reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drgawki gorączkowe - padaczka

inzagata

Fanka BB :)
Dołączył(a)
28 Maj 2011
Postów
555
Mój synek 3 krotnie miał drgawki gorączkowe z wysokiej temperatury, jednak ostatni atak powtórzył się w ciągu 24 h i trwał poniżej 15 min, ok. 3 min, mały często się zanosi i bardzo ślini mimo że ma skończone 2 lata. W szpitalu kazano go diagnozować w kierunku padaczki, ale czy naprawdę są podstawy by ją diagnozować?
 
reklama
Mój synek 3 krotnie miał drgawki gorączkowe z wysokiej temperatury, jednak ostatni atak powtórzył się w ciągu 24 h i trwał poniżej 15 min, ok. 3 min, mały często się zanosi i bardzo ślini mimo że ma skończone 2 lata. W szpitalu kazano go diagnozować w kierunku padaczki, ale czy naprawdę są podstawy by ją diagnozować?


mojej koleżanki dziecko ma drgawki przy 38 stopniach.kiedyś jak lezałam z antosiem (rok temu ) w szpitalu to przyjeli jej małego w srodku nocy (do mojej sali)w w czasie snu dostał drgawek i mu jezyk sie zapadł,cały byl siny i nie oddychał.szczescie w nieszczesciu że ona do pózna oglada telewizor i lezy koło niego.kapneła sie ze cos nie tak i wywlelki go w zimie na pole i łyzka mu jezyk wyjmowali.masakra,dziecko uratowane w ostaniej cchwili,a karetka no coz ,nie spieszyłam sie,po 10 minut kolezanka dzowniła jeszcze raz a oni na to ze nie wiedza gdzie zeby podała 2 raz adres.a potem spacerkiem karetki do dziecka.2 raz tez jej dostał drgawek i pojechała na badania.nic nie wykazalo.
Mój mały nie ma drgawek ale sinieje z wymuszania,pediatra odrazu kazała do kardiologa,ale kardiolog powiedział ze to terorysta i nic mu nie jest,zeby nawet na zachodzenia nie ragowac,bo jak zacznie sie ragowac to on na kazdym kroku sie zajdzie tak sie nauczy wymuszac.ze jak straci przytomność,trudno jego pech i żeby nie dawac sie takiemu małemu gnoj.. (to sa dokładne słowa lekarza,sama bylam zdziwiona bo miał myc lekarzmiły z dobrym podejsciem)


pozatym ja miałam badania w kierunku padaczki,bo 2 razy straciłam przytomność.Stwierdzili zmiany padaczkowe,ale nie padaczke tzw jakies tam zmiany bo 6 razy miałam łeb rozwalony.
 
Do góry