Brownie1992
Moderator
- Dołączył(a)
- 10 Listopad 2022
- Postów
- 9 231
Nie mierz wszystkich swoją miarąposuchę chyba![]()
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Nie mierz wszystkich swoją miarąposuchę chyba![]()
O stara !!! Rozjebałaś bank ! Kocham, kocham, kocham to !!!!to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.
OMAJGAD na tą wiadomość czekały chyba wszystkie forumowiczki!to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.
Że tak rzadko tu bywam ostatnio?
aaaaaaaaaaa!to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.
Jak tam twoje bliźnięta?!?Że tak rzadko tu bywam ostatnio?
Teraz będę częściej![]()
to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.
U mnie piąty transfer i najsłabszy zarodek urodził się 5 miesięcy temu!to może ja?
Długoletnią staraczką z pewnością jestem (ponad 5 lat w końcu minęło), w ciąży chyba też już jestem, jednak wydaje mi się to zupełnie nierealne. 4 transfer, ostatni z drugiej procedury. Podobno najsłabszy zarodek.
Jest bardzo wcześnie - jestem dopiero 13dpt. Beta przyrasta prawidłowo. Czekam na usg.
Chcę cieszyć się i przeżywać każdy moment, nigdy nie dotarłam jeszcze tak daleko. Nawet jeśli to maiałoby się zaraz skończyć. Czekałam na to wszystko 5 lat. Nie chce się tylko bać.
Tym czasem codziennie sikam na patyki, obsikałam ich już chyba z 30 w ciągu tygodnia, żeby oglądać takie obrazy:
Zobacz załącznik 1727020
Nigdy nie sądziłam, że napiszę takiego posta. Jestem tak wzruszona, w takim szoku. Nie wiem. Boże. To się chyba nie dzieje naprawdę.
to może i ja się przyznam?ło rany, tu jest jakieś ograniczenie znaków?ta historia jest bardzo długa, ale... jeśli komuś ma dać nadzieję <3 to z przyjemnością wrócę do niej.
10.2018 rozpoczęcie starań - od początku ze wsparciem medycznym, bo bez antykoncepcji z powodu policystycznych jajników nie miałam w ogóle miesiączek i owulacji, wiecznie torbiele z przerośniętych pęcherzyków. bezskuteczne leczenie wiele miesięcy, więc przenieśliśmy się do kliniki leczenia niepłodności, gdzie właściwie czego nie zbadaliśmy, tam wychodził jakiś krzak. u mnie niedrożny jeden jajowód, u męża problem z nasieniem. podchodziliśmy do inseminacji, nie wyszło, w ogóle nie miałam owulacji jak się potem okazało, mimo zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka. przy chęci podejścia do kolejnej, wyszła u mnie aktywna cytomegalia, która wyjęła nas ze starań na pół roku (tyle trwała infekcja). dalej mam trochę dziurę w pamięci, bo było już psychicznie ciężko. jakoś w 2020 porzuciliśmy klinikę, przerzuciliśmy się na alternatywną metodę leczenia - mąż suplementy, ja zioła ojca sroki.
08.2020 drugi cykl ziół - eureka, pierwsza ciąża, ale cienkie endometrium, poronienie w 5 tyg.
nowa diagnoza przy okazji: mutacje świadczące o trombofilii.
07.2021 druga ciąża - ale owulacja była po stronie niedrożnego jajowodu i przytrafiła się ciąża pozamaciczna, poronienie trąbkowe w 6 tyg.
tu na chwilę powrót do leczenia u lekarza z kliniki, ale znów bezskutecznie, przestymulowane jajniki i kolejne wyjęte miesiące.
w 2021 powrót do... ziół!
10.2021 fajne, delikatne kreseczki przez 3 dni na testach, ale okazało się, że biochem, bo betę wyłapałam jakąś spadkową chyba o wartości 3. ostrożna byłabym w diagnozie, że to biochem na pewno, ale moja lekarka twierdziła, że tak można wnioskować.
w 01.2022 zaszłam w wymarzoną, czwartą, wzorową ciążę z córeczką - POMIMO owulacji ze strony niedrożnego jajowodu. ciąża na acardzie i heparynie. 08.09.2022 w dzień rocznicy naszego ślubu przyszła na świat najwspanialsza dziewczynka pod słońcem, Laura
ktoś przebrnął? jeśli tak, powiem tylko w imieniu swoim i męża: było warto. więc jeśli tkwisz w którymś z tych miejsc, a masz jeszcze choć troszkę siły, walcz.