kochane Mamusie!!! mam pewien problem z moim 6,5 miesięcznym Synkiem. może któraś z Was słyszała cokolwiek na ten temat. od kilku tygodni zauważyłam, że Malutki podczas jedzenia wyrywa sobie włoski z głowy. staram się przytrzymywać mu rączkę, ale tylko się denerwuje. robi to zarówno podczas karmienia piersią jak i butelką. nie wiem czym to może być spowodowane. dodam, iż zbiegło się to mniej więcej w czasie gdy musiałam wracać do pracy i ograniczyć karmienie piersią (do końca 6 miesiąca dziecko było karmione wyłącznie piersią). czy to może być jakiś objaw stresu spowodowany moim powrotem do pracy??? bardzo się martwię i proszę o radę.
moze a nie koniecznie musi byc to stres. Moze to jego trik? moj starszy syn mial manie ciagniecia sie za ucho, trzymania sie za niego.. a mlodszy lubial ruszac swoje wlosy , dotykal je a czasami tez troszke wyrywal.. ja nie widzialam nic w tym zlego. ani jeden ani drugi w tej chwili nie robia juz takich rzeczy
Dawno temu znalam dziewczynke, ktora wyrywala sobie wlosy z glowy i miala juz na niej lyse placki, byl to u niej objaw nerwicy, miala 12 lat. Moze tak maly zareagowal na nowa sytuacje? Duzo tulic, masowac i głaskac i w koncu pewnie przywyknie do nowego stanu rzeczy Niektore dzieci placza, niektore budza sie w nocy, inne maja spadek apetytu a Twoj synek mogl zareagowac wlasnie tak.