reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Fitness Club czyli nasza grupa wsparcia :-)

Musze sie pochwalic ze dzis minal miesiac jak nie jem slodyczy i jestem z siebie naprawde dumna;-)
Gdybym jeszcze tylko zmusila sie do regularnych cwiczen:-( ale- wszystko w swoim czasie;-)
 
reklama
Widzę, że chyba żadna z was nie mam problemów z wagą:tak: Cholercia- zazdroszczę bo ja ostatnio weszłam na wagę i prawie dostałam zawału:szok:
Kurcze niby nie jem zbyt dużo ale nie mogę się przemóc do ćwiczeń i chyba dlatego moja waga rośnie w zastraszającym tempie:szok::szok::szok:
 
asik...katastrofa z tymi dietami i odchudzaniem sie,ja po przyjezdzie z polski przytylam jakies 4 kg i mnie cos trafia bo mam problem ze zrzuceniem tego,to jestesmy juz dwie z problemem,ja mysle ze bedzie ok wezmiemy sie w kupe i zrzucimy ten nadmiar:tak::tak::tak:;-)
 
monia jak dobrze mieć wsparcie!!!:tak: Kurcze ja też niby niewiele mam do zrzucenia bo ok 6 kg ale chyba łatwiej zrzucić 60 niż 6:wściekła/y: No i u mnie dodatkowym problemem jest brak tego cholernego samozaparcia!!!:wściekła/y: Nie mam silnej woli, walczę ale ciężko jest:zawstydzona/y: No i baaaardzo ciężko jest mi zmusić się do ruchu:zawstydzona/y: Ehhhh...
 
asik...ja postanowilam ze jak dziewczyny pojda do szkoly czyli od 1 wrzesnia biore sie ostro do walki z moimi kg,ide sie zapisac na silownie i basen i wprowadze sobie jakas rozsadna diete zadnych glodowek itp.. stosowalam juz chyba wszystko co mozliwe owszem efekty byly i to ogromne ale niestey trzeba sie juz pilnowac i to bardzo, z ta silna wola to tez roznie jest,przez 4 miesiace nie jadlam nic slodkiego do dnia tlustego czwartku:szok:,jak zjadlam paczka tak pomalutku zaczelam podjadac,a ostatecznym gwozdziem byl wyjazd do polski i pysznosci ktore na mnie czekaly a teraz mam kaca moralnego,ale moje postanowienie jest na powazne biore sie do dziela,mysle ze i ty sie troszke zmobilizujesz i o efektach bedziemy pisac sobie, zawsze to razniej w dwie jak samemu,mozna kogos zdopingowac. trzymam kciuki za siebie i za twoja silna wole:-):-):-):-):-):-):-):-)
 
monia myślę, że Twój pomysł jest bardzo dobry:tak: Zawsze w grupie raźniej więc jak już będziemy chociaż we dwie to myślę, że mobilizacja będzie większa:tak: Ok czyli godzina "0" dla nas to 1 września. Naprawdę się zmobilizuję i postaram się być bardziej konsekwentna w moich postanowieniach a dzielenie się wrażeniami, sukcesami i upadkami myślę, że nam pomoże:tak: A masz może jakieś sprawdzone pomysły na rozsądna dietę? Ja pływać nie umiem więc basen odpada ale może w końcu zapiszę się na aerobik:zawstydzona/y:
 
Asik...co tam z toba i postanowieniem wrzesniowym???
Ja juz drugi dzien na diecie,czuje sie swietnie jesc mi sie nie chce,ostatni posilek zjadam o 17,rano troszke sobie cwicze,a od polowy wrzesnia ide na silownie,basen i saune wszystko w jednym pakiecie. I mam zamiar tak wytrwac do odpowiedniej wagi:-),asik czekam na twoje relacje;-);-);-);-);-) Moze jeszcze ktos jest chetny do zgubienia kilku kg:-)
 
monia pomocy bo nie wiem jak się zabrać za tą dietę:szok::szok::szok: Jak ty sobie radzisz? Masz jakąś konkretną dietę? Kurcze naprawdę chcę schudnąć bo już niedobrze się ze sobą czuję ale narazie tylko trochę się ograniczam i nie mogę sobie poradzić z wieczornymi napadami głodu!!!:no::no::no: Ratunku!!!:eek:
 
asik...Szczerze ci sie przyznam ze ja tez mialam taki problem,jadlabym wieczorami jak wsciekla,ale powiedzialam sobie DOSC!!!
Psychicznie sie nastawilam,nie stosuje zadnych specjalnych diet,nie jem chleba,ziemniakow to przedewszystkim bo mnie buleczki i chlebus gubil,sera zoltego jesc nie bede bo za tlusty,dzis np.ugotowalam sobie kaszy i do tego mialam gotowane udko,sama sobie bede wymyslac posilki tylko musze miec na uwadze zeby dostarczyc swojemu organizmowi wszystkiego co potrzeba.
Proponuje Ci,jak Cie wieczorem dopadnie glod,oskrob sobie marchewki i chrup jak krolik,zapychaja,a przy tym maja witaminki i zastepuja ciasteczka bo sa slodkie:-)
A juz tak bardzo ci sie chce slodkiego np: to w sklepach maja batony bez cukru,slodkie sa a niezawieraja ani grama cukru,wiec moze kup sobie takie i sprobuj:-)
Asik trzymam za ciebie kciuki,wiecej wiary w siebie;-);-);-);-)Powodzenia
 
reklama
Kurcze u mnie to już nawet słodycze nie są problemem bo zaparłam się 8 lipca i tak jakoś narazie udaje mi się nie jeść i nawet mnie nie ciągnie:tak:
Chleba też staram się nie jeść, czasem tylko jakieś ciemne pieczywo, a za ziemnakami nie przepadam:-D
Mój problem to chyba to, że jak jestem w szkole to nie mam czasu jeść, jak wracam to szybko, szybko szykuję jakiś tam obiad żeby się rodzina najadła i przy okazji pochłaniam różne dziwne rzeczy:zawstydzona/y: Jakiś czas temu udało mi się trzymać w miarę regularnych godzin posiłków i jadłam 4-5 razy dziennie no i faktycznie waga drgnęła i to nawet sporo więc chyba będę musiała do tego wrócić.
Mój najgorszy wróg to to wieczorne podjadanie ale trzeba być twardym;-)
Dziś np zjadłam na śniadanko chrupkie pieczywo ale do tego pasztet bo tak pięknie wyglądał :zawstydzona/y: potem płatki z jogurtem naturalnym a teraz zastanawiam się nad obiadkiem. Monia razem damy radę:-)
 
Do góry