hejka
ja też mam mało czasu, moje łobuzy dają czasu jak mało kiedy, Arek już w ogóle nie słucha się mnie, teraz sprzątają bo rozwalili wszystko co się dało w pokoju łącznie z materacami i pościelą. A zaraz mam iść na wyprzedaż bo likwidują sklep z meblami i wszystko po połowę ceny, szafki po 100 zł.
Owca- współczuję wam, szczególnie, że to jest młody piesek, moja suka też od małego ma chore biodra, ale nie chcieliśmy jej męczyć operacjami. Co do zwierzaków, to ja miałam sukę owczarka chorą na raka i uśpiłam bo nie mogłam patrzeć jak się męczy przy leczeniu, niby leki miały pomóc ale te zabiegi to był dla niej koszmar, nie jestem za tym, żeby ratować za wszelką cenę. Kolega wydał też ponad 3tys na chemię dla psa i ten po chemii aż wymiotował krwią. Nie mogłam na biedaka się patrzyć, lekarz mówił, że są skutki uboczne operacji i chemii i że zwierzę będzie się męczyć i że czasem lepiej nie operować jak i tak za mc, lub dwa umrze, a się będzie i tak męczyć, ale kolega miał go od małego ciągle z nim i nie mógł go tak po prostu uśpić w końcu pies przestał jeść i musiał go i tak uśpić. Jeśli ktoś ma kasę i chce i wie że zwierzak jeszcze pożyje i nie będzie się męczyć to też jestem za, ale jak ma się zwierzę bardziej męczyć to lepiej nie ruszać i pozwolić mu odejść.
Aniołek- mój też coś żle sypia może pogoda dodatkowo na nich wpływa.