reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dramat z kupą :)

Trzewik

Aktywna w BB
Dołączył(a)
11 Luty 2010
Postów
83
Hej !
Mamy troszkę dziwny problemik a dotyczy on kupki. Moja prawie dwuletnia panna jeszcze nie załatwia się na nocnik, więc "sadzimy" w pieluchę ;) i wszystko ładnie pięknie, gdyby nie to, że jak już Basia zrobi kupę ucieka w najdalszy kąt mieszkania krzycząc NIE NIE NIE. Dosłownie nie da się nikomu zbliżyć na krok. Uciekanie, zaprzeczanie i przewijanie na siłę...Rączkami i nóżkami się broni przed przewinięciem, ucieka z kanapy, siłuje się ze mną, drapie, szczypie, płacze. Jeszcze nie spotkałam się z mamą, która miałaby taki problem i nie mam pojęcia z czego może wynikać. Nie ma prawa mieć żadnych złych skojarzeń, nikt na nią nie krzyczy, nie karci, nie wyśmiewa. Czy może to jakiegoś rodzaju wstyd, że kupka ? No nie mam pojęcia dziewczyny, podpowiedzcie coś :) Miałyście coś podobnego i jak sobie z tym radziłyście ?
 
reklama
Trzewik, po mojemu jest tak> Mala robi kupe w pieluche i zostaje na sile przewinieta. Skojarzenie jakie jej sie automatycznie nasuwa jest takie, ze kupa jest jednoznaczna z nieprzyjemna konsekwencja. Ja bym zostawila dziecko z kupa w pieluszce do czasu, az samo przyjdzie i pozwoli sie przebrac. Druga mozliwosc jest taka, ze robiac kupala w pieluche spotyka sie z nieprzyjemna reakcja ze strony doroslych. Na to tez jest sposob. Wystarczy za kazdym razem mowic lagodnym tonem, ze to normalne, ze kazdy robi kupe, ze nic sie nie stalo bo mozna przewinac pieluszke.
U mnie byl inny problem. Mala potrzebowala jakiegos czasu zaniim kupala zrobila do nocnika lub kibelka. Przez jakies 2 tyg. odkad odmowila noszenia pieluchy trzymala kupala na noc (zakladam jej do spania pieluchomajtki). Przez sen robila kupe (czasem robila ja w kapieli, albo w trakcie zabawy w majty), bardzo plakala przy tym. Okazalo sie, ze winowajca byl dziadek, ktory milion razy dziennie mowil malej, ze trzeba zrobic kupe do nocnika. Bida byla tym bardzo zestresowana. W dniu kiedy dziadek poszedl do szpitala, cora sama wdrapala sie na kibelek i zrobila kupe. Nie bylo zrodla stresu i problek z kupalem przestal istniec.
 
O widzisz, też miałaś ciekawą przygodę :) Reakcja ze strony dorosłych nie jest negatywna, ale jak tak teraz myślę, to jest gwałtowna, coś w stylu "no kto zrobił kupę?" "oj chyba jest kupa trzeba się przewinąć" no i fakt wtedy przewijana jest automatycznie od razu- na co może w danej chwili nie mieć najmniejszej ochoty.
Właściwie to czasami tak robiłam- dałam jej pochodzić z kupą kilka chwil po proteście i za drugim razem było lepiej, jednak jak tylko Basia chwilkę chodzi z kupą to moja mama wpada w panike :)- BO SIĘ ODPARZY.
A widzisz dziadek zrobił niezłą robotę nawet nie wiedząc :) Właśnie, dziecko przecież też się stresuje i wstydzi. Musimy nad tym popracować, bo z nocniczkiem póki co ciężko..jeszcze ani razu siusiu ani razu kupki :)
 
No to Trzewiku, kopa babci w tylek, jak bedzie za dzieckiem z pielucha latac. ;-) Daj Basi odetchnac i zobaczysz, ze bedzie poprawa. A co do odpieluchowywania, to mysle, ze nie ma sie co spieszyc. Ja robilam podchody do tego przez dobry rok. Co jakis czas Konstancja wykazywala zainteresowanie nocnikiem, ale tez natychmiast je tracila. Pewnogo dnia (miala 2 lata i 3 tyg.) stwierdzila, ze pieluchy nie da sobie zalozyc i koniec. Natychmiast zalapala o co chodzi z nocnikiem :tak: Nie ma co sie spinac. Jak dziecko jest gotowe, da znac.
 
O i właśnie to jest dobre podejście :) na wszystko przychodzi czas i pora :)2 latka no to jeszcze mamy chwilkę czasu na nocnik :) I to,że dziecko nawet jakiś czas pochodzi z tą kupą to nie jest oznaka zaniedbania a troski :) i szukania sposobu na to, by bez stresu zmienić pieluchę :) Ehh brak mi jeszcze tej pewności siebie, żeby zdominować podejście mamy,ale w końcu to ja jestem mamą :)
 
Trzewik do dwóch latek macie sporo czasu, ja ci napiszę, że do trzech jeszcze wiecej. My pieluch pozbyliśmy się w listopadzie, jak młody miał 2,5 roku, ale do teraz robi kupkę w majtki. Jak mu się chce to biegnie pod stół i koniec kropka, nie wyciągnie go stamtąd, zrobi swoje i przychodzi z płaczem ze on chce sie przebrać bo kupa jest fu. Moje reakcje były rózne, bo rózne poradniki przeczytałam, jedno wiem na pewno nic nie działało. Aż tu od tygodnia jakiegoś młody woła, nadal najpierw kieruje się pod stół, czasem zdaży tam wejść a czasem zrobi w tył \zwrot i biegnie do wc. Skłoniła go do tego jedna rzecz którą zobaczył u sąsiadki. Ma ona małego pieska i jak piesek zrobił kupkę na dywan to ta zmusiła go żeby powąchał:sorry:, młody to zobaczył i od tamtej pory mówi że on kupy wąchać nie chce. Zdarzyło się wpadka, ale to na zasadzie tego że się zabawił i nie dobiegł. Nie mówie że ty masz straszyć swoje dziecko, bo może to przynieść odwrotny efekt, pisze tylko że czasem po prostu do dziecka dociera fakt, że jednak ta kupa musi lądować w wc. Czasem trwa to na prawdę sporo
 
zaczne od tego, ze uwielbiam bb;)nigdy nie wchodzilam na watek 2-3 latkow, a dzisiaj wpadl mi w oko i co?;)normalne tematy - dramat z kupka:)uwielbiam byc Mamą:))))oczywiscie nic tu nie jest zgryźliwe, w pelni rozumiem problemy z kupa...
Filip bedzie mial 2 latka we wrzesniu i pieknie robi kupola w pieluche ...mieszkaliśmy u mojej Mamy, to robił za firanką;)teraz nie ma firanek, wiec gdzie popadnie...jedyne co wypracowalismy, to kupe przebieramy w łazience- bo brzydko pachnie...powoli robimy podchody do nocniczka, ale idzie cięzko
 
Mój synek ma 2 lata i 4 miesiące, robimy podchody do pozbycia się pieluchy...Młody zaczyna łapać o co chodzi z nocnikiem, choć nie za bardzo chce sam na niego siadać...Ale jak już usiądzie i się go zagada, to w większości przypadków zrobi siku. Wczoraj złapaliśmy siku w nocnik 5 razy. Ale kupki ani razu,...To chyba jeszcze "wyższa szkoła jazdy" ;) Ale będę walczyć!
 
Oj to widzę, że długa droga przede mną :) Bardzo chciałabym, żeby Basia umiała robić w nocnik no zanim pójdzie do przedszkola :) A z tym uciekaniem pod stół to podobnie miałaś! Intryguje mnie fakt CZEMU dzieci uciekają robiąc kupę. Pamiętam kiedyś druga babcia Basi mówiła,że dzieci robią w kąt jakiś najciemniejszy, uciekają itd. ale z czego to się wywodzi- nie wiadomo :) A próbowałyście sadzać maluchów na nocniku wcześnie? Tzn. w wieku 9-10 miesięcy? Dwie moje znajome sadzają tak maluchów mniej więcej co 40 minut i przynosi efekty, podobno im wcześniej zacznie się oswajać z nocnikiem tym później szybciej to pójdzie. Moja Basia na początku bała się nocnika, więc mowy żadnej nie było;]
Co do wąchania kupki, jak zrobiła za którymś tam razem dałam do powąchania pampersa skrzywiła się. Za drugim razem jak widziała,że chcę jej dać powąchać jeszcze raz stanowcze nie nie nie, więc doskonale wie,że śmierdzi, jednakże no jest jak jest :)
Widzę, że to powolna, długa praca, ale ponoć nic wartościowego nie przychodzi szybko i łatwo ;)
 
reklama
O wilku mowa :D! Basia właśnie narobiła kupę w majtki i uciekła w kąt :) Stoi, patrzy na mnie a na ustach "nie nie", oczka zasłania piąstkami. Zapraszam ją do czytania książeczki, układania klocków- nic :) Zero wzmianki o kupce :) Dziś zaczekam aż B. sama do mnie przyjdzie, może zapomni o kupce i da się przewinąć:) Póki co robi podchody, żeby przyjść jednak bliżej mnie :)
 
Do góry