reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Grudniowe mamusie 2008

Marzycielka - ja też miałam koszmarną noc - cały czas skurcze, a spałam wszystkiego 30 min!!! Teraz ledwo na oczy widzę! Rano postanowiłąm mieżyć jak często są skurcze i mało nie padłam z wrażenia - co 4 min i jeszcze zaczeło mnie pobolewać!!! ale ok 9 się wyciszyło i teraz już jest cisza, więc się uspokoiłam i odeśpię trochę jak Misia pójdzie spać. A na domiar złego musiałam być w domu, bo czekałam na jakiś kolesi z agencji najmu, którzy mieli robić jakieś wielkie pomiary zużycia energii i czekaliśmy na nich od miesiąca. Na szczęście wszystko się wyciszyło, a panowie już zrobili co do nich należało.


No to ładną nockę miałyśmy.
A ja teraz spałam i brzuch nadal mi wariuje..
Dzisiaj mój M jedzie do Starachowic i wraca w Niedzielę z moimi rodzicami.
Jakbym zaczęła rodzić to dupnie trochę...
Jutro wizyta u gina mam nadzieję, że się czegoś dowiem czemu aż takie mam skurcze a nie rodzę..??

A co do kredytów mój Miś właśnie obliczył, że w związku z kredytem we frankach jesteśmy 30 tyś. do tyłu. AŁĆ. Zabolało. Na szczęście to przewidywania długoterminowe. Więc może coś się ruszy i zmieni.
My na szczęście nie mieliśmy żadnych pieniędzy w funduszach ale trochę nam się dostało na giełdzie. Miś się śmiał nawet, że na łóżeczko nie będzie. Parę dni później po małej poprawce na giełdzie powiedział, ze na szczebelki juz mamy :-)

A co do łóżeczka - wczoraj przyszło. I materacyk. I pościel. I beciki. Póki co mój przesądny mąż wsadził łóżeczko i materac do naszego łóżka. Żeby mnie nie korciło żeby je rozłożyć :-D a sama go nie wyjmę bo nie dam rady.

Jutro będę prała pościel :-)

Kurczę mam wrażenie, że to już tak blisko, ze z czymś nie zdąże. Wiem, że jak pójdę do szpitala to swiat się nie zatrzyma i że wszystko czego nie zdąze kupić kupi Miś i mamcia ale jakoś wolałabym mieć nad tym kontrolę :happy2:

A mi dzisiaj przyszło łóżeczko i je złożyłam oprócz podstawy bo jakoś rady sama nie mogę sobie dać:-D:-D:-D
 
reklama
anoli84 na szczęście jestem dodatkowo ubezpieczona i mam prywatna opieke medyczna za darmo...chociaż to :-)więc nie mam wyjścia tylko czekac tydzien i powtórzyć to cholerne badanie...
gorzej z tym frankiem...rate mamy wyższa o 1000zł!!!a w ciąży to nawet nie jestem w stanie dorobić...tak wzięłabym jakies dodatkowe programy i bym dorobiła...a tak...dupa ...
ni etam, że sie nie ciesze ale wszystko mnie troche dołuje jeszcze z byłym mam problemy...ech...
 
Cyprysiowa gratulacje dla Cyprianka ale masz fajnie brawo!!!!!
Yoka28 fajnie ze juz jestes w domu.
A ja od wczoraj jestem znowu klepkiem nerwow caly czas bym spala a spij tu przy Cypku, oszaleje niech te tygodnie leca szybciej!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Witajcie Mamuśki
Ja dzisiaj znów zapracowana i nie miałam czasu do Was zajrzeć, teraz miałam się zdrzemnąć, ale wolałam poczytać. W dalszym ciągu jestem jakaś osłabiona, ale na szczęście dzis po żelazie nie wymiotowałam i mam nadzieję, że wyniki mi się poprawią.
Na dodatek jesem przybita, bo moja koleżanka o której Wam kiedyś pisałam, niestety poroniła, a tak sie cieszyła, ze jest w ciąży i ja się cieszyłam razem z nią. Do bani to życie.
Hejka,
Ja za sobą mam pierwsza naprwde nieprzespana noc...wczoraj dowiedziałam sie, po odebraniu moich wynikó na toksoplazmozę, że mój wynik jest wątpliwy czyli IgG(-)IgM(+)0,8...więc istnieje ryzyko, że sie zaraziłam w ostatnich dniach tym gównem :-(załamka normalnie...32 lata zycia, 3cia ciąża w życiu z 6 kotów własnych i tysiace wygłaskanych...(obecnie, zadnego)i taki syf...
Oprócz tego marwi mnie rosnący frank, w którym to mamy kredyt(juz prawie cała moją pensje)do mojego banku :-(
Jeszcze mi zostało 5 dni pracy...a do pracy dojeżdżam 35 km...sama autem zreszta tu u mnie w lesie to wszędzie autem jeżdże po dziecko etc...więc raczej za kierownica do końca ciązy bedę, podobnie zreszta jak w poprzednich ciążach...ech...mam ostatnio nienajlepszy czas...:-( i brzucho wielgachne...i deprecha i wszystko na raz i ta cholerna toksoplazmoza
No to kochana nie zazdroszczę, wychodzi na to, ze prawie każdy z nas ma jakieś kłopoty przez ten krach. mam ndzieję, ze to przejściowe i że wkrótce sytuacja się ustabilizuje.
My juz po wizycie u ginki :-) Julcia płci nie zmieniła :-D i wczoraj na usg trzymała rączkami nóżki...cudny widok...waży około 1900g ;-)
Ale z tą wagą niuni to jest dziwnie :baffled: tydzien wcześniej bylismy na usg(robione na innym sprzecie i w innej przychodni) i mała podobno wazyła 1450g....i lekarz stwierdził że bedzie średniaczkiem :szok: a wczoraj juz prawie 2kg

Poza tym wyniki mam super....i na wizytę miałam przyjść za dwa tygodnie ale oczywiście miejsc brak :no: spróbuję jakoś wcisnąć się ale nie wiem czy uda się, na wszelki wypadek umówiłam się za 3 tygodnie...
Na plusie od poczatku ciąży 7,8kg hurrrraaaaaaa!!!!:-D

A jak z waszymi wizytami???Chodzicie już co dwa tygodnie???:dry:

Wczoraj też bylismy w szkółce rodzenia i mieliśmy zajęcia z bobasem :happy2: pani oddziałowa uczyła nas i naszych mężów podnosic, przewijać, kąpać i pielegnować noworodka...fajne zajęcia :happy:
Madzienka, super ze usg udane, serdecznie gratuluję. No i zazdroszczę tej szkoły rodzenia. Ja od tej pory też mam chodzić co 2 tygodnie.
Witajcie kochane brzuchatki :-)

Wczoraj po południu wróciłam do domku...wyprosiłam ordynatora żeby mnie wypuścił i po wielu pertrarktacjach zgodził sie...ale musiałam obiecać że będę trzymała ścisłą diete i dużo leżała....mam rozwarcie na i palec i malutka jest bardzo nisko więc musze o siebie teraz bardzo dbać żeby donosić chociaż do 37 tc.....Nie jestem w stanie nadrobić co przez ten czas naskrobałyście bo musiałabym tu siedzieć pewnie kilka dni...;-) i niestety żadko będę do Was zaglądać bo chce dotrzymac obietnicy daną lekarzowi....

jeszcze raz z całego serca dziekuje WAM za wsparcie i ciepłe słowa...naprawde czułam sie dzięki nim dużo lepiej i łatwiej było mi znieść pobyt w szpitalu....ściskam was mocno...3majcie sie cieplutko ...będe tu wpadać co jakis czas...buziaki:-)
Yoka, cieszę się że już jesteście. Odpoczywaj dużo i uważaj na siebie i na Malutką.
 
Witajcie Mamuśki!
Widze że jak na rzei wszystkie trzymają się w dwupakach i oby tak dalej, bo listopadówek to chyba już 5 rozpakowanych. A ja dziś czuję się nawet dobrze i troszkę sobie w domku porobiłam.
Yoka super że Cię wypuścili, ale faktycznie uważaj na siebie i odpoczywaj.

Miłego wieczorku.
 
Yoka - super, że cię wypuścili :-)Uważąj na siebie i dbaj o siebie kochana.
Marzycielka - odpoczywaj więcej przy tych skurczach!

Widzę, że ogólny kryzys dotyka coraz więcej zwyczajnych ludzi. My też mamy kredycik we frankach i rata pewnie będzie wyższa, ale na szczęście kredyt nie był bardzo wysoki, więc nie tracimy aż tak wiele.

Ja dzisiaj dopołudnia znowu trochę pogoniłam, bo trzeba była autko odebrać od mechanika i pojechać z Jaśkiem do lekarza. No i oczywiście natychmiast to odczułam, bo brzuszek znowu zaczął sie buntować. Więc rodzice znowu wzięli Jaśka do jutra wieczora do siebie, żebym mogła poleżeć.
Ech, nie jest łatwo być w ciąży z drugim dzieciaczkiem...
 
Mam potworny humor....:baffled:
Mój M pojechał właśnie na Dworzec i jedzie do Starachowic ma wrócić w Niedzielę chyba, że lekarz powie mi jutro , że szyjka ma rozwarcie i są duże szanse na poród to wróci jutro bo tak to sama z 2 psami nie chcę zostać w czasie porodu:zawstydzona/y:

Mam skurcze pomimo Nospy jak tylko wstanę , schylę się lub zrobię cokolwiek. Mogłabym już urodzić a nie tak męczyć się...:nerd:


Jak jutro usłyszę, że mam zakniętą szyjkę na 4 spusty to dostanę świra!!:wściekła/y:
 
reklama
Witajcie
Dopiero teraz mogłam do was zajzec bo cały dzien nie miałam internetu :wściekła/y:.
Tyle chciałam na[pisać i zapomniałam :-(

yoka super ze jestes w domu, i widze ze jestesmy w tej samej sytuacji, rozwarcie na jeden palec czyli około 1,5 cm i lezenie :-(

agawar ja tez biore takie leki jak ty i na stareranie pisze ze nie mozna brac w ciazy :baffled:, pytałam sie ginki czy moge ich nie brac ale powiedziała mi tylko ze fenoterol jest dla dziecka a staweran dla mnie i musze to brac.

misiówka tez mi przepisali relanium ale w ogole nie wykupiłam tego. Przeciez to jest tylkko na uspokojenie i spanie :baffled:
 
Do góry