reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Do tych kobitek ktore mają córki!

ja mam w domku miłośniczkę różu !! mi to absolutnie nie przeszkadza!...w jej oczach wszystko co różowe jest najpiękniejsze i dla dziewczynek:rofl2::rofl2::rofl2:!!95% ubranek w szafie Kajki to róż we wszelakich odcieniach!!różowa szczoteczka do zębów,tubka od pasty...i wiele innych gadżetów!a moja księżniczka wygląda cudownie w różowym kolorze:-):-):-)!!!
każdy ma inny gust!dla jednych kiczowate dla innych piękne!!
 
reklama
Jak najbardziej zgadzam się z przedmówczynią. Strasznie irytują mnie te mamuśki co niby takie elokwentne (gdzieś wyczytały, tudzież obejrzały w tv), że róż jest kiczowaty, obleśny i w ogóle córek nie ubierają w ten kolor...
Drogie Panie,pozwólcie swoim dziewczynkom być księżniczkami, wróżkami, baletnicami itp.Dzieciństwo jest tak krótkie i wkrótce wasze latorośle zaczną ubierać się na czarno, brązowo, siwo... i Bóg jeden raczy wiedzieć na jaki jeszcze kolor. Dorastałam w głębokiej komunie i pamiętam, że nie miałam nic różowego, ba... ja nawet nie wiedziałam ile odcieni może mieć róż. Nie mam teraz zamiaru przeginać i ubierać córkę tylko i wyłącznie w ten kolor, ale duża część jej garderoby ma taką barwę. I nie widzę w tym kompletnie nic złego.
 
Zgadzam sie z Toba AguHan :) Sama lepiej czuje sie w czerni (moj maz takze), ale przyznam, ze moja niespelna 3 miesieczna coreczka wyglada bardzo ladnie w rozowych spioszkach, po prostu bardzo dziewczeco :)
Na razie jest zbyt mloda by wydziwiala w kolorach ubranek ale jak juz przyjdzie na to czas to na pewno bede pozwalala jej na taki ubior jaki jej sie spodoba, o ile nie bedzie wulgarny lub tak wyzywajacy, ze bede bala sie ja wypuscic na ulice.
Co do tatuazy, to jak tylko skonczy lat 18 i wyrazi taka chec to nawet sama jej zrobie o ile dalej bede zajmowac sie tatuowaniem ;)
 
Zgadzam sie z Toba AguHan :) Sama lepiej czuje sie w czerni (moj maz takze), ale przyznam, ze moja niespelna 3 miesieczna coreczka wyglada bardzo ladnie w rozowych spioszkach, po prostu bardzo dziewczeco :)
Na razie jest zbyt mloda by wydziwiala w kolorach ubranek ale jak juz przyjdzie na to czas to na pewno bede pozwalala jej na taki ubior jaki jej sie spodoba, o ile nie bedzie wulgarny lub tak wyzywajacy, ze bede bala sie ja wypuscic na ulice.
Co do tatuazy, to jak tylko skonczy lat 18 i wyrazi taka chec to nawet sama jej zrobie o ile dalej bede zajmowac sie tatuowaniem ;)
zgadzam się z wami.moja ma różowy kolor w szafie.nie za dużo ale jest.a to jak w przyszłości bedzie się ubierać to je sprawa.oglądałam te niby pankówy jakieś kotki z siebie robią pełno kolczyków na twarzy------modlę się żeby tylko to jej się nie spodobało bo wtedy chyba umrę z rozpaczy.
a tatuaż???niech sobie i nawet całe plecy wytatuuje.ja mając 15lat zrobiłam sobie tatuaż(u kolegi w domu).był po postu masakryczny.3lata ubierałam bluzki na długi rękaw żeby go zakryć.mając 18lat zarobiłam sobie i poszłam do salonu,uratował mi rękę:)).dziękuję Bogu że wtedy u kumpla niczym się nie zaraziłam.będzie chciała dam jej kase pójde z nią i sobie zrobi.moje zabranianie nic nie zmieni.a może iść tak jak mamusia gdzieś i zarazić się nie wiadomo czym.
 
A ja wybitnie nie trawię różowego, bo jest obleśny :) bo jest paskudny i 90 % dziewczynek wygląda jak różowe majtkowe prosiaczki.
Ale cóz - jeśli moje dziecko zapragnie nosić ciuszki różowe- jej sprawa :) będę zmuszona zaakceptować i gryźć się w język :)
 
A ja wybitnie nie trawię różowego, bo jest obleśny :) bo jest paskudny i 90 % dziewczynek wygląda jak różowe majtkowe prosiaczki.
Ale cóz - jeśli moje dziecko zapragnie nosić ciuszki różowe- jej sprawa :) będę zmuszona zaakceptować i gryźć się w język :)

No,ze rozowy jest oblesny to chyba przesadzilas...;-)
Oblesny jest...hmmm,stary,brzuchaty facet,ktory patrzy na Ciebie porzadliwym wzrokiem...:rofl:

Moja mala ubieram na rozowo,i we wszystkie inne kolory byle jasne...bo nie podoba mi sie ubrana na ciemno...Mam dla niej teraz ladna dzinsowa kurteczke, do ktorej idealnie pasuje roz :tak:
Ona podoba mi sie w rozowych ciuszkach ale ja sama w zyciu nic rozowego nie wloze :-p
 
moja córcia ma roczek no tak mysle ze jeszcze troche bedę mogła ją ubierać jak chce ale jak bedzie miała pewnie nascie to bedzie problem takie jest zycie
 
ja mam 2.5 letnia corke i ona sama juz ma bzika na punkcie rózowego koloru tez wiekszosc w szafie to takie kolorki ale nie uwazam zeby to był kicz kiedys bedzie sie ubierala np z w zielony ,niebieski ,czy czarny teraz czas na róż:tak::tak::tak::tak: taka jet kolej rzeczy......



a swoja droga moja gwiazda ma bzika na punkcie kosmetyków,sukienek i torebek u was tez tak jest????
 
reklama
Najprawdopodobniej i moje dziecie bedzie przechodzic roze "fazy kolorystyczne" niezaleznie od tego czy mi sie to podoba czy nie. Kategoryczny zakaz jest dosyc ekstremalny i w przypadku nastolatkow oznacza woje domowa, jednak zdrowy rozsadek wymaga aby rodzic mial troche kontroli nad tym. Wiadome jest, ze kazdy ma inny gust i ja osobiscie wolalabym aby moje dziecie wygladalo elegancko i z klasa niz jak mala Lolitka.
Moje dziecie na przyklad bardzo ladnie wyglada w czerwonym.
Owszem podobaja mi sie niektore ubranka w rozowym kolorze.Ale wole troche poszukac (a nie jest to latwe) i znalezc cos fajnego ale w innym kolorze niz rozowy.
 
Do góry