A mi się udało przeczytać post Oksany zanim go skasowała. I cóż, moja opinia jest przybliżona do opinii Marii. No niestety, dziewczyna (o ile dobrze pamiętam)3 lata po ślubie, z 2 letnim dzieckiem, PO RAZ KOLEJNY przyłapana przez męża na zdradzie to chyba nie jest normalne zjawisko. Oczywiście Fanti, że chyba mało kto myśli o dziecku w trakcie seksu no ale jakoś musiała tych facetów poznawać, zbliżać się do nich i trwało to jakiś czas więc miała czas aby się wycofać. Czyli ranienie męża nie było dla niej problemem, nie oszukujmy się ale pośrednio rani też dziecko. Mąż może odejść, a wiadomo jakie później są konsekwencje. Np. mamusia będzie sprowadzała dziecku co i rusz nowych wujków, bo widać to jej pasja. Tatuś być może założy nową rodzinę, a więc dziecko zyska macochę i być może nowe rodzeństwo, bardziej zżyte z tatusiem z racji zamieszkiwania ze sobą. Itd, itd, itd. Opcji może być mnóstwo, jak mąż w końcu powie dość. Ta kobieta raczej nie z bastuje i przyjmijcie dziewczyny do wiadomości jedno, niestety są osoby, które urodziły się aby być pospolitymi k... . Każdemu z nas zdarza się popełnić błąd ale taki krótki okres czasu i wiele zdrad sugerują jedno! Rady dla tej pani nie mam, z 4 lata temu powiedziałabym jej jedno: bądź wolnym strzelcem bez rodziny! A no i niestety ale takie postępowania są napiętnowane w społeczeństwie. Nie zdziwię się jak kiedyś dziecko się o tym dowie od życzliwych mu osób i nie musi to być koniecznie ktoś spoza rodziny.