reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko mama i praca

ginger2

Początkująca w BB
Dołączył(a)
29 Styczeń 2010
Postów
24
Drogie mamuśki dawno mnie mie było z wami ale jak się robi pod górkę to człowek szuka wsparcia. Jestem mamą 16 miesięcznej dziewczynki. Od siedmiu miesiecy również pracującą. Jestem o tyle szczęściarą że moja córeczka nie jest oddawana do źłobka tylko opiekuje się nią babcia (teściowa, jest naprawde pod bardzo dobrą opieką i wiem to) od miesiąca moja dziewczynka przebywa z dziadkami na działce. Ja mie mogę sobie z tym poradzic. Potrafię późnym wieczorem po prcy jechać do teściów aby tam spędzic noc i rano spedzić kilka godzin z dzieckiem. Jest to dla mnie nowa sytuacja zawsze nocowała w domu nawet jak oboje późno konczyliśmy pracę. Podzielcie sie swoimi doświadzczeiami moze dzięki temu łatwiej będzie się pogodzić mnie z tą sytuacja. Za wszystkie opinie z góry dziekuję.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej
Moja mała ma 6,5 miesiąca. Kiedy skończyła 5,5 miesiąca oddaliśmy dziecko do żłobka - bo nie było innego wyjścia. Wiem, że to dobra decyzja. Teraz mała choruje i siedzi z babcią - rozpieszczona jest strasznie. Nie mogę się doczekać kiedy wróci do żłobka. Odbieraliśmy zadowolone dziecko, które poznaje świat. Pierwsze dni tez się bałam, ale jak zobaczyłam jak się szybko rozwija, codziennie umie coś nowego i jest szczęśliwa.
A jak dziecko jest na działce to jest na świeżym powietrzu, poznaje przyrodę. A jak nie widzi Cię kilka dni to tym większa radość jak się spotkacie. Pamiętaj, że nie wolno dziecka od siebie uzależniać - relacja musi być zdrowa. A ten czas bez małej poświęć sobie wtedy szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko - to działa. To nie tylko pusty frazes:)
Trzymam kciuki za Ciebie, bo wiem że inaczej się mówi a w rzeczywistości jest też inaczej. A moje podejście do żłobka jest pozytywne bo ja wyrodna matka jestem generalnie :p
 
ja bardzo tęsknię za córką kiedy nie ma jej obok mnie, ale cieszę się że jak miała 6 mcy to wróciłam do pracy, bo w końcu miałam czas dla siebie. Pracuję w księgarni, wiec ruchu poza sezonem ogromnego nie ma, to miałam czas na spokojne zjedzenie posiłku, poczytanie, siedzenie na BB, malowanie paznokci itp. Strasznie mi się dłużył czas bez dziecka, ale z czasem zaczęło być lepiej. Julka jest pod opieką teściowej, babcia bardzo ją kocha i niestety rozpieszcza. Pracuję w durnych godzinach 9-17 więc mam czas dla Julii ogólnie ok max 6h na dobę, 7-8:50 i 17:10-21:00. Tęsknię za nią niemiłosiernie, ale nie chcę żeby była ode mnie uzależniona. No i żebym nie wiem co robiła to właśnie ma taki okres w swoim życiu że, jak jestem w pobliżu to tylko ja mam prawo cokolwiek przy niej zrobić, a tata/baba itp są bardzo beee. Ale myślę, że jej to minie. Jak byłam w szpitalu przez 6 dni, to noce były dla mnie w koncu przespane, ale i tak myslami byłam przy dziecku. Nie wyobrażam sobie nocy bez niej, ale jeśli nie miałabym wyboru to pogodziłabym się z tym faktem, podobnie jak wtedy, gdy musiałam wrocić do pracy. Dodam, że ta decyzja okupiona była moimi łzami, ale warto było wyjść z domu i poświęcić trochę czasu dla siebie.
 
Ja wróciłam do pracy od razu po macierzyńskim. Sprawę dodatkowo utrudniał fakt, że moje dziecko urodziło się jako wcześniak 1,5 miesiąca przed wyznaczonym terminem. Prawie miesiąc spędziliśmy w szpitalu. Tak więc nie dosyć, że mój urlop macierzyński po części pochłonął pobyt w szpitalu, to dodatkowo synek był bardzo maleńki, gdy musiałam wracać do pracy, miał 3,5 miesiąca wieku korygowanego. Powrót do pracy był dla mnie bardzo trudny, ciągle myślałam o dziecku, co teraz robi i żal mi było ogromnie, że nie mogę być przy nim. Jedynym plusem było to, że mały został pod opieką moich rodziców i tak jest do dzisiaj. Jestem z tego bardzo zadowolona. Moim rodzice poświęcają małemu bardzo dużo uwagi, wiele go uczą, pokazują mu różne miejsca, rzeczy... Generalnie jest tak, że dziecko jest bardzo kontaktowe, b. dobrze się rozwija i co nas zaskoczyło bardzo dużo mówi. Chociaż wiem,że Kuba jest w b. dobrych rekach, bedąc w pracy tęsknie za nim, a po powrocie do domu jestem już tylko dla niego.
 
Dzieki wam za odpowiedzi to miło wiedzić że inni są w podobnej sytuacji. Mam wielu znajomuch którzy maja dzieci ale zazwyczja mama siedzi w domu. Zgdzam sie z wami ż e taki wyjście do ludzi jest potrzebne mnie bylo bardzo a pierwszy raz do pracy poszłam jak zuzia mniała dokładnie miesiąc. I byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Zea ja w 100% zgadzam się ze szczęśliwa mama to szczęśliwy dzidziuś :). Nie uważam że fakt iż masz zdrowe podejście do źłobka robi z ciebie złą mamę (bo jeźeli tak to jest nas wiele). Ja też małą chę posłąć do źłobka aby miała kontakt z dziećmi i mogła sie od nich uczyć (wiem że jej to dobrze zrobi, pomijając choroby:( ) Jak tak czytam waszych opini to dochodze do wniosku że to chyba mój egoizm, tak bardzo mnie blokuje. Choć i ona daje mnie znaki że bardzo tęskni na słowo praca zaczyna płakac, a mnie wtedy jest tak trudno odwócic się i wyjść...
Dzięki za wsparcie :)
 
hej, to jeszcze raz ja: nasza już tydzień po chorobach przechodziła do żłobka i jest good. Szaleje jeszcze bardziej, turla się jak nie wiem i próbuje raczkować. Ja po pracy jestem stęskniona i mam więcej cierpliwości dla niej. A co do chorowania w żłobku - kiedyś dziecko musi się wychorować, jak nie w żłobku to w przedszkolu, a najgorzej w szkole. Pozdrawiam
 
reklama
Witam wszytskich łódzkich rodziców!
Ja serdecznie polecam Klub Maluszka w Łodzi na ul. Fiołkowej. Jest to świetne miejsce do rozwoju malucha, dzieci mają dużo miejsca do zabawy (dużą salę a gdy jest ciepło także ogród). Dużo zajęć i profesjonalna opieka:) Dużą zaletą jest to że posiłki przygotowywane są na miejscu. Maluszki wychodzą uśmiechnięte i z pełnymi brzuszkami:) Serdecznie polecam:)
warto odwiedzić stronę internetową po więcej informacji i kontakt:))
 
Do góry