reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

gimnastyka w czasie ciąży i po porodzie

ja w pierwszej ciąży(Lat 33) chodziłam na jogę i gimnastykę wodna dla cięzarnych przy szkole rodzenia

teraz wybieram się tylko na ta gimnastyke wodną

Nie przesadzaj z cwiczeniami zeby nie przyspieszyć porodu Lepiej iśc na spacer niż skakać czy jeżdziś na rowerze
 
reklama
Mi lekarz też roweru zabronił i to od samego początku, nawet wakacje mi przez to przepadły. Miała to być wyprawa rowerowa wybrzeżem morza w czerwcu. Lekarz podsumował, że jak potrzebuję darmowej aborcji, to mam jechać, ale jeśli nie, to wybić sobie z głowy.
A obecnie lenistwo mnie trochę zmogło i nie ćwiczę, a tłumaczę się twardniejącym często brzuchem, że muszę się przez to oszczędzać.
 
JA dziewczyny bardzo polecam aerobik w wodzie dla ciężarnych. Świetna sprawa i bardzo mi żal że teraz nie uda mi się na takowy chodzić:-:)-:)-(
 
2 różnych lekarzy których pytałam czy można jeździć rowerem powiedziało że można ale pod warunkiem: trasa musi być łagodna, niezbyt forsowna, bez wstrząsów i ryzyka upadku. A tak to polecają basen i jogę. I wszystko z rozsądkiem.
 
Ja, podobnie jak Kluliczek, mam zapewnioną porcję ruchu przy mojej Natasi :rofl2::-p:laugh2: - powiedziałabym nawet, czasem aż za dużo. Ponadto, nadal pracuję (Wy pewnie też), więc ruchu mam sporo :tak:, bo pracuję z małymi dziećmi :-). Na nic innego nie starcza czasu, ale czasem jadę rowerem gdzieś, jak muszę, a mi się nie chce iśc i nic się nie dzieje, fajnie mi się jedzie :-):tak::rofl2:. Moja koleżanka na kilka dni przed porodem jeździła na rowerze :-p, brzuszek trochę przeszkadzał, ale mówiła, że nawet fajnie, i nic jej się nie stało, a cala ciążę jeździła, ale w granicach rozsądku.
 
to fakt pysia że przy naszych szkrabach mamy zapewniony nawet nadmiar gimnastyki. Ja coprawda z pracy zrezygnowałam ze wzgledów i finansowych i psychicznych ale i tak nie mam czasu w ciaggu dnia zeby polezeć a powinnamm Myslałam ze jak młoda w przedsczkolu bedzie to mam 4 godz dla siebie atu masz babo placek zachorowała po 2 dniach i ciagle na mnie wisi
 
reklama
ja jestem za leniwa :tak: i nic nie ćwiczę. Lekarz nie polecał roweru, za to kupiłam steper i czasem na niego wejdę, postoję chwilkę i schodzę bo mi się nie chce ruszac nogami :-) ostatnio kupiłam piłkę usiadałm na niej, zaczełam "ćwiczyć" w efekcie nogi z tyłkiem zostały na piłce, głowa wylądowała na podłodze :-) musiałam męża z kuchni wołać żeby mnie pozbierał :-D pies wykorzytsał sytuację i wylizał mi całą buźkę :-D tak się wkurzyłam na tą piłkę, że od paru tygodni siedzi za karę na balkonie :sorry2: ale może jutro znów dokonam kolejnej próby ćwiczeń bo coś ostatnio mi kręgosłup zaczyna doskwierać :baffled:
 
Do góry