reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dziecię a czworonogi - jak poznać jedno z drugim?

weronkazzz

tulęTolę
Dołączył(a)
5 Luty 2012
Postów
2 078
Miasto
warszawa
piszę w nadziei, że macie jakieś sprawdzone sposoby. mamy od 8 lat psa budrysa, który królował niepodzielnie do tej pory, a tu mu się za 5 miesięcy detronizacja szykuje. jakieś sugestie, żeby mu korona z głowy nie spadła i nie miał dziecięciu za złe?

tak piszę też i po to, żeby mieć w tym wątku rękę na pulsie, fajny temat "noworodkowy" btw. ;)
 
reklama
Ja się obawiałam o zachowanie mojej kocicy typowa domatorko-hrabina, jak Julka pojawaiła się na świecie starałam się poświęcać jej tyle samo czasu co przed porodem, wieczorem kiedy Julka zapadała w sen poświęcałam kilka minut na "tarmoszenie" i kotka pomału przekonywała się do nowego lokatora a po pewnym czasie Cyśka nie odstępowała Julki na krok :tak:
Jedno ze zdjęć z cyklu kocia niania:
SDC10806-1.jpg
 
Ponoc najlepiej jest gdy będziesz wracała ze szpitala wyprowadzic psa z domu i wprowadzic do niego kiedy już dziecko będzie w domku.Tak by pies nie witał gościa w domu,a gośc witał psa.
Zanieśc do domu ze szpitala pieluszkę pachnącą dzieckiem i dac do obwąchania zwierzęciu.
Nie wyganiac psa z pokoju gdzie jest maluszek,tylko bardzo dobrze pilnowac go by nic nie zrobił dziecku (nie skoczył do łóżeczka np).Nie piszesz jaka to rasa,bo chyba rasa rasie nie równa.
Co innego doberman a co innego chihuahua.
To tylko sucha teoria,ale pielucha ze szpitala poszła do domu.I nie wyganiam zwierząt z pokoju gdzie spędza czas maluszek,a jest to pokój dzienny.

Ja mam shih tzu i kotkę.
Kotka nie zwraca uwagi na dziecko,ot lubi sobie czasem w jego łóżeczku poleżec,ale jest zganiana z niego.
Pies? Pies to taki pieszczoch,że szok.Jak na razie nie zwraca również uwagi na dziecko,a jak młody leży na macie to podejdzie,obwącha i pójdzie dalej.Sądzę,że dopiero wojny przede mną,kiedy dziecko zrobi się mobilne i nie będzie zmiłuj się dla kota czy też psa.:baffled:
 
kaamaa niezła fotka :)
nasz pies to taki stereotyp psa - czyli szlachetny mix, średniej wielkości, ale 25 kg waży bydlę. też słyszałam o tej zapachowej "wizytówce" i żeby dzieć się w domu pojawił sam pierwszy, a pies mógł dołączyć jak już będzie. zobaczymy, mam nadzieję że się polubią, bo póki co budrys dzieci lubi ale tylko dlatego że zazwyczaj noszą w rączce wymiędlone ciastko w sam raz na wyskości jego pyska ;)
 
My mamy kota. W pierwszych dniach izolowaliśmy od niego Emilkę w innym pokoju a potem pokazywaliśmy ją stopniowo. Dawaliśmy mu ją powąchać itp. Teraz już lubią się przytulać, kot wie, że ma być ostrożny bo nawet jak biega i szaleje, a trafi na dziecko to się w miejscu zatrzymuje i omija ją. A Emisia z niczego się tak nie śmieje na głos jak z głaskania kota.
 
Nasz pies waży bagatelka 50 kg, ot owczarek niemiecki... do tej pory najbardziej rozpieszczany członek rodziny i nieopanowany w swej radości życia. Młody 4letni pies, który był oczkiem w głowie całej rodziny. Całą ciążę martwiłam się co będzie, gdy maluszek przyjdzie do domu, obawiałam się zazdrości, skakania czy złośliwego szczypania zębami.
Do domu wróciłam po porodzie z dwudniową córeczką, ponieważ pies tęsknił za mną strasznie przez 3 dni to ustaliliśmy, że ja wejdę pierwsza i przywitam się z psiakiem a mąż poczeka za drzwiami i wtedy dopiero wejdzie z dzieckiem do domu. Tak zrobiliśmy, zamknęłam się w pokoju z Tabim a mąż do sypialni zaniósł Wandzię. Wtedy wypuściłam psiaka z pokoju - w ogóle nie zareagowal na dziecko do chwili, gdy córcia zaczęła popłakiwać. Wtedy przypłaciłam to zawałem bo Tabi wskoczył przednimi łapami i mordą do łóżeczka trącając nosem dziecko. Szarpnęłam go do tyłu za kark i odepchnęłam pysk od twarzy Wandy. 50 kg futrzastego szczęścia wsadziło nos między szczebelki i wąchało intensywnie. Wzięłam córeczkę na ręce i pozwoliłam dokładnie obwąchać i oblizać główkę. Trudno... musiało dojść do konfrontacji a lepsza kontrolowana niż znowu skoki do łóżeczka. Od tej chwili mamy żywą niańkę w domu :-D Nie musimy nasłuchiwać czy Wanda się obudziła - Tabi przybiega i nas informuje że dziecko nie śpi, podczas karmienia za każdym razem obwącha malutką i kładzie się w moich nogach pilnując żeby żadna krzywda się nie stała. Pierwsza kąpiel połączona z rykiem Wandy była bitwą z psem :))) Odganiał mnie od dziecka, bo uznał że robię mu krzywdę i należy bronić nowego członka stada.
Nie ma chyba metody na przyzwyczajenie zwierzaka do dziecka, działania trzeba dostosować indywidualnie a przecież każda z nas zna swojego zwierza :-D
 
Ja tez obawialam sie, jak zareaguje nasz pies (2letni amstaff), kiedy Tulisa wroci do domu, ale wlasciwie nie bylo z nim zadnego problemu, obwachal ja i na tym sie skonczylo zainteresowanie. Obecnie mam dwa amstaffy i obydwoje lubia klasc sie blisko niej, nie nawiazujac z nia zadnych kontaktow :)
 
co prawda moje maleństwo ma jeszcze 3 tyg, żeby pojawić się na świecie, ale mam 2 amstaffy więc też już węszyłam temat

tak jak już tu dziewczyny napisały, warto przynieść pieluszkę i ciuszek maleństwa, żeby psiaki zapoznały się z zapachem bąbla
ponadto najlepiej jakby w trakcie powrotu psiaka nie było w domu (mąż lub ktoś inny niech wyjdzie z nim na spacer)
pies musi tez mieć możliwość przywitania się z tobą, bo na pewno się stęskni, potem można pokazać mu maleństwo, niech sobie obwącha

u mnie ponadto przed pojawieniem się malucha wprowadziłam nowe zasady:
*zakaz wchodzenia na kanapy
*zakaz wstępu do sypialni (potrzebuję jedno miejsce w domu wolne od sierści)
*troszkę mniej uwagi, bo po pojawieniu się dziecka na pewno będą jej mialy mniej

warto wprowadzić nowe zasady jak najwcześniej,a nie dopiero po pojawieniu się dziecka, żeby pies zmian na gorsze nie kojarzył właśnie ze szkrabem
 
Ja mam dwie kotki, postanowiłam nie wprowadzać nowych zasad. Kotki są strasznymi pieszczotkami, są łagodne i nie drapią. Mały ma się pojawić za 2 miesiące z kawałkiem. Będzie sobie żył z koteczkami. U mojej mamy też będę spędzała dużo czasu a u niej są 3 silki teriery, owczarek niemiecki i 2 koty, u teściowej 3 koty, u siostry męża 2 koty... Sama byłam wychowana ze zwierzętami, spały w moim łóżeczku i wózku, nigdy nie miałam alergii ani starć ze zwierzakami, więc i moje będzie wychowane w stadzie :)
 
reklama
Witajcie:-)
My również mieliśmy obawy związane z zapoznaniem naszego psa z Maluszkiem. Pies co prawda bardzo łagodny i towarzyski(golden), ale niesamowity pieszczoch zakochany w swojej panusi;-). Tymon pojawił się 6 kwietnia i zaraz tego dnia mój mąż zaniósł psiakowi tetrę "pachnącą" ukochaną pańcią i nowym panusiem:-D- pies zaniósł ją do legowiska i przespał na niej nockę, a przez następne dni chodził z nią po domu-najwidoczniej zaakceptował fakt, że nowy zapach jest nierozerwalnie związany ze mną. Po naszym powrocie nie było żadnych problemów- obwąchał nas pomerdał ogonkiem(panusię obcałował, Małego też jeden raz "chlasnął jęzorem). Psiak podchodzi do łóżeczka Małego ilekroć ten zapłacze i informuje nas o tym, lubi kłaść się na podłodze w pobliżu miejsca, gdzie przebywa mały i ...mimo że wcześniej był "królem sofy", to bardzo rzadko tam teraz wchodzi, a jak już się położy, to ustępuje miejsca momentalnie jak nas widzi.
 
Do góry