Pewnie znacie to miejsce. W ferie byłam z Kassi i moją mamą na wystawie w Eurece (skrzyżowanie Matejki z Malczewskiego - akademik). To byly Dom Marynarza. Odkąd sięgam pamięcią próbowalam zajrzeć w jego okna, bo mieszkalam na Matejki. I tam gdzie kiedyś byla kuchnia (pełno kafli wyglądających na jakieś mini baseny), teraz są doświadczenia w hula-hop i wielką bańką mydlaną. Jakieś zawieszki z balonów i ozdób - chyba tam robią imprezy dziecięce. A tak wogóle to oczywiście wystawa fizyki. Kassi najbardziej podobala się dmuchana piłka utrzymywana przez strumień powietrza. OK też były magnesiki do budowania cząstek.
Haniu - a powiedz - bo Twoja córcia młodsza - zastanawiam się nad wyprawieniem urodzin dla matiego --- czy ta eureka nadaje sie dla 5 - latków?--- podobało się Twojej córci?