reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzieci i telewizja

Dołączył(a)
15 Czerwiec 2010
Postów
6
Mam takie pytanie, otóż mój 6-letni synek uwielbia oglądać bajki w telewizji. Programów z bajeczkami jest dużo, ma więc wybór. Ale czy ja nie powinnam mu jakoś ograniczać tego czasu przed telewizorem? Jak to jest u Was?
 
reklama
moja ma dopiero 4 lata, ale od malego jest telemaniakiem..
zauwazylam jednak, ze byla nerwowa gdy za duzo ogladala. cudownie podzialaly zeszle wakacje -2 mies na dzialce bez tv. po powrocie do domu, dobranocka wystarczala w zupelnosci a wczesniej walczyla zeby jej wlaczac caly dzien.
teraz pozwalamy jej od czasu do czasu obejrzec ububinego króla lwa w calosci( np jak jest chora albo z innego powodu duzo czasu w domu siedzi), zawsze jest dobranocka, a jak nie chodzi do przedszkola to rano tez wlaczam na 1tv.
u mojej kolezanki w pokoju synka jest tv caly dzien wlaczony na bajkach a maly tylko na chwile popatrzy a potem sie bawi.
moim zdaniem jesli dziecko ogląda bajki które rozumie, to nie ma problemu, a granice czasowe to bardzo indywidualna sprawa.
 
Ja też uważam że granice czasowe to indywidualna sprawa jednak nie wolno z tym telewizorem przesadzać. Dzieciaki nie powinny oglądać wszystkich bajek - niektóre nie są dostaoswane do ich wieku albo mają w sobie jakies elementy przemocy. Rodzic powinien to kontrolować. Dodatkowo ja osobiście uważam że przesiadywanie kilka godzin dziennie dzieci przed tv nie jest dla nich ani potrzebne ani zdrowe. Wiem że niektóre dzieci potrafią niezle sterroryzwoać swoich rodziców dlatego zasady powinny miec wpojone już od najmłodszych lat. Nie dawałabym im takiej totalnej swobody w oglądaniu i obsługiwaniu się telewizorem . WIdziałam np. u kolezanki jak jej mała córeczka normalnie sobie przełaczała kanały jak chciała i ile chciała. W moim domu to jednak nie do pomyślenia.
 
Jeśli chodzi o telewizję to powinny być granica czasowa i trzeba mieć cały czas podgląd co nasze dzieci co oglądają. Ja staram się żeby mój synek oglądał np. tylko bajki. Jeśli chodzi o pilot od telewizora czy telefon komórkowy to mimo tak małego wieku bardzo dobrze wie jak to obsługiwać. Zawsze trzeba było pamiętać żeby schować pilot czy telefon , bo jak nie dostał do ręki to od razu wielki płacz i rozpacz.Dlatego z mężem postaraliśmy się o taki pilot specjalnie dla niego tak żeby mógł oglądać tylko swoje bajki. Teraz wszyscy jesteśmy zadowoleni :-)
 
edy100ja, mam nadzieję, że to tylko takie dramatyczne sformułowanie, a nie rzeczywistość w twoim domu, w której 'nie wiesz co zrobić'. przeraziło mnie to, że nie dajesz sobie rady z dzieckiem w tak prozaicznej kwestii jak ograniczenie dostępu do komputera, a poza tym to, ze w ogóle dopuściłaś do tego by tego rodzaju problem powstał.

to od nas, rodziców, zależy co i jak długo robią nasze dzieci, wiec nie rozumiem stwierdzeń typu 'siedzi cały dzień przed komputerem/telewizorem' czy 'jest telemaniakiem'. jest, bo na to pozwalamy. albo bo sami tacy jesteśmy. w moim domu telewizor bywa włączany na dobranockę, a i to nie zawsze, i przy brzydkiej pogodzie czasem coś wspólnie obejrzymy, ale raczej programy typu national geografic czy discovery. i już. koniec. ja sama nie czuje potrzeby by było to coś więcej, wolę posłuchać radia czy dobrej muzyki. i mój syn także. dzieci biorą z nas przykład. gdy jesteśmy uzależnieni do tv lub nie mamy lepszego pomysłu na zagospodarowanie dziecku czasu nie dziwmy się, że dzieciak rwie się do telewizora.

a komputer w naszym domu to narzędzie pracy. Maciek ma jedną grę, adibu, i ostatnio grał w nią pewnie ze 2m-ce temu. nigdy nie widział nikogo grającego z dorosłych i uważa, że jego koledzy tracą czas. bo lepiej się pobawić.
 
też się zgadzam z tym że dzieci biorą z nas przykład i jesli sami cały swój wolny czas spędzamy przed telewizorem to one też będą uważały że to najlepsza rozrywka. Oczywiście - telewizor jest pewnym rozwiązaniem i formą rozrywki ale nie wolno przesadzać - złota reguła złotego środka :D
A poruszona tutaj kwestia pilota dla dzieci - hmm... sama nie wiem co o tym myślec . Jestem przekonana że większosci dzieciaków to by się spodobało :) taki gadzet i chyba tez danie pewnej swobody i poczucia niezaleznosci ( bo dziecko moze sobie myslec ze ma teraz "władze" i moze oglądac kiedy chce swoje ulubione bajki i programy). Ale czy to jest dobre z punktu widzenia rodzica ? i wychowania ? Dajemy mu poczucie niezaleznosci czy uzalenienia od tv ?:sorry:
 
Każdy kij ma dwa końce. Moja starsza córka do 4 roku życia wychowywała się bez telewizji w domu (oglądała tylko bajki sporadycznie puszczane na komputerze) efekt był taki że gdziekolwiek była telewizja nie była w stanie od niej odejść. Np. w ikea wszystkie dzieci bawiły się w kąciku zabaw a ona stała i patrzyła jak zachipnotyzowana w telewizor. Tak też było gdy chodziliśmy do znajomych gdzie była telewizja - dla niej nie było lepszej zabawy. To nie było w mojej ocenie dobre - zakazany owoc lepiej smakuje. Moja siostra wychowywała dzieci (już dorosłe) tak że bardzo im racjonowała telewizje - w mojej ocenie nie wyszło im to na dobre. Też trzeba mieć kiedy i na czym wyrobić sobie gust filmowo - telewizyjny. Ja zawsze proponuje córce inne rzeczy poza bajką i żadko kiedy zdarza się że wybiera telewizję gdy może spędzić fajnie i aktywnie czas z nami - warunek 100% uwagi dla niej.
Naja piszesz "prozaiczna kwestia" - każdemu co innego sprawia trudności wychowawcze i moim zdaniem łatwo to tylko się ocenia innych. Czy twoje dzieci nie sprawiają problemów - jeżeli tak (a myśle że na pewno jakieś sprawiają) to pytam Twoimi słowami jak "w ogóle dopuściłaś do tego by tego rodzaju problem powstał". To że my nie czujemy jakiejś potrzeby nie znaczy że nasze dzieci jej nie czują. Warto uczyć dziecko, wskazywać mu alternatywe i dawać wybór - bo zamordyzm i tak się nie opłaci. Nasze dzieci kiedyś same będą miały swoje telewizory i nas gdzieś z naszymi zakazami i nakazami. A wtedy warto żeby chciały np. czytać, poruszać się nie tylko pstrykać pilotem.
 
Jeśli chodzi o naszego syna i pilota dla dzieci to tak naprawdę chodzi nam tylko o jego bezpieczeństwo. Ma tam zaprogramowane programy tylko takie które naszym zdaniem może oglądać. Pilot jest odpowiedniej wielkości i bezpieczny. Tak naprawdę to fajny gadżet. Daje to też poczucie pewnej niezależności jak ktoś to wyżej zauważył. Odniosłam kiedyś wrażenie , ze poczuł się taki ważny, ale w tym dobrym słowa znaczeniu. Oczywiście staramy się żeby jak najmniej przesiadywał przed telewizorem. Dużo razem spędzamy czasu nad książeczkami, rysujemy razem, czytamy mu. Wiadomo jak najwięcej spacerów zabaw na świeżym powietrzu.
 
reklama
Ograniczaj! My w ogole nie mamy telewizji, wiec problemy nie ma, czasem tylko obejrzy bajke na komputerze, ale naprawde sporadycznie. I tak jest lepiej, moim zdaniem telewizja zabija wyobraznie, zamiast ja ksztaltowac.
 
Do góry