok.,zresza mialam pozwolenie od lekarza;-)
Dziekuje za liste tych wskazanych i niedozwolonych przysmakow:-)

Tutaj w Danii maja bardzo luzackie podjescie do zywienia w ciazy.Natomiast zgodni sa napewno co do surowych mies i ryb,i tych wszystkich surowych rzeczy, watrobki, serow plesniowych,a juz szczegolnie do alkoholu w ciazy. Jak bylam w ciazy jeszcze w Polsce z 1 niunia, to pamietam,ze mowili mi,ze kieliszeczek wina czy piwko raz na ruski rok nie zaszkodzi. Natomiast tutaj jest taka opinia,ze jesli zarzyje sie alkohol w nieodpowiednim momencie w ciazy, to moze to miec bardzo zly wplyw na dziecko.Takze druga ciaza przebiegla juz bez przyslowiowego "kieliszeczka" wina.
 
reklama
Chyba nie bez powodu tak jest cialo domaga sie bialka, a ryby to jego doskonale zrodlo;-) Tez i karmie piersia i ciaza, wiec glodna to jestem caly czas;-)

Ja też jeszcze karmię piersią:) myślę, że niedługo to potrwa, bo przecież bąbel już duży:D Za to mam wielką ochotę na jogurty naturalne, wczoraj na kolację zjadłam duży w mgnieniu oka.
Dziś mąż ma mi kupić litrowe lody z polewą i różnym i dodatkami jako zadośćuczynienie - znalazłam jego rzeczy, których nie mógł znaleźć od rana a przeszukał całe mieszkanie:D kij z moja dietką, mam małą nadwagę i nie chcę wyglądać jak wieloryb w ciaży, ale co tam:-D
 
dziewczyny co do karmienia piersią w ciąży to mój gin mi zabronił... karmienie zwiększa ryzyko poronienia, bo powoduje skurcze. ponadto wszystkie witaminki i dobre rzeczy trafiają do mleka a nie do maluszka... nie chcę Was straszyć oczywiście... ja odstawiłam małego miesiąc przed staraniami
 
jak zaszłam w ciąze drugą to lekarz kazał odstawić kingę od cyca natychmiast. Powiedział ze moze to wpłynąć na poronienie bo w czasie gdy dziecko ssie wydziela sie oksytocyna.
Moja Kinga miała 11 miesiecy jak sie dowiedziałam o ciązy. To jeszcze taka tragedia nie była. No i z dnia na dzień poszlo. W nocy wstawał do niej tata i zamiast cyca dostawała wodę albo ( i tu mój wielki błąd) herbatkę dla maluszków. Z Kubą już tego błędu nie zrobiłam.
 
popieram te "herbatki"to wielki błąd,który ja tez popełniłam,ale teraz moje dzieci same sięgają tylko po wodę-sporadycznie jakis sok,dlatego przy nastepnym od początku będzie sama woda,ewentualnie jakiś koperek(moja mama stwierdziła jak to ja dziecku samą wodę dam,trzeba ją słodzić....:angry: no i ja nie doświadczona tak przez rok słodziłam....:wściekła/y: teraz dzieci maja próchnice,,,)
 
jeju ja już zapomniałam że tyle prykazów jest w ciązy...

też musze sie jakos zdrowiej odżywiać gdyby tylko ktoś chciał mi gotować....ehhh

opieka nad starszą, mdłości i gotowanie obiadków nie idą w parze....jutro u mnie szczawiowa jak sie doczłapię do szczawiu w ogórdku....na kiełbasce mojej miłości...[ostatnio tylko mięso, kiełbaski, paróweczki itp. ]

fakt dobrze nam sie trafiło że mamy za pasem lato i całe jego dobrodziejstwa....ja mam swój ogródek wiec bede wciagać wprost z gruntu jak mi sie gotować nie bedzie chcialo hehe....
 
Och, ale mnie naszło na moje kotleciki mielone... Może ktoraś ma chęć spróbować? :D Ja je pewnie w weekend zrobię jak mój będzie miał wolne, bo jak pracuje to nie mam co gotować (jest kucharzem i się najada w pracy)

Przepis wymyśliłam jak byłam na diecie i starałam się nie jeść między innymi pieczywa (a niektórzy zagęszczają bułką tartą).

Proporcji dokładnych nie podam, bo ja wszystko gotuję na oko ;) ale tak mniej więcej.
- Mięso mielone ok 400-500 g
- cebula - 2-3 średnie
- cukinia - 2 średnie
- pieczarki - ok 300g
- 2 jajka
- otręby pszenne

Cebulę kroimy drobno i zesmażamy. Cukinię i pieczarki ścieramy na tarce (grube oczka) i też smażymy/podduszamy (ja podsmażam każde osobno, ale to takie moje zboczenie). Ogólnie mięsa i dodatków (cebula+cukinia+pieczarki) powinno być po tyle samo :)
Mieszamy wszystko razem. Dodajemy przyprawę do mielonego. Wbijamy jajka i zamiast bułki tartej dodajemy otręby pszenne (cukinia i pieczarki wydzielają dużo wody, więc trzeba zagęścić). I smażymy bez obtaczania w niczym :) Trzeba uważać żeby nie dodać za dużo otrąb bo kotleciki mogą być twardsze (ale nie ujmuje to smakowi!).
I powiem Wam, że na zimno są boskie :D

A dziś zrobiłam (sama!) makaron i lecę robić lekki sos pomidorowy :D
Smacznego
 
dziewczyny, mam pytanie o termizowane jedzenie... ostatnio kupiłam serek almette. na nim jest napisane, że jest termizowany a nie pasteryzowany... czy jakie jedzenie jest bezpieczne dla dzidziusia?
 
Dziewczyny nie moge jesc wogole nic a nic slodkiego,od razu mnie muli. Nie moge nawet pisc soku! Dzis zrobilam odkrycie co mi najbardziej smakuje do picia: shwepes cytrynowy cudenko! Chyba kupie skrzynke,taki orzezwiajacy:-) no i kwasne mleko tez super na mnie dziala:-)
 
reklama
A ja dziś zaszalałam :D i nawet mnie nie muli.
Z okazji 81 urodzin mojej babci zrobiliśmy jej imprezę...
Zupa pomidorowa, gołąbki w sosie karmelowym, babeczki z bitą śmietaną i owocami, lody... masakra :D dogodziłam sobie jak głupia ;) I mam nadzieję, że to się na mnie za bardzo nie odbije ;)
 
Do góry