Witam! Weszłam dopiero na forum, bo... jestem załamana. Mój synek, 5 lat, wciąż choruje. Ostatnie dwa lata to koszmar. Od listopada miał wysiękowe zapalenie uszu, płyn w uszach, powiększony migdał. Wycięliśmy trzeci migdał 8. marca z nadzieją, że będzie lepiej, że chociaż zejdzie płyn z uszu (miał przekłuwane w trakcie zabiegu). I dwa tygodnie po zabiegu zapada najpierw na zapalenie krtani, a chwilę później na ostre zapalenie ucha środkowego. Wczoraj, podczas kontroli dowiaduję się, że jest jednym dzieckiem na tysiąc, któremu pomimo przekłucia, płyn nie wypłynął... dzisiaj znowu ból ucha, znowu laryngolog - nowy antybiotyk, bo znów pojawił sie stan zapalny. Perspektywa? Znowu pełna narkoza i założenie drenów (wentylków), odprowadzających płyn z uszu... Czy któreś z dzieciaczków przeszło taki zabieg? Z jakim efektem? Musimy podjąć decyzję i szukam informacji!
reklama
Witaj Olu - tutaj znajdziesz wiele cennych informacji o drenach wentylacyjnych, przebiegu operacji oraz metodach leczenia zapalenia uszu: http://www.ichs.pl/9137.dhtml.
Mam nadzieję, że Twój synek szybko wróci do zdrowia. Trzymam kciuki .
Mam nadzieję, że Twój synek szybko wróci do zdrowia. Trzymam kciuki .
- Dołączył(a)
- 26 Luty 2008
- Postów
- 1
Witam wszystkich cieplutko
Mam pytanie czy komuś zmoczyły się uszka w tym czasie założenia drenów? Co wtedy??
Jest zalecenie aby nie moczyć
Proszę o pomoc!!!
Mam pytanie czy komuś zmoczyły się uszka w tym czasie założenia drenów? Co wtedy??
Jest zalecenie aby nie moczyć
Proszę o pomoc!!!
Czekamy na zabieg, Julia będzie miala zakladane dreny. Strasznie się boję o malą. Czy ktoś ma takie doświadczenie? Jak dziecko znosi niezbyt mile chwile po zabiegu. Najbardziej przeraża mnie narkoza Czy Wasze dzieci przestaly chorować po zalozeniu drenów? czy od razu dobrze slyszaly? w Jakim wieku mialy zakladane i po jakim czasie wypadly / byly usuwane?
Już po wszystkim, jesteśmy w domu.. niezbyt mile przezycie, ale wszystko zgodnie z planem. ma zalozone dreny, wycięty migdal. mam wrażenie ze się odblokowala, bo kicha dawno tego nie robila (wiecznie zatkany nos) i rzadziej pyta ' co?' tzn to chyba lepiej slyszy. powiem, jeszcze ze warto sie spieszyc z zabiegiem, powtorne badanie sluchu wykazalo ze w ciagu 2 tyg sluch pogorszyl sie (a co by bylo gdyby rok miala czekac).
teraz szukam magicznego sposobu na nie moczenie uszu.. chyba kupię rondo kąpielowe.
teraz szukam magicznego sposobu na nie moczenie uszu.. chyba kupię rondo kąpielowe.
Witajcie!:-)
My jesteśmy rok po założeniu drenów, tzn. w kwietniu 2009 Przemek miał usuwany trzeci migdał, przycinane dwa pozostałe i zakładane dreny.Od momentu operacji miał jedno porządne zapalenie ucha gdzie ropa wypływała na zewnątrz i dzięki temu zrobiłam konkretny wymaz.Wiadomo co było przyczyną, został przeleczony i teraz jest spokój.
Martwicie się o zamoczenie...otóż wiadomo,że specjalnie wody w ucho nie nalejecie, prawda? A umycie podczas kąpieli jest normalne,Przemek swoimi paluszkami po prostu przemywał i tyle...Nie wolno stosować pałeczek higienicznych!!!
Podczas kąpieli w morzu też zdarzyło mu się zamoczyć uszy ale obyło się bez jakichkolwiek sensacji.Pilnowaliśmy aby zamoczenie nie trwało długo i kontrolowaliśmy chęć kolejnych nurów;-)
Dreny zaczęły same wypadać około 8-10 miesięcy od zabiegu.Jeden wyleciał nie wiadomo kiedy a drugi wyjęła pani laryngolog.
Odpukać ale z uszami mamy spokój do dziś(ostatnio tylko przez to,że katar trwał 2 tyg.zaczęło pobolewać ucho, jednak nie było to żadne zapalenie ropne jedynie jak to określił lekarz-kataralne).
My jesteśmy rok po założeniu drenów, tzn. w kwietniu 2009 Przemek miał usuwany trzeci migdał, przycinane dwa pozostałe i zakładane dreny.Od momentu operacji miał jedno porządne zapalenie ucha gdzie ropa wypływała na zewnątrz i dzięki temu zrobiłam konkretny wymaz.Wiadomo co było przyczyną, został przeleczony i teraz jest spokój.
Martwicie się o zamoczenie...otóż wiadomo,że specjalnie wody w ucho nie nalejecie, prawda? A umycie podczas kąpieli jest normalne,Przemek swoimi paluszkami po prostu przemywał i tyle...Nie wolno stosować pałeczek higienicznych!!!
Podczas kąpieli w morzu też zdarzyło mu się zamoczyć uszy ale obyło się bez jakichkolwiek sensacji.Pilnowaliśmy aby zamoczenie nie trwało długo i kontrolowaliśmy chęć kolejnych nurów;-)
Dreny zaczęły same wypadać około 8-10 miesięcy od zabiegu.Jeden wyleciał nie wiadomo kiedy a drugi wyjęła pani laryngolog.
Odpukać ale z uszami mamy spokój do dziś(ostatnio tylko przez to,że katar trwał 2 tyg.zaczęło pobolewać ucho, jednak nie było to żadne zapalenie ropne jedynie jak to określił lekarz-kataralne).
julietta,to wspaniale, że tak zdrowy jest Twój synek, dla nas to też pocieszenie. julia dwa tyg od zalożenia drenów miala wolny nosek, swobodnie oddychala. niestety w zeszla srode w przedszklu napila sie mleka (a nie moze) dostala rozwolnienia co oslabiolo ja i dostala kataru do tego ma kaszel krtaniowy. moj zachwyt jak szybko sie pojawil tak szybko znikl. a co do moczenia uszu to nam lekarka kompletnie zabronila moczyc wiec boje sie takich wypadow nad morze, moje dziecie nawet we wannie kladzie sie na brzuch i probuje plywać a mycie glowy to tez stres, bo wlosy ma bardzo dlugie. nawet wybralam sie do fryzjera, bo mycie i czesanie to mnoostwo czasu zabiera, wiec ma podciete
reklama
Kochana to,że skończyły się problemy z uszami nie oznacza,że Przemek jest zdrowiutki:-( Cały czas coś przynosi z przedszkola...przeważnie jest to paskudny zielony katar i kaszel niewiadomego pochodzenia.Zachwyt może i Ci minął ale wróci bo na prawdę czuje się dużą ulgę jak widać,że powoli wszystko się układa. Ja po zabiegu byłam taka niepewna...czy dobrą decyzję podjęliśmy?czy to na pewno mu pomoże? Takim momentem zwątpienia było zapalenie ucha miesiąc po zabiegu...tak się cieszyłam,że będzie spokój a tu... trach.Pomyślałam,że niepotrzebnie narażaliśmy Przemka na stres i zabieg wniósł niewiele.Dopiero później to wszystko zaczęło się stabilizować:-)
Lekarze faktycznie zabraniają jakiegokolwiek moczenia ale nie da się ustrzec dziecka przed choćby małym zamoczeniem bo przecież musisz dbać o czystość...to zupełnie naturalne.Tym bardziej,że dreny nie wyjdą po tygodniu tylko potrafią siedzieć w uszkach nawet przez rok.
Głowę myłam mu normalnie pod prysznicem, pilnowałam tylko żeby trzymał ją prosto i nie przechylał na boki. A potem szybciutko wycierałam uszka i zbierałam wodę w małżowinach pałeczkami.Tak jak pisałam we wcześniejszym poście nie wolno ich stosować do normalnego czyszczenia uszu w tym okresie.
Wszystko da się poukładać, jak troszkę to opanujesz to nie będzie tak strasznie.Za jakiś czas będziesz się z tego śmiała;-)
Lekarze faktycznie zabraniają jakiegokolwiek moczenia ale nie da się ustrzec dziecka przed choćby małym zamoczeniem bo przecież musisz dbać o czystość...to zupełnie naturalne.Tym bardziej,że dreny nie wyjdą po tygodniu tylko potrafią siedzieć w uszkach nawet przez rok.
Głowę myłam mu normalnie pod prysznicem, pilnowałam tylko żeby trzymał ją prosto i nie przechylał na boki. A potem szybciutko wycierałam uszka i zbierałam wodę w małżowinach pałeczkami.Tak jak pisałam we wcześniejszym poście nie wolno ich stosować do normalnego czyszczenia uszu w tym okresie.
Wszystko da się poukładać, jak troszkę to opanujesz to nie będzie tak strasznie.Za jakiś czas będziesz się z tego śmiała;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 78
- Wyświetleń
- 167 tys
Podziel się: