reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Długie dzieciństwo - NIE

F

Fuensanta

Gość
Wiele osób twierdzi, że każdy powinien jak najdłużej być dzieckiem.Ja uważam dokładnie na odwrót - długie dzieciństwo jest niekorzystne dla rozwoju dziecka.Ja wychowuję moje dzieci w taki sposób aby jak najszybciej stały się dorosłe.Moja 5- letnia córka sama musi sprzątać swój pokój, a gdy skończy 7 lat będzie musiała zmywać po sobie naczynia i będzie wysyłana na zakupy.Druga córka, 11-letnia wykonuje prawie tyle pracy co dorosła kobieta. Zmywa podłogi, pomaga mi w gotowaniu itp. I one wcale nie są nieszczęśliwe - wręcz odwrotnie, są nie tylko szczęśliwe, ale i bardzo jak na swój wiek dojrzałe.
Na tym forum jest wątek dotyczący lalek - w pełni popieram Martę, mamę Agatki.Owszem, lalki to dobre zabawki, ale... dla dzieci poniżej 3-go roku życia.
 
reklama
Dla mnie to brzmi strasznie. Już sam tytuł posta kojarzy mi się koszmarnie. Co innego nauka odpowiedzialności i pomagania w domu, a co innego robienie dorosłych z kilkuletnich dzieci. A gdzie radość życia, gdzie miejsce na wyobraźnię i te wszystkie dziecięce "niedorzeczności", radość z bycia dzieckiem?

No, ale nic, może ja po prostu lubię w dzieciach to, że są dziećmi?
 
mnie sie wydaje że jest to kolejna prowokacja...


a jeżeli jest to na prawdę, to współczuje dzieciom Fuensanty... bo mając 20 lat bedą to tzw. "stare-maleńkie". Dla rówieśniczek za stare, a dla starszych - za młode...
 
jestem po prostu w szoku ::) to po co sie ma dzieci?moze jej chodzilo o pomoc domowa?skoro dzieci naczynia i podlogi myja,zakupy robia,gotuja ::) ciekawa jestem na czym jej zycie polega?moze na siedzeniu na fotelu ogladaniu telewizji i wydawaniu rozkazow.odpowiedzialnosci i zaradnosci mozna uczyc w inny sposob a nie tak radykalnie w tym wieku stawiac takie wymagania wobec dziecka.ciekawe czy jesli o sex chodzi tez juz beda w wieku np 13 lat na tyle dorosle zeby go uprawiac,a moze wtedy beda dziecmi? dziwne kobiety sa niektore,naprawde ::)
 
Fuensanta pisze:
Na tym forum jest wątek dotyczący lalek - w pełni popieram Martę, mamę Agatki.Owszem, lalki to dobre zabawki, ale... dla dzieci poniżej 3-go roku życia.

Skoro uważasz że lalki są dla dzieci poniżej 3 roku zycia, to powiedz czy 3 letniemu dziecku potrzebne do zabawy są lalki Barbi z biustem i Kenem jej chłopakiem? Czy nie są one raczej przeznaczone dla dzieci starszych?

Weszłam tutaj przez przypadek, bo mam małe dziecko jeszcze , ale jestem nauczycielem i prowadzę świetlicę dla dzieci i myśle że trochę znam dzieci i uważam ze nie powinno zabierać się dzieciom dzieciństwa, niech trwa jak najdłużej, bo ono szybko mija, a dorosłe zycie juz bywa okrutne.
 
dla mnie to jakis koszmar:szok: dziecko powinno miec prawo do bycia dzickiem ,a nie dorosłym . rany:szok: co za nowoczesne pomysły:szok: może to powrot do starej pruskiej szkoly?? a skad wiesz że twoje corki sa szczesliwe??
 
No coś strasznego po prostu;/ Katowanie dzieci pomocami domowymi:/ Znam to - koszmar. W moim domu mama robiła afere o to, że np. źle umyłam naczynia. Pełno agresji i sie nie dziwie, że potem w podstawówce dalej uciekłam w dzieciństwo. Lalki znów:) Miśki, własna miejscówka z dala od wszystkich:) Tak, byłam w 6tej klasie i jeszcze przerabiałam stare ciuchy na ubranka dla lalek. Nie zabieraj im dzieciństwa bo one i tak do niego wrócą byle tylko mieć uśmiech na twarzy:) Tylko szkoda, bo moze byc juz za późno. Pozdrawiam wszystkie normalnie myślące mamy:).
 
reklama
Uważam, że dzieciństwo powinno trwać tak długo, jak potrzebuje tego dziecko, czyli każde indywidualnie.
Jednak z drugiej strony trzeba od małego uczyć dziecka pewnych obowiązków, odpowiedzialności. Najpierw niech to bedzie zbieranie po zabawie zabawek, potem starcie kurzy, po pewnym czasie jeśli dziecko jest dojrzałe uczymy nowych rzeczy.
I wcale nie oznacza to, że mama zakładająca ten wątek siedzi w fotelu i wydaje rozkazy. Podejrzewam, że wręcz przeciwnie, czerpie radość ze wspólnego wykonywania prac domowych i spędzania w ten sposób czasu ze swoimi dziećmi.
Bo co to za radość z obserwowania jak dziecko siedzi przed tv albo kompem podczas gdy mama zaharowuje się piorąc brudne skarpety i zmywając kubeczek, który równie dobrze umyć może po sobie i dziecko.
Ja np mam wielką radochę, gdy synek robi ze mną ciasto, pomaga nosic zakupy, pcha wózeczek z siostrzyczką z bardzo dumną miną straszego brata. Bo robimy wszystko razem i on w ten sposób uczy się pomagać i byc samodzielnym. I prawie zawsze dobrze się przy tym bawi, bo nie jest to wydanie rozkazu tylko zaproszenie do zabawy i wspólnego spędzania czasu.

ufff, napisała co wiedziała hihihi :)))
 
Do góry