reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdzie rodzić: Gliwice czy Pyskowice?

Dołączył(a)
7 Listopad 2011
Postów
12
Miasto
Gliwice
Witam wszystkie przyszłe i obecne mamusie :)
Chciałabym zasięgnąć Waszej opinii co do szpitali w Pyskowicach i Gliwicach. Jakie macie doświadczenia, który polecacie a który stanowczo odradzacie. Jak się sprawdza personel, bo to ma chyba dla nas decydujące znaczenie, jeśli oczywiście wszystko przebiega bez zastrzeżeń.
 
reklama
moja szfagierka rodzila w pyskowicach i byla zadowolona
a kuzynka meza miala cesarke w gliwicach i nie poleca tego miejsca no chyba ze jestes tam prywatnie to tak super
 
Po pierwsze to już jest taki temat https://www.babyboom.pl/forum/zlota-lista-f51/gliwice-szpital-gin-1477/ tam poruszany jest też temat Pyskowic, Knurowa...

Po drugie: jak ja uwielbiam opowieści typu koleżanki koleżanka, tudzież szwagierka kogoś tam....
jak nie wiem z własnego doświadczenia, to nie piszę zasłyszanych pierdół. Jak już robi się rekonesans, to zasięgam opinii WIELU osób, jedzie się do danego szpitala, tam można babeczki popytać, z położną pogadać, itp.

Po trzecie JA leżałam na patologii i rodziłam w Gliwicach. Jestem bardzo zadowolona. Choć nie mam porównania, to już wiem, że mój drugi poród też tam będzie miał miejsce. Położne wszystkie bardzo miłe i każda przykłada się do swojej pracy. Miałam salę 2 osobową, syn był cały czas ze mną i to ja się nim opiekowałam (dla mnie to było b. ważne), a jak chciałam iść pod prysznic i mojego męża nie było, to koleżanka zerkała na maluszka, co jest na + takiej sali. Są też większe. Rodząc byłam w osobnej sali, a nie z kimś jeszcze. Cały poród chodziłam, jadłam, piłam, skakałam na piłce, worek sako też użyłam, wzięłam chyba z 10 prysznicy. Rodziłam bez znieczulenia 18h i był z komplikacjami, ale właśnie dzięki świetnemu przeszkoleniu moja położna, za którą złotówki nie zapłaciłam, pomogła mi naturalnie i bezpiecznie urodzić.

Po czwarte ten szpital ma najlepszy sprzęt do ratowania i podtrzymywania życia noworodków. Dzieci z Knurowa i z Pyskowic są tu przewożone.

Po piąte po raz któryś już to piszę: ładne sale i łazienki to nie wszystko. Choć tym w Gliwicach nic nie mogę zarzucić.

Po szóste, Klucha jakie prywatnie??? Jakby mnie było stać, to zapłaciłabym za poród w jakieś prywatnej klinice, a nie w publicznym szpitalu. Co najwyżej można wykupić salę po porodzie dla siebie i męża. Albo mylisz pojęcia albo fakty, co jest mocnym argumentem za niewypisywaniem zasłyszanych bzdur. Nawet zz jest tam bezpłatne po wcześniejszym umówieniu się z anestezjologiem.

Wyraziłam swoją opinię :tak:
 
ee no ale nie musisz juz tak od razu na mnie naskakiwac powiedzialam co wiem, a co wiem to ile kobiet tyle porodow i kazdy jest inny i niekoniecznie wszyscy pracujacy w tym szpitalu sa tak mili jak ty to opisalas, super ze bylo dobrze. ja nie rodzilam w pl a opinie niestety ten szpital takie ma i jestem w stanie uwierzyc to co babki mowily moje, o tym szpitalu gdzie ja rodzilam sa opinie ze to rzeznia a ja bylam zadowolona tak jak ty bylas po szpitalu w gliwicach. a o to prywatnie to mi chodzi o to ze prowadzisz ciaze prywatnie ie ze pobyt w szpitalu, ale osobiscie znam lekarke polozna/ ginekolog z tego szpitala bo zawsze do niej chodze jak jestem w pl i widze jakie miala podejscie do mnie jak chodzilam na kase chorych a jakie ma jak chodze teraz prywatnie.

http://www.doszpitala.pl/nzoz_szpital_ginekologiczno_polozniczy_w_gliwicach,show,314,-1.html

czytajac to no niestety ale nie chcialabym tam rodzic i pod tym wzgledem jestem w stanie uwierzyc kobietom z mojej rodziny ktore tam rodzily.
 
Ostatnia edycja:
Nie zamierzać robić rekonesansu stercząc nad głową zmęczonym po porodzie kobietom z idiotycznym pytaniem: Jak było? I również niechętnie chodziłabym za personelem po tym szpitalu... umilając im zapewne pracę. Poza tym jaki to ma sens, jeśli mogę trafić na kogoś zupełnie innego?
Myślę że, wiele dziewczyn zastanawia się, który szpital wybrać i porównuje ze sobą oba. Dlatego nowy wątek. A w tamtym może i są informacje, a jakże - nawet aktualne z 2007.. a może się znajdą nawet 2008 ...super.

Za informację merytoryczne dziękuje. Nawet jeśli pochodzą "z drugiej ręki" ;-)
 
Dwa razy rodziłam w Pyskowicach, jestem z Gliwic do szpitala gin. mam ok 5 min drogi ale.... Od ok 10 lat chodzę prywatnie do lekarza, który pracuje w Gliwicach i pytając go o opinię przed pierwszym porodem sam mi odradził ten szpital ze względu na niemiłe położne. Przed drugim porodem podobno wiele się tam zmieniło ale mimo wszystko nie chciałam ryzykować ;) Jestem bardzo zadowolona z opieki w szpitalu pyskowickim, z położnych (bo to przecież one są z rodzącą i to one "pomagają" urodzić :)) Trudna decyzja przed Tobą, życzę Ci szybkiego porodu i zadowolenia z opieki medycznej :)
 
Do góry