reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdzie rodzić moje bliźnięta?

Dołączył(a)
7 Luty 2014
Postów
10
Witam wszystkie mamusie! Jestem w 25 tc bliźniaczej (dwukosmówkowa, dwuowodniowa). Mieszkam w miejscowości "powiatowej" gdzie łącznie już 5 ginekologów stwierdziło że powinnam szykować się na poród w szpitalach klinicznych. Najbliżej (hmmm około 150 km) mam zarówno do Szczecina (Pomorzany) jak i do Poznania (Polna). Z tym że w Poznaniu mam najbliższą rodzinę. Wiem że jak zacznę niespodziewanie przedwcześnie rodzić to karetka zabierze mnie pewnie do najbliższego szpitala czyli wspomnianego powiatowego a oni zapewne odeślą mnie dalej. Ale gdybym tak miała czas dojechać sama? Jaki szpital polecacie? W jakim Wy rodziłyście swoje pociechy? Jakie wspomnienia?
 
reklama
A dlaczego stwierdzili że masz się szykować na poród w szpitalu klinicznym? ciąża taka jak Twoja to najlepsza jaka może być więc nie rozumiem dlaczego klinika. Pytanie jak przebiega Twoja ciąża i czy są jakieś zagrożenia co do wcześniejszego porodu. Ja wybierając szpital kierowałam się jaki jest w szpitalu odddział neonatologiczny tzn jaki ma stopień referencyjności. Mój szpital powiatowy ma oddział neonatologiczny z 3 stopniem ten sam co ma polna w Poananiu więc nie widziałm potrzeby udawać się gdzieś dalej.
 
Właśnie z jednej strony gratulują że to najlepsza "wersja" ciąży z drugiej strony mówią że to z zasady ciąża wysokiego ryzyka i trzeba dmuchać na zimno. Od środy byłam na obserwacji w szpitalu (właśnie moim "powiatowym") bo stawiał mi się brzuszek. Gin asekuracyjnie kazała mi poleżeć na oddziale, odpocząć. Powiedziała że mnie i dziewczyny poobserwuje. Przy wypisie ordynator stwierdził że właśnie powinnam wybrać szpital o najwyższym stopniu referencyjności - tak dla bezpieczeństwa maluchów. Stwierdził że u niego rodziły się tylko raz bliźnięta. Poza tym wszyscy lekarze patrzyli się na mnie jak na lekką wariatkę jak spytałam się czy gdyby dzieciaczki ułożyły się odpowiednio to czy będzie można rodzić "naturalnie"... Oni wszyscy chyba wolą ciąć... ps. przekliknął mi się tydzień ciąży - jestem dopiero na początku 24 :)
 
No to faktycznie poszukałabym takiego z wyższym stopniem, nigdy niestety nic nie wiadomo co się może wydarzyć i kiedy zacznie się poród. Ja z znienacka zaczęłam rodzić w 34 tygodniu i szybko robili mi cc więc ja na Twoim miejscu wybrałabym już szpital i jak by była taka możliwość to przeniosła się bliżej tego szpitala. Takie jest moje zdanie.
 
Z moją mamusią wytrzymuję raptem 7 dni hehehheheh... Ale jak będzie trzeba to pojadę do Poznania dużo wcześniej. Teraz po pobycie w szpitalu mam leżeć i na kontrole za tydzień. Zobaczymy co po lekach będzie robił "brzuszek". A co do twojego porodu? Nagle? Czyli? Wody odeszły? Skurcze? Skąd wiedziałaś że to już czas gnać do szpitala?
 
dostałam skurczy były w sumie regularne co 5 minut potem co 3 ale słabe (gdyby nie to że wcześniej rodziłam to nie wiedziałabym że to już są skurcze). Lekarz na izbie przyjęć mnie zbadał i 4 cm rozwarcia chciał żebym jeszcze poczekała ale zadzwonił do mojego gina i ten kazał robić cc i 30 minut póżniej już byłam na sali operacyjnej. Nie chcę Cię straszyć ale po prostu wiem że trzeba dmuchać na zimne.
 
Ja też już wcześniej rodziłam - ale prawie 12 lat temu. Ale widzę że się tego "bólu" nie zapomina jeśli chodzi o skurcze :) Pozostaje mi być tylko czujną i gotową :) Oby dziewczyny chciały siedzieć w brzuchu jak najdłużej.
 
SI. potwierdzam .
Zdecydowanie lepiej pojechać do szpitala w którym bliźniaki chociaż raz na miesiąc się rodzą. Bo inaczej patrzą na Ciebie jak na kosmitę. U mnie i tak byłam ciekawostką oddziału, ale tylko miłą ciekawostką a nie strachem - co to bedzie.
Miałam plan by rodzić narutalnie, ale dzieciaki nie miały ;)... zresztą żeby bliźńiaki urodzić naturalnie to czasem chyba trzeba się mocno uprzeć - bo lekarze wolą spokojnie robić od razu cc niż po np. 1 urodzonym naturalnie przewozić mamusię na cesarkę (czego i Tobie nie życzę... brr... to chyba najgorsza wersja).
Lepiej zwiewaj ze swojego powiatowego. Jak nie mają doświadczenia to mogą "na zaś" miliardy głupot narobić
 
reklama
Dziękuję za odpowiedź. Powoli przyzwyczajam się do myśli że będę rodzić w Poznaniu. Żeby tylko maluchy dały mi na czas dojechać do szpitala i siedziały w brzuchu jak najdłużej.
 
Do góry