Artykuł ze skrajnie prawicowego portalu jest sensacyjny, a tak naprawdę niewiele mówi o tym, jak ma to wyglądać, tekst idzie w to, aby wywołać sensację, oburzenie i ośmieszyć projekt. Dlatego nie sposób rzetelnie się odnieść do niego, bo w gruncie rzeczy nie wiem, co szwajcarzy proponują w przedszkolach, co w szkołach, co na jakim etapie... podejrzewam, że gdyby bliżej się z tym zapoznać, okazałoby się, że nie jest to wcale takie głupie, jak zostało tu przedstawione. No i mimo wszystko wciąż większą głupotą wydaje mi się brak edukacji seksualnej w szkołach (co mam miejsce u nas) owocujący ciążami gimnazjalistek oraz opowiadanie przedszkolakom o bocianach. Warto dodać, że im wcześniej dzieci mają pewną (oczywiście dostosowaną do wieku) wiedzę o płciach, rozrodzie, i seksulaności, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że staną się ofiarami pedofilów.