reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Drugie poronienie ... i co dalej ..:(?

Psychika najważniejsza... Dla mnie było najgorsze leżenie 2 dni w szpitalu i czekanie jak na szpilkach. „ Łapanie” w basen! ewentualne szczątki/ skrzepy. Najbardziej bałam się tego, ze zobaczę coś czego nie chciałabym widzieć w takim stanie... a tak zrobili zabieg, pobrali próbkę do badania i po godzinie byłam w domu. Nie wiem jakie kompetencje maja lekarze w UK, ale ja nie miałam żadnych komplikacji po zabiegu
Ja zostałam z tym sama, dostałam zwykle wiaderko i w toalecie to "złapałam"
Na dodatek zachlapana toaleta, krew po nogach i weź tak wyjdź 🙈
Straszne, upokarzające
 
reklama
Ja zostałam z tym sama, dostałam zwykle wiaderko i w toalecie to "złapałam"
Na dodatek zachlapana toaleta, krew po nogach i weź tak wyjdź 🙈
Straszne, upokarzające
Szpitale nie dają ani grama poczucia godności w takich sytuacjach. Pamiętam mój zabieg, czułam się tak zniszczona psychicznie jak nigdy, a powinna to być intymna i pełna zrozumienia chwila.
 
Ja zostałam z tym sama, dostałam zwykle wiaderko i w toalecie to "złapałam"
Na dodatek zachlapana toaleta, krew po nogach i weź tak wyjdź 🙈
Straszne, upokarzające
Matko 😨 ja właśnie tego tak panicznie się bałam, ze chyba tak zablokowałam w sobie to wszystko, ze po 3 dużych dawkach tabletek nawet nie było ani grama krwi na bieliźnie ... nie wiem .... to straszne co przeszłaś....
 
Mam bardzo podobne podejście do tabletek jak większość dziewczyn. Jest to traumatyczne przeżycie! Właśnie ten strach, ze zobaczysz swoje dziecko wpadające do wc był dla mnie najgorszy. U mnie dwukrotnie wykonywany był zabieg ponieważ tabletki nie pomogły. Teraz jestem w 10 tygodniu i strach nie opuszcza mnie nawet na krok. Niestety ciąża nie powinna tak wyglądać. Wyobrażałam sobie, ze będzie to ,,błogosławiony” stan a nie dni przepełnione strachem...
 
Mam bardzo podobne podejście do tabletek jak większość dziewczyn. Jest to traumatyczne przeżycie! Właśnie ten strach, ze zobaczysz swoje dziecko wpadające do wc był dla mnie najgorszy. U mnie dwukrotnie wykonywany był zabieg ponieważ tabletki nie pomogły. Teraz jestem w 10 tygodniu i strach nie opuszcza mnie nawet na krok. Niestety ciąża nie powinna tak wyglądać. Wyobrażałam sobie, ze będzie to ,,błogosławiony” stan a nie dni przepełnione strachem...
Trzymam kciuki za was ❤️
 
Ja rowniez dowiedzialam sie dzisiaj, ze ciaza sie nie rozwija. 8 tydzien i pusty pecherzyk :( Przedstawili mi 3 opcje i kazda mnie przeraza.
Przykro mi bardzo. Wiem co czujesz. Ja leżałam w szpitalu 6 dni przez 4 dni podano mi 15 tabletek poronnych z czego pierwsze 4 wywołały silne skurcze i lekkie krwawienie później nic 5 dnia wieczorem zrobiono mi zabieg 6 dnia wypisana byłam do domu.
 
Ostatnia edycja:
Mam bardzo podobne podejście do tabletek jak większość dziewczyn. Jest to traumatyczne przeżycie! Właśnie ten strach, ze zobaczysz swoje dziecko wpadające do wc był dla mnie najgorszy. U mnie dwukrotnie wykonywany był zabieg ponieważ tabletki nie pomogły. Teraz jestem w 10 tygodniu i strach nie opuszcza mnie nawet na krok. Niestety ciąża nie powinna tak wyglądać. Wyobrażałam sobie, ze będzie to ,,błogosławiony” stan a nie dni przepełnione strachem...
Jejku 😢 strasznie Ci współczuje. Staram się teraz o 3 ciąże. Nie udało się z dwoma poprzednimi i tak właśnie się zastanawiam nad tym jak to będę znosić.... jak się cieszyć ciąża jak nad głowa są czarne chmury.... zostało Ci 2 tygodnie do 12 tyg, a podobno wtedy szansa na poronienie jest najniższa. Trzymam za Ciebie kciuki? Jak to znosisz?
 
reklama
Jejku 😢 strasznie Ci współczuje. Staram się teraz o 3 ciąże. Nie udało się z dwoma poprzednimi i tak właśnie się zastanawiam nad tym jak to będę znosić.... jak się cieszyć ciąża jak nad głowa są czarne chmury.... zostało Ci 2 tygodnie do 12 tyg, a podobno wtedy szansa na poronienie jest najniższa. Trzymam za Ciebie kciuki? Jak to znosisz?
Tera teoretycznie jestem w 11 tyg+ 1 ale w połowie 9 tyg trafiłam z płomieniami do szpitala. Lekarz stwierdził ze wszystko jest Ok. Wytłumaczył jakie mogły być powody. Tydzień później sytuacja się ponowiła ale nie jechałam już do lekarza ponieważ nie miałam skurczów itp. Plamienie ustało a ja mam kontrole 12.01. Wiec cały czas mam w głowie wizje niepowodzenia, nawet mam przygotowana koszule do szpitala na wypadek poronienia. Może przesadzam ale wole być przygotowana.
 
Do góry