reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziewczyny boje sie porodu!!!😑😔

Anasofra

Początkująca w BB
Dołączył(a)
30 Wrzesień 2022
Postów
20
Został mi tydzień do planowego porodu.... nie mogę spać, boję się coraz bardziej, 🙀🙉
Nie czuje się jakoś źle, brzuch mam nadal wysoko, z nosa tylko leci mi krew dosc intensywnie średnio co drugi dzień, zgage mam każdego wieczora i w nocy, no i sikam duuuzo sikam. Ponadto sny o porodzie, o szpitalu, o tym że mam już mała na rękach....
Nie sądziłam, że strach mną tak zawładnie.....🤷‍♀️
Też tak macie? Miałyście?
 
reklama
Ja się bałam bólu. Stresowałam się, że nie dam rady, ale jak przyszedł ten dzień to nie myślałam o tym az tak. Chciałam już urodzić syna, poznać go. Więc może też Ci przejdzie w dniu porodu?
 
Oby tak było🤞
Dawno temu rodziłaś?
Też się boję bólu, tego czy wszystko pójdzie sprawnie....
A jakie miałaś objawy porodu? Skurcze? Odeszły Ci wody, czy skąd wiedziałaś, że to już?
 
Oby tak było🤞
Dawno temu rodziłaś?
Też się boję bólu, tego czy wszystko pójdzie sprawnie....
A jakie miałaś objawy porodu? Skurcze? Odeszły Ci wody, czy skąd wiedziałaś, że to już?
Ja miałam poród wywoływany ze względu na spadająca hemoglobinę. Urodziłam 2 dni przed terminem, ale powiem Ci ze ponoc wywoływany poród jest bardziej bolesny od tego spontanicznego.
Skurcze poporodowych właściwie nie da się nie rozpoznać. Ja dzień przed kiedy miałam balonik czułam, że mam skurcze. Trafiłam na zmianę kijową, bo położna próbowała mi wmówić ze to nie są te skurcze przepowiadające. A jak się okazało, że jednak są to po 8h przyszła do mnie lekarka, która dała mi zastrzyk rozkurczowy. Następnego dnia podali mi okscytocynę i miałam dokładnie te same skurcze, ale zdecydowanie mocniej je czułam i wiedziałam, że to to. W czerwcu tego roku urodziłam 😊
Powiem Ci, że to nie jest tak straszne jak mówią. Ja się naczytałam, nasłuchałam że idąc do szpitala byłam trochę przestraszona.
Słuchaj się położnej, ona Cie bedzie nakierowywać, mówić jak oddychać i jak będziesz z nią współpracować to będzie zdecydowanie lepiej 🥰
 
Na poród warto się nastroić - cała ciążę wizualizowałam sobie dobry, szybki poród i nie pozwalałam opowiadać złych historii. Moje punkty zaczepienia: między skurczami jest totalny chill, relax, nie czuć nic. Mówiłam też sobie, że w najgorszym wypadku to 24 h i to nic w porównaniu z całym życiem odpowiedzialności. Ból porodowy jest, to fakt, ale on Jech chwilowy: skurcz i ulga. Dla mnie nadal dużo gorsza jest wizyta u dentysty i wizja leczenia bez znieczulenia. Mój poród był wywoływany, dopiero po 2. próbie oksytocynowej się rozkręcił. Trwał 3h 25 min, a córeczka ważyła 4090g. Nie zdążono mi dać znieczulenia. Bardzo dobrze wspominam poród, to początek wielkiej przygody. Skurcze parte dawały duże uczucie ulgi. Większość porodu stałam (miałam podłączone ktg, nie był to żaden problem). Dacie radę dziewczyny 💪💪💪
 
Oby tak było🤞
Dawno temu rodziłaś?
Też się boję bólu, tego czy wszystko pójdzie sprawnie....
A jakie miałaś objawy porodu? Skurcze? Odeszły Ci wody, czy skąd wiedziałaś, że to już?
Wszystko pójdzie sprawnie. Ten strach jest, ponieważ często otoczenie przytacza własne trudne historię porodów. I mimowolnie człowiek się boi. Szkoda, że tak mało słyszy się tych pozytywnych historii o porodzie. One nie są tak chwytliwe. Będziesz czuła ból. Tego nikt ci nie odbierze. Ale jest on do zniesienia. Mam nadzieję, że miejsce w którym będziesz rodzic i personel , który będzie ci towarzyszył otoczą cię opieka i wsparciem.
 
Ja miałam poród wywoływany ze względu na spadająca hemoglobinę. Urodziłam 2 dni przed terminem, ale powiem Ci ze ponoc wywoływany poród jest bardziej bolesny od tego spontanicznego.
Skurcze poporodowych właściwie nie da się nie rozpoznać. Ja dzień przed kiedy miałam balonik czułam, że mam skurcze. Trafiłam na zmianę kijową, bo położna próbowała mi wmówić ze to nie są te skurcze przepowiadające. A jak się okazało, że jednak są to po 8h przyszła do mnie lekarka, która dała mi zastrzyk rozkurczowy. Następnego dnia podali mi okscytocynę i miałam dokładnie te same skurcze, ale zdecydowanie mocniej je czułam i wiedziałam, że to to. W czerwcu tego roku urodziłam 😊
Powiem Ci, że to nie jest tak straszne jak mówią. Ja się naczytałam, nasłuchałam że idąc do szpitala byłam trochę przestraszona.
Słuchaj się położnej, ona Cie bedzie nakierowywać, mówić jak oddychać i jak będziesz z nią współpracować to będzie zdecydowanie lepiej 🥰
Też to słyszałam, że wywoływany bardzo boli, znajoma również musiała dostać okscytocyne, więc opowiadała jak to było w Jej przypadku.
Będę słuchać położnej, oczywiście, chcialabym po prostu już mieć to za sobą.
 
Wszystko pójdzie sprawnie. Ten strach jest, ponieważ często otoczenie przytacza własne trudne historię porodów. I mimowolnie człowiek się boi. Szkoda, że tak mało słyszy się tych pozytywnych historii o porodzie. One nie są tak chwytliwe. Będziesz czuła ból. Tego nikt ci nie odbierze. Ale jest on do zniesienia. Mam nadzieję, że miejsce w którym będziesz rodzic i personel , który będzie ci towarzyszył otoczą cię opieka i wsparciem.
Właśnie, za duzo negatywnych historii dookoła, a potem człowiek się nastawia..... będzie co będzie, tylko nigdy nie sądziłam, że tak się będę bała, z reguły jestem odporna na bol a tu taka niespodzianka 🤷‍♀️
 
Na poród warto się nastroić - cała ciążę wizualizowałam sobie dobry, szybki poród i nie pozwalałam opowiadać złych historii. Moje punkty zaczepienia: między skurczami jest totalny chill, relax, nie czuć nic. Mówiłam też sobie, że w najgorszym wypadku to 24 h i to nic w porównaniu z całym życiem odpowiedzialności. Ból porodowy jest, to fakt, ale on Jech chwilowy: skurcz i ulga. Dla mnie nadal dużo gorsza jest wizyta u dentysty i wizja leczenia bez znieczulenia. Mój poród był wywoływany, dopiero po 2. próbie oksytocynowej się rozkręcił. Trwał 3h 25 min, a córeczka ważyła 4090g. Nie zdążono mi dać znieczulenia. Bardzo dobrze wspominam poród, to początek wielkiej przygody. Skurcze parte dawały duże uczucie ulgi. Większość porodu stałam (miałam podłączone ktg, nie był to żaden problem). Dacie radę dziewczyny 💪💪💪
Dziekuje😉 czyli myślenie pozytywne tylko i wylacznie😊 ja jestem bardzo aktywna osoba nadal chodzę na długie spacery z psem, a ponieważ mamy jesień to kilka razy w tygodniu na grzyby. Pewnie jest to nierozsądne z racji tego, że tylko tydzień do porodu został, ale uwielbiam chodzic, ponadto słyszałam, że ruch pomaga przyspieszyć poród. Więc może się sprawdzi i pójdzie szybko i "latwo" dość
Jedno dziecko masz? Dawno temu rodziłaś?
 
reklama
Właśnie, za duzo negatywnych historii dookoła, a potem człowiek się nastawia..... będzie co będzie, tylko nigdy nie sądziłam, że tak się będę bała, z reguły jestem odporna na bol a tu taka niespodzianka 🤷‍♀️
Boisz się, bo tego nie znasz. To normalne. A opowieści otoczenia i wyobraźnia robią swoje. Ja też się bałam. Rodziłam sn i CC. Więc znam obie opcje. Dla mnie lepsze sn. Też miałam wywoływane sn w 40 TC. Będzie dobrze. Poradzisz sobie. Najgorsze jest to czekanie. Jak już się zacznie to pójdzie do przodu. Skupisz się na realnych doznaniach i poradzisz sobie. Jeśli to możliwe, to ruszaj się dalej. Tylko w granicach rozsądnych kilometrów do szpitala i najlepiej z torbą do porodu w bagazniku 😜
 
Do góry