reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziwne kupki, bąki, rozdrażnione dziecko, nietolerancja laktozy?

reklama
Okazało się że to nietolerancja laktozy. Podobno Zuzia miała ją już wcześniej(wnioskujemy z panią doktor po kupie) i znosiła to całkiem nieźle ale odkąd zaszczepiłyśmy się na rotawirusy to się pogorszylo bo szczepienie obniżyło odporność układu pokarmowego przez to od szczepienia mała gorzej to znosiła. Dalej będę karmić piersią A mała ma brać kolzym, vivomixx oraz Enterol.
Pani doktor mówiła że szczepienie na rota to bezsens bo szczepi się na 7 odmian A jest ich w rzeczywistości 100 i ciągle się mutują więc to nierealne że idąc do przedszkola dziecko trafi na ten rota na który zostało zaszczepione i że rota źle działa na układ pokarmowy takich maluszków więc lepiej nie szczepic lub szczepic ale nie w 4 tygodniu życia tylko później.
Mała ładnie śpi w nocy bo wieczorem w pokarmie jest bardzo mało laktozy.
Od dziś bierzemy leki A co z tego będzie to zobaczymy :)
 
Przypomnij ile Twoja córka ma?
Okazało się że to nietolerancja laktozy. Podobno Zuzia miała ją już wcześniej(wnioskujemy z panią doktor po kupie) i znosiła to całkiem nieźle ale odkąd zaszczepiłyśmy się na rotawirusy to się pogorszylo bo szczepienie obniżyło odporność układu pokarmowego przez to od szczepienia mała gorzej to znosiła. Dalej będę karmić piersią A mała ma brać kolzym, vivomixx oraz Enterol.
Pani doktor mówiła że szczepienie na rota to bezsens bo szczepi się na 7 odmian A jest ich w rzeczywistości 100 i ciągle się mutują więc to nierealne że idąc do przedszkola dziecko trafi na ten rota na który zostało zaszczepione i że rota źle działa na układ pokarmowy takich maluszków więc lepiej nie szczepic lub szczepic ale nie w 4 tygodniu życia tylko później.
Mała ładnie śpi w nocy bo wieczorem w pokarmie jest bardzo mało laktozy.
Od dziś bierzemy leki A co z tego będzie to zobaczymy :)
 
Flostrum baby możesz dziecku dać, nawet dla noworodków się nadaje i dosyć łatwo go podać prosto do buzi probiotyki szybko poprawiają pracę żołądka, u swojego małego stosowałam jak miał problemy z wodnistymi kupami
 
Postanowiłam, że opowiem swoją historie, chociaż zwykle nie udzielam się na forach, ponieważ sama szukałam rozwiązania na internecie i nigdzie go nie znalazłam, a udało nam się wyjść na prostą po żmudnej walce.
U mojego syna alergia pojawiła się po około 1-2 miesiącach po rozpoczęciu karmieniu piersią. Podejrzane było mleko. I tak odstawiłam mleko, mięso, gluten, przyprawy, owoce, prawie wszystko. został ryż i pare warzyw a efekty były znikome.
policzki, twarz, rece, nogi przesuszone, czerwone, kupki ze sluzem..dziecko podenerwowane caly czas chce sie drapac, a calymi dniami go smarowałam. Tutaj pomogło ograniczenie mycia i polecam poldermin ( swietnie nawilzal i tani). Po 7 miesiacach karmienia piersia zdecydowalśmy się przestawić go na butelkę.
Wybralismy jakies nan pro dla alergikow ( i tutaj znowu sie zaostrzylo). pediatra przepisal bebilion pepti wiec sie troche polepszylo, Ale jak probowalam wprowadzic marchewke, czy ziemniaka to znowu caly czerwony sie robil.
W koncu bylismy tak zdesperowani, że poszlismy do vegamedica w Warszawie na odczulanie ( jest to leczenia biorezonansem) sa artykuly na ten temat . I tutaj lekarz wytlumaczyl nam jakie bledy popeplnilismy i jak pomoc dziecku. Najpierw sprawdzil na co jest uczulony. Wyszlo ze problem stanowi laktoza, białko mleka krowiego. I poniewaz caly czas mu to dostarczamy organizm jest w stanie ciaglej walki wiec kazdy inny dodatkowy produkt atakuje.
Na pierwszej wizycie ( 8 miesiecy) odczulilsmy go na laktoze, po 2 tyg na białko mleka krowiego. W calym procesie nie ma mowy o zadnym kluciu czy braniu jakichkolwiek lekow. odczulanie polega na trzymaniu miedzianych kul przez dziecko i mame, ok 5 min. Wszystko to brzmi bardzo magicznie, ale w naszym przypadku pomoglo. Szkoda, ze nie wiedzielismy o tym wczesniej. Z tego co wiem przyjmuja juz kilkutygodniowe dzieci i odczulaja na wszystko.
W tej chwili doszlismy do stanu gdzie dziecko 10 miesiecy dobrze reaguje na bebilon pepti, ale je tez wszystkie zboza, owoce, czesc warzyw. Komfort życia zarówno jego jak i moj sie poprawil a wizyty nie kosztowaly wiecej niz 140 zt. Ja polecam!!
 
Witam.
Moja córeczka Zuzia ma 9 tygodni.
Od 5 tygodni robi bardzo wodnistą, strzelającą kupę. Nie ma w niej grudek za to często jest śluz wyglądający jak białko jaja kurzego. Często też kupa jest pienista.
Mała jest bardzo placzliwa, wręcz krzycząca nie tylko wieczorem i nie codziennie, zazwyczaj towarzyszy temu bulgotanie w brzuszku. Ma też problem z bąkami i kupa. Mała wygina się krzyczy, pręży po czym puszcza bączka i się uspokaja żeby za chwilę to powtórzyć. Często też nie może sama zrobić kupy tylko cały dzień krzyczy co chwilę postękując i po całym dniu pomagam jej mikrowlewką po czym robi kupę i wreszcie jest spokojna.
Byłam u jednego pediatry który stwierdził że to przez to że Zuzia za często je. Ograniczylam karmienia do co 3 godziny ale nic to nie dało. Poszła do kolejnego pediatry bo mała strasznie się męczy. Pani zbadała ją, powiedziała że ma wzmożoną perystaltykę jelit, zobaczyła kupkę i powiedziała że za wodnista i nie powinna taka być po czym przepisała delicol.... (dodam że biorę już probiotyk flostrum i krople sab simplix). Powoedziala również że nie mogę jeść nic mlecznego oraz laktozy (Z mlecznych rzeczy dodawałam tylko mleka do kawy zbożowej dwa razy dziennie) i że musimy to przemęczyć w bólu bo to minie...
Mija kilka dni A u małej nic się nie zmienia oprócz tego że doszły zielone kupki.
Czy faktycznie tak powinno to wyglądać? Nie mogę już patrzeć jak moje maleństwo wygina mi się na rękach z bólu. Nie jem już prawie nic bo boję się że zaszkodze małej. Wcześniej brała. Espumisan, później bobotic. Nic nie pomagało.
Dodam że gazy i kupa mocno śmierdzą, mała jest karmiona tylko piersią.
Bywa tak że mała zasypia zmęczona A po 10 minutach budzi się z krzykiem i bąkami.
Mała wcześniej bardzo szybko przybierała na wadze jednak od jakiegoś czasu waga rośnie ale bardzo powoli.
Dziwi mnie również to że Zuzia zasypia około 20- 22 A wstaje o 6. W nocy nic jej się nie dzieje.

Proszę o pomoc doświadczone mamusie!
Pozdrawiam
Jak bym czytała o swojej córce, też Zuzi
 
reklama
Tylko że ta sama historia zaczęła dziać się dopiero w 7 tygodniu jej życia. Teraz ma 4 miesiące i na wstępie uciesze cię że to cholerstwo przeszło :) zaczęło się z dnia na dzień krzyk niesamowity i kupki strzelające miała już w 2 tygodniu ale zaczęły się robić takie pieniste, bąki puszczała jakby ją coś strasznie bolało, płacz niesamowity , poszłam do pediatry - diagnoza kolki lub niedojrzały układ trawienny można dać Espumisan i spróbować krople na nietolerancję laktozy. Krople na laktozę nic nie dały po tygodniu było tak samo lub gorzej, przestaliśmy podawac. Espumisan podawaliśmy jeszcze miesiąc czasu ale też po nim nie było poprawy, zaczęło się pogarszać z piersi nie chciała jest krzyczala, zaczęłam odciągać laktatorem, w końcu protestowała też przy butelce, w efekcie nie przybierała na wadze tak jak powinna, znowu wizyta u pediatry. I teraz lekarz patrzył już inaczej bo dziecko nie przybywało na wadze jak powinno ale gdy mówiło się że płacze jak chce się nakarmić lub bez powodu to nie widzieli problemu. Lekarz przepisał syrop debridat i kazał podawać kaszki kukurydzianej żeby przybrała na wadze miała wtedy dokładnie 3 miesiące. I nie wiem od czego ale dokładnie gdy miała 3 miesiące i 5 dni płacz przed jedzeniem odszedł na dobre, nie ma bolących gazów, choć jest ich dalej sporo, kupki też są gęściejsze po kaszce i nie takie strzelające choć co 2 dzien, dalej muszę odciągać laktatorem w ciągu dnia bo nie zawsze chce jeść z piersi ale to chyba z przyzwyczajenia nie wiem czy to ten syrop debridat czy kaszki czy skończyły się niby kolki ale przeszło. Dodam że w nocy nigdy nie było problemów z jedzeniem czy spaniem. Pięknie spala i jadła bez protestów i płaczu w noc. Za to w dzień mało spala i przez to też była trochę rozdrażniona ale już nauczyłam się kiedy ma iść spać bo gdy minie czas na drzemkę to jest histeria. Przypilnuje czy twoje dziecko ma drzemki w ciągu dnia, a jeśli nie to gdy widzisz że robi się marudna w ciągu dnia spróbuj wyciszyć w łyżeczki może zaśnie i zobaczysz że się poprawi, a i te problemy brzuszkowe też przejdą.
 
Do góry