reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dolegliwości ciążowe, wizyty u lekarza

reklama
Witam serdecznie :)

Dopisuję się nieśmiało do wątku Przyszłych Styczniowych Mam:tak:
Póki co termin porodu ustalono u mnie na 12 stycznia , choć wg mnie powinien być 15 hehe... Miałam późniejszą owulacje...

Jeszcze przed terminem @ miałam delikatne plamienia które skłoniły mnie do zrobienia testu :-) , na drugi dzień byłam już u Ginki ... na USG po długim buszowaniu ukazywała się maleńka plamka :-) .

Za tydzień plamka była już wyraźniejsza... pobrano mi 5 strzykawek krwi ! i zdecydowałam się na badanie odnośnie Toxoplazmozy....

Od pierwszej wizyty biorę 2 razy dziennie progesteron ...

Z dolegliwości (o ile możne to tak nazwać) to : powiększone , bolesne piersi ( plus 2cm w obwodzie :rofl2:) , pobolewania brzucha, jajnika... i biegunka co jakiś czas:baffled:...
aaaa i płaczliwość :-D ( średnio 3 razy dziennie wybuch strasznego płaczu:happy:)

Ogólnie strasznie się boje... tak bardzo chcę żeby było wszystko w porządku...
Dopóki nie zobaczę bijącego serduszka ... dopóki nie utwierdzę się że Dzidzi jest nie zaznam spokoju...

Z drugiej strony nie dopuszczam do myśli że może się nie udać...

Tak mi dobrze na TYM wątku... wśród kobiet które są na moim etapie....:-)
 
witaj paramore!!!! :-)
gratulacje! mam nadzieję, że będzie Ci u nas dobrze :-)
a kiedy masz następną wizytę i usg?
 
:-)Dominisiu ... 19 maja ...w przyszłą środę...
Nie mogę się już doczekać i znam na pamięć możliwe obrazki jakie mogą wyjść na USG:-D i nie chcę się nakręcać że musi być tak albo tak i jak będzie inaczej to jest źle... ale ciężko mi to wychodzi :tak:
 
dziweczyny mam pytanie odnosnie progesteronu mianowicie duphasonu, mam spore bole w podbrzuszu mowilam o tym lekarzowi(mieszkam w uk) ale zlekcewazyla wiec zadzwonilam do mojej ginki w pl i powiedziala ze ze wzgledu na wczesniejsze straty powinnam brac wlasnie progesteron,kiedy bylam w drugiej ciazy zapisala mi duphaston i zdazylam wybrac tylko kilka tabletek wiec pare opakowan zalega u mnie w domu.zaczelam brac trzy dni temu ale nie przechodzi i tak zastanawiam sie czy nie odstawic, czy to moze byc szkodliwe dla ciazy jesli biore wlasnie ten lek jesli nie ma wskazan?mam metlik w glowie boje sie odstawic boje sie brac dalej:(dodam ze w pierwszej ciazy zadnych boli nie mialam tylko wymioty i sennosc teraz jestem senna te bole i nic wiecej.ten bol to takie tepe klucie po prawej stronie czasami po srodku.czy moze ktoras z was ma co podobnego?

ach i usg bede miala dopiero 26 maja,zapisalam sie prywatnie,chcialam juz w tym tygodniu ale babka powiedziala ze lepiej poczekac to wiecej bedzie widac normalnie jesli mi nie przejdzie to zwariuje:(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam serdecznie :)

Dopisuję się nieśmiało do wątku Przyszłych Styczniowych Mam:tak:
Póki co termin porodu ustalono u mnie na 12 stycznia , choć wg mnie powinien być 15 hehe... Miałam późniejszą owulacje...

Jeszcze przed terminem @ miałam delikatne plamienia które skłoniły mnie do zrobienia testu :-) , na drugi dzień byłam już u Ginki ... na USG po długim buszowaniu ukazywała się maleńka plamka :-) .

Za tydzień plamka była już wyraźniejsza... pobrano mi 5 strzykawek krwi ! i zdecydowałam się na badanie odnośnie Toxoplazmozy....

Od pierwszej wizyty biorę 2 razy dziennie progesteron ...

Z dolegliwości (o ile możne to tak nazwać) to : powiększone , bolesne piersi ( plus 2cm w obwodzie :rofl2:) , pobolewania brzucha, jajnika... i biegunka co jakiś czas:baffled:...
aaaa i płaczliwość :-D ( średnio 3 razy dziennie wybuch strasznego płaczu:happy:)

Ogólnie strasznie się boje... tak bardzo chcę żeby było wszystko w porządku...
Dopóki nie zobaczę bijącego serduszka ... dopóki nie utwierdzę się że Dzidzi jest nie zaznam spokoju...

Z drugiej strony nie dopuszczam do myśli że może się nie udać...

Tak mi dobrze na TYM wątku... wśród kobiet które są na moim etapie....:-)

paramore witaj:-)
jak przeczytalam to co napisałas to jakbym przeczytała własne mysli:-)

dziweczyny mam pytanie odnosnie progesteronu mianowicie duphasonu, mam spore bole w podbrzuszu mowilam o tym lekarzowi(mieszkam w uk) ale zlekcewazyla wiec zadzwonilam do mojej ginki w pl i powiedziala ze ze wzgledu na wczesniejsze straty powinnam brac wlasnie progesteron,kiedy bylam w drugiej ciazy zapisala mi duphaston i zdazylam wybrac tylko kilka tabletek wiec pare opakowan zalega u mnie w domu.zaczelam brac trzy dni temu ale nie przechodzi i tak zastanawiam sie czy nie odstawic, czy to moze byc szkodliwe dla ciazy jesli biore wlasnie ten lek jesli nie ma wskazan?mam metlik w glowie boje sie odstawic boje sie brac dalej:(dodam ze w pierwszej ciazy zadnych boli nie mialam tylko wymioty i sennosc teraz jestem senna te bole i nic wiecej.ten bol to takie tepe klucie po prawej stronie czasami po srodku.czy moze ktoras z was ma co podobnego?

mnie tez boli podbrzusze...biore od piatku luteine 2xpo2 (obrzydliwa w smaku mam ja ssać,blee) w sobote i niedziele bylo ok...w poniedziałek w mare tez ale wczoraj i dzis nadal mnie boli podbrzusze:-( takie bóle jakbym miała zaraz dostac okres. A czasami tez mialam takie kłucia raz po prawej raz po lewej stronie...może poporstu macicia nam sie powiekrza i stad te ból?

paramore ja tylko nie płacze:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
oj, ja też miałam ze 2 razy tak że się rozpłakałam bez powodu ;-) mówię mojemu m - xzaraz będę płakać, nie wiem czemu, ale jakoś tak mi się smutno zrobiło i za chwilę ryk
 
reklama
Hormony szaleja nie maco:-) a to dopiero poczatek:-) ja moze sie zrobilam bardziej drazliwa,szybciej sie wkurzam...chociaz ja z natury jestem nerwus....a i juz czuje sie jak sloń:-( wiem ze to niemozliwe zebym juz przytyła ale czuje sie z 5 kilo ciezsza:-( i cała napuchnieta....moj M mowi ze to moja wyobraznia pracuje ale wkurza mnie to uczucie:-/
 
Do góry