reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziwne zachowanie koleżanki w ciąży!

Dołączył(a)
26 Kwiecień 2016
Postów
4
Moja koleżanka jest w drugim miesiącu wyczekiwanej ciąży a ja mam wrazenie że sie z niej nie cieszy!Przez ponad 10 lat starała sie o dziecko z mężem który okazał sie być bezpłodny.Pod jego decyzją i namową poszukali a dokładnie jej mąż znalazł kolesia który jej to dziecko zrobił.Pomijając to uwazałam ze to pragnienie posiadania dziecka jest tak silne że jak zajdzie w tą ciążę to będzie w ciągłęj euforii.Dobrze znosi ciążę,nic się nie dzieje,nawet sie nie boi.Ale dziwi mnie jedno ( ja mam dwoje dzieci) że ona nie pyta mnie co się będzie z nią działo,nawet nie ma pytań jak to jest kiedy dziecko sie urodzi.Widac w niej totalny brak zainteresowania.Myślałam i chyba źle myślałam ze po tak długim czasie starania sie o dziecko będzie się z tego cieszyć,pytać o wszystko,mówić o tym bez przerwy.A tu jest jedna wielka pustka.Mam wrazenie ze jej chodziło tylko o to aby w tą ciażę zajść a teraz jak juz jest w ciąży to juz jej sie odwidziało i ja to nieinteresuje.Mówi za to że mąż ją denerwuje,drażni.Widać ze sama jego obecnośc powoduje u niej tak jakby niechęć.Wiem tez że ona podobno utrzymuje z tym kolesiem kontakty.O co tu chodzi jak sądzicie? Bo mi aż mózg sie gotuje że w taki sposób mozna robić.To w końcu ona chciała tego dziecka czy nie?To nie jest moja sprawa ale ja sie martwię.
 
reklama
Może koleżanka cieszy się z ciazy, ale przerosła ją ta cała sytuacja
Może zakochała się w mężczyźnie, który mógł dać jej dziecko. Przecież mąż sam wepchnąl ją w jego ramiona. Pewnie przez to ciężko jej myśleć jak to będzie jak dzidziuś się urodzi, teraz pewnie zastanawia się co zrobić z małżeństwem.
 
Podejrzewam ze moze byc tak jak piszesz NaNa8 :) Ona ma nadal z nim kontakt.Podobno esemesują.Nie wiem tez ile trwało to "robienie dziecka".Ale mogła sie zauroczyc tym facetem bo mówiąc bez ogródek jej facet jest "tyrane" on "kazał" jej iść z obcym bo on nie chciał już dawac na te zabiegi (in vitro, inseminacja) pieniędzy.Nie wiem co o tym sądzić ale jej zachwanie jest bardzo dziwne.Z pogodnej usmiechniętej dziewczyny zrobił sie mruk.A hormony może faktycznie powoduja ze własny mąż ja denerwuje.
 
Zamiast szukac porady tutaj to pogadaj z nia szczerze :) ze mnie na poczatku ciazy tez bym straszny mruk ;)
Dziewczyna moze sie martwi ze sobie nie poradzi jak to jest itd... :)
 
Pytałam,zagadywałam bardzo cieżko do niej dotrzeć.Wygląda tak jakby nie była tu tylko nie wiem gdzie i z kim.Mam wrażenie że zauroczyła sie tym facetem i o nim myśli.Zobaczyłą jak moze facet traktować kobiete bo mówiąc szczerze jej mąż nie nalezy do tuzów którzy okazuje uczucia i ja szanuje. Daje wrażanie że ja to nie interesuje bo jak pokazałam jej książkę o ciąży to tylko spojrzała ale zainteresowania nie okazała.
 
Domi czy Ty nie masz ciekawszych zajęć tylko obgadywanie na forum swojej przyjaciółki?:)
Nie widzę w tym głębszego sensu...
Po pierwsze to nie Twoja sprawa.
Po drugie pierwsze trzy miesiące ciazy są na prawdę trudne, chustawka hormonalna, strach o dziecko, niepewność czy sobie poradzisz w zupełnie nowej roli.
Po trzecie być może przez to ze długo starała się o dziecko najzwyczajniej na świecie trudno jej jeszcze zrozumieć w jakiej sytuacji się znalazła.
Po czwarte to Twoja przyjaciółka... wiec czemu po prostu z nią szczerze nie porozmawiasz zamiast wywlekac jej baaardzo prywatne sprawy na forum. Gdybym ja zobaczyła ze o mnie takie rzeczy pisze moja "przyjaciolka" z pewnością nie byłabym zachwycona...
Chyba ze robisz to specjalnie.
 
Do CzarnejMadzi.uważam ze wyciągnęłas masę pochopnych wniosków.Po pierwsze to moja koleżanka nie przyjaciółka.Poza tym nie uważam tego za obgadywanie.Odkąd martwienie sie jest obgadywaniem.Naświetliłam sytuację w jakiej sie znalazła ot tyle.Owszem pierwsze trzy miesiące ciaży sa trudne itd. ale u niej nie ma własnie strachu,a napadów histerii u niej też nie dostrzegłam.Jest raczej apatia,brak zadowolenia i widoczna niestety niechęć do tego stanu w którym się znajduje.Przynajmniej ja takie wrażenie odnosze jak się widzimy.Wydawało sie wszystkim wokół że ona tego dziecka potrzebuje aby dalej żyć a tu zupełnie inna sytuacja wynika.Boję sie że ona nie będzie go chciała albo gorzej odda to dziecko.Mam po prostu pewne obawy.W jednym masz racje owszem to nie moja sprawa ja za to co zrobiła nie będę odpowiadać.Pozdrawiam
 
reklama
Każda kobieta ma prawo czuć się inaczej. Możemy sobie gdybać, co się dzieje z twoją przyjaciółką. Może ciąża z innym partnerem przerosła ją emocjonalnie. Może cieszy się ciążą, ale po tylu latach prób boi się straty. Może ma wahania hormonalne. Może faktycznie spodobał się jej ktoś inny. Może mąż jednak robi jakieś niestosowne uwagi - chociaż to, co o nim piszesz jest dziwne. Rzadko bywa, żeby samiec Alfa mówił partnerce, że ma zrobić sobie dziecko z kimś innym. Może odpuść na chwilę, bo odnoszę wrażenie, jakbyś wywierała na tę dziewczynę nacisk i miała pomysł, jak powinna się zachowywać. Jeśli za jakiś czas zauważasz, ze sytuacja się nie zmienia zaproponuj jej delikatnie wizytę u specjalisty. Depresja ciążowa też istnieje
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Do góry