reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczynka czy chłopiec (wierzenia ludowe)

no tak... tylko kiedyś przeżywały tylko najsilniejsze jednostki, które miały siły na urodzenie 5 naraz:) Teraz to takie słabiutkie jesteśmy hehe;) A może założymy oddzielny wątek na POZYTYWNE opowieści z porodów? :) Od razu byłoby więcej chętnych na poród naturalny!
 
reklama
ja - podobnie jak ramari - do szpitala jechałam z przeświadczeniem, że natura wie co robi i na pewno sobie z porodem poradzę, jak miliony innych kobiet na świecie; większe lęki miałam o to, żeby jakiś lekarz czegoś nie spartolił (lae ja po prostu nie mam zaufania do lekarzy); i poszło gładko - prędko i bez zzo, tak jak chciałam:) teraz rownież nastawiam się jak najbardziej pozytywnie ufając Matce Naturze:)
no i po porodzie sn szybko dochodzi się do siebie, a po cesarce juz niestety nie... że o "nadwrażliwych" dzieciaczkach nie wspomnę, bo ponoć pozbawione tego przeciskania sie przez kanal rodny w trakcie porodu mogą (ale nie muszą!) mieć potem problemy z dotykiem, ubieraniem przez główkę itp. (to mi akurat rehabilitantka pracująca z takimi dzieciaczkami po cc mówiła);
no i przede wszystkim dobro dziecka na 1 miejscu - ja akurat kompletnie nie popieram i nie rozumiem czegoś takiego jak "casarka na życzenie" bez wskazań medycznych; to moje zdanie;
 
cc na zyczenie tez sie zastanawiam po co ktos chciałby miec blizne ...
mi okulista powiedzial ze wada jest duza ;( z jednej strony cc ok fajnie wiem kiedy mam dokladie termin mogę sie nastawić, ale boję się bólu po :(
a z tymi nadwrażliwosciami no coz nie wierze w to za bardzo...tak samo dziecko przetrzymane czy przyduszone moze sie urodzic sn..kolezanki dzieciatko mialo wybity bark bo go za mocno ciagneli....w kazdym przypadku cos moze pojsc nie tak ;) i nie warto sobie wkrecac ze akurat po cc dziecko bedzie totalna labiedą bo coś tam.... takie moje zdanie Amen ;)
 
tak - dlatego napisałam, że mogą mieć pewne problemy, ale nie muszą:) a właśnie takich wyłamanych barków itp. też się boję, stąd mój lęk właśnie by lekarz czegoś nie spaprał... ale trzeba być dobrej myśli!!! :)

a tak trzymając się tematu - moje usg w 12 tyg. nie określiło jeszcze płci (choć ja tam widziałam wyraźnie pisiorka, hihi), a ja nadal mam irracjonalne przeczucie, że to będzie chłopiec;
 
Słuchajcie, mam podobnie jak napisała Andariel - lekarz podczas USG oznajmił mi, że "coś się dynda" i chyba będzie chłopiec haha :-)
Czy w 11 tyg można określić już płeć? byłam zaskoczona :szok: :-D
 
Ostatnia edycja:
Ironia Antoś to piękne imię:-):-)

ja rodziłam 16 h,ciężkich godzin,poszłam po 5 rano,a urodziłam o 21.45 i to dzięki temu,że D. dał 200 zł w łapę na oksytocynę.jak tylko ją dostałam w 30 min urodziłam, w tym na porodówce II okres trwał tylko 10 min.u nas nie ma znieczulenia nawet jak bym chciała,a za poród rodzinny 100 zł zapłaciłam.
potem nie siedziałam 3 tyg,a 6 dni dzień i noc byłam na lekach bo mnie tak zszycie bolało:no:
 
Ja też mam wadę wzroku i rodziłam "sn" i nie żałuję bardzo bałam się, że lekarz zleci cc ale udało się bez:) fakt ,że trochę się pomęczyłam (20 godz) i bez oksytocyny i zzo się nie obeszło.Teraz też w duchu marzę o sn:)
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, moja mama ma masakryczną wadę i urodziła nas normalnie- sn. Tylko, że ona rodziła dzieci w ekspresowym tempie i obydwoje byliśmy b. mali- ja 2250, brat 2500... może dlatego sn u niej nie miało wpływu na wadę??
 
reklama
Tu nie chodzi tylko o wadę wzroku. Teoretycznie sama wada nie warunkuje cc. Bardziej chodzi o stan siatkówki i dna oka. Osobiście znam jednak dziewczynę, która miała -6 i po porodzie -9... choć badania miała dobre. Więc nie rozumiem do końca czy jest ryzyko czy go nie ma. Lekarze się kłócą między sobą i sami nie wiedzą jak odpowiedzieć na to pytanie.
Gdybym miała rodzić naturalnie to tylko zz. I nie uważam, że to wstyd. W naszym kraju lubujemy się w cierpieniu, bo to takie szlachetne. Dla mnie to nie szlachetne tylko niepotrzebne. TO czemu zębów nie wyrywają bez znieczulenia? Nie rozumiem (znowu:) o co chodzi w tym wszystkim...
 
Do góry