reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdzie rodzić w Olsztynie????

Rodziłam w Szpitalu Miejskim ponad 2 lata temu. Z porodu jestem niezadowolona, z pobytu na oddziale położniczym bardzo. Zaznaczę, że urodziłam sn i z tego co mi wiadomo to na oddziale, gdzie leżą kobietki, które urodziły sn to położne są super, a tam gdzie leżą po cesarce jest masakra (mam porównanie, bo wszystkie dziewczyny, które miały cesarki narzekały na personel). Wracając do porodu. Rodziłam TYLKO 4h, ale lekarz był tak chamski, niemiły, badał mnie bardzo boleśnie, byłam non stop podłączona do KTG tak naprawdę bez szczególnego powodu, nie pozwolili mi chodzić, mimo że prosiłam, dopiero pod koniec położna posadziła mnie na piłkę, ale wtedy to już nic mi to nie dało, bo ból mną zawładnął (nie radziłam sobie z bólem na leżąco, zanim przyjechałam do szpitala to w domu cały czas chodziłam, miałam rozwarcie 8cm, ale spadło do 6cm, bo mnie położyli). Chciałam aktywnie uczestniczyć w porodzie i pewnie poszłoby jeszcze szybciej gdyby nie fakt, że mimo błagań moich i męża kazali mi leżeć. No chamstwo po prostu. Lekarz po porodzie krzyczał na mnie, mówił przy zszywaniu, że mam się w ogóle nie ruszać, bo jak on się ukłuje w palec to mąż mnie będzie zszywał. I zapytał czy mąż umie guzik przyszyć. Po prostu masakra. Teraz jestem znowu w ciaży (5 tydzień) i zastanawiam się nad lekarzem i szpitalem. Boję się rodzić w miejskim, ale miło wspominam opiekę na oddziale (położne anioły). Przy pierwszej ciąży chodziłam do lekarza na NFZ, może gdybym chodziła prywatnie lekarz na porodówce traktowałby mnie lepiej. Dlatego zastanawiam się teraz czy chodzić na NFZ czy prywatnie, ale nie wiem czy finanse mi na to pozwolą.
 
reklama
Jestem po drugim porodzie. Rodziłam tak jak na początku u Malarkiewicza. Napiszę tak, wrażenia z pierwszego porodu i pobytu w szpitalu przez ten czas mi się zmieniły i po czasie z opieki nie byłam zadowolona. Nie wiem, może to był stres u położnych (lipiec 2011 do dzisiaj pamiętają tyle miały porodów), przenosiny ze starego szpitala do nowego, to i może wszystko szwankowało. Teraz nie wystawiłabym im piątki z tego pobytu, a raczej marną trójeczkę. No a teraz, po prawie dwóch latach wróciłam, bo jednak co prywatne to prywatne. Pobyt był znacznie lepszy i chociaż wiadomo, że nie jest to pobyt w spa, to jednak już inaczej się mną zajęły. I jednak wszystkim moim znajomym polecałabym ten szpital. Nadal.
 
ja co prawda jeszcze nie rodziłam, ale jak będzie mi dane zajść w ciążę, to będę rodziła u Malarkiewicza :tak: ostatnio miałam tam przeprowadzoną operację i jestem bardzo zadowolona: po pierwsze - z jej efektu, po drugie - z opieki (nie mam wygórowanych potrzeb, ale w pierwszych godzinach po operacji byłam raczej unieruchomiona i zainteresowanie personelu moją osobą było mi na rękę) :-) trafiłam akurat do tego szpitala, bo mój ginekolog tam pracuje; nie zawiodłam się :tak: warunki w szpitalu super, sale 1 i 2 osobowe z łazienkami, TV (to akurat dla mnie najmniej istotne), leżałam na parterze na oddziale ginekologicznym, ale na położnictwie warunki są na pewno takie same; wykonują cięcia cesarskie i przyjmują także z cukrzycą ciążową; no i przyjmują na NFZ :-)
 
Cześć, jest tu jeszcze ktoś?☺
Przeczytałam Wasze posty, ale jednak przez te parę lat mogło się coś zmienić. Czy ktoś ma jakieś świeższe wrażenia? Czeka mnie poród za 5 tygodni....planuję Wojewódzki, ale boję się, że się nie dostanę, więc moze ktoś podpowie alternatywę?
Pozdrawiam ! ☺
 
Hey dziewczyny może się któraś wypowie jak to jest rodzic w Olsztynie teraz przy tej całej covidowej oprawie. Termin mam na listopad ale już się zastanawiam który szpital.
 
Nie polecam miejskiego. Co prawda rodziłam w sierpniu zeszłego roku ale covid wtedy był na 1 miejscu i było źle. Ja miałam zaplanowane CC ale opieka po CC bardzo zła. Teraz jest na pewno trochę inaczej bo więcej już można jeśli chodzi o covid ale wtedy to był dla mnie koszmar a mój lekarz prowadzący był też z tego szpitala i mimo iż obiecał być przy CC go nie było a ustalaliśmy termin wspólnie. Pielęgniarki bardzo nie miłe i opryskliwe (jedna była wyjątkiem) po CC nikt mi nawet nie przyszedł opatrunku zmienić. Oj dużo by pisać o tym co mnie tam spotkało oby teraz to się zmieniło. Pozdrawiam
 
Do góry