Trzewik
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2010
- Postów
- 83
Hej !
Mamy troszkę dziwny problemik a dotyczy on kupki. Moja prawie dwuletnia panna jeszcze nie załatwia się na nocnik, więc "sadzimy" w pieluchę i wszystko ładnie pięknie, gdyby nie to, że jak już Basia zrobi kupę ucieka w najdalszy kąt mieszkania krzycząc NIE NIE NIE. Dosłownie nie da się nikomu zbliżyć na krok. Uciekanie, zaprzeczanie i przewijanie na siłę...Rączkami i nóżkami się broni przed przewinięciem, ucieka z kanapy, siłuje się ze mną, drapie, szczypie, płacze. Jeszcze nie spotkałam się z mamą, która miałaby taki problem i nie mam pojęcia z czego może wynikać. Nie ma prawa mieć żadnych złych skojarzeń, nikt na nią nie krzyczy, nie karci, nie wyśmiewa. Czy może to jakiegoś rodzaju wstyd, że kupka ? No nie mam pojęcia dziewczyny, podpowiedzcie coś Miałyście coś podobnego i jak sobie z tym radziłyście ?
Mamy troszkę dziwny problemik a dotyczy on kupki. Moja prawie dwuletnia panna jeszcze nie załatwia się na nocnik, więc "sadzimy" w pieluchę i wszystko ładnie pięknie, gdyby nie to, że jak już Basia zrobi kupę ucieka w najdalszy kąt mieszkania krzycząc NIE NIE NIE. Dosłownie nie da się nikomu zbliżyć na krok. Uciekanie, zaprzeczanie i przewijanie na siłę...Rączkami i nóżkami się broni przed przewinięciem, ucieka z kanapy, siłuje się ze mną, drapie, szczypie, płacze. Jeszcze nie spotkałam się z mamą, która miałaby taki problem i nie mam pojęcia z czego może wynikać. Nie ma prawa mieć żadnych złych skojarzeń, nikt na nią nie krzyczy, nie karci, nie wyśmiewa. Czy może to jakiegoś rodzaju wstyd, że kupka ? No nie mam pojęcia dziewczyny, podpowiedzcie coś Miałyście coś podobnego i jak sobie z tym radziłyście ?