reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugi maluch w domu-wyjeżdzać czy nie

anoula82

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Marzec 2013
Postów
246
Miasto
Warszawa
Witajcie drogie mamy. Mam pytanie do mam minimum dwójki. W maju na świecie pojawi się siostrzyczka/braciszek naszego Igiego - będzie miał wtedy rok i siedem miesiecy. Będzie to okres juz prawie wakacyjny ( a mieszkamy w Wawie) ponadto wygląda na to że będę z dzieciakami sama codziennie do 20 rozważamy moj wyjazd na te 2, 3 miesiace z Brzuszkowym dzieciem i starszym synem do dziadków. I tu biję się z myślami. Głównie martwie się o starszego. Czy nie za dużo nowości - nowa dzidzia w domu ot tak, tatę będzie widział tylko w weekendy, nagle w nocy wstawać do niego będzie głownie babcia bo zakładam że nie dam rady "obrobić" dwójki a Igi wciąz budzi się 3-4 razy w nocy. Poza tym po wakacjach wróci już do nowego domu bo w trakcie naszej nieobecności mąż przeprowadzi nas do większego domu.
Jakie są WAsze doświadczenia kochane? CZy lepiej nie robić dziecku takich "wakacji u babci" i zostać w Wawie, zatrudnić nianie i jakoś ciągnąć bez pomocy babć czy taty. Może już przed porodem przenieść nas do większego domu aby syn w momencie pojawienia się rodzeństwa już był oswojony z nowym domem. Mętlik w głowie zatem pomocy plsss.
 
reklama
Hmm... U mnie jest 18 miesięcy różnicy i starałam się wszystkie zmiany dla Oliwii wprowadzić stopniowo, przed narodzinami Miśka. Tyle, że u nas to były drobnejsze rzeczy - przeprowadzka z naszego łóżka do własnego pokoju, czy chodzenie zamiast jeżdżenia wózkiem. Udało też się trochę ograniczyć nocne wstawanie. Moja córa raczej potrzebuje czasu żeby się przyzwyczaić do nowych miejsc, rzeczy, zwyczajów i nie chciałam fundować sobie awantur na po porodzie. Nie mam żadnej babci do pomocy, ale mąż wziął 2tyg opieki na mnie po porodzie, więc na starcie było trochę lżej. No i standardowo po pracy wraca o 16. Wydaje mi się, że w Twojej sytuacji raczej bym została w domu, będąc przygotowana na awaryjny wyjazd do babci, gdyby było za ciężko.
 
Do góry