reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Aluśka pisze, że tych badań z kontrastem nie będzie bo lekarz odmowil bo 'on swoje wie", a ona by wolała, zeby Mała przebadali jak juz lezy w szpitalu....Jutro przepisze eski dokładnie...
Zaczynam doceniac nasz szpital..Tu robia od razu komplety badan jak tylko cos mame niepokoi..Próbe potowa to prawie hurtem robią...Ech...
 
reklama
poczytalam wszystko, potem dziecko mi nie dalo juz siedziec, a teraz juz nie pamietam, co chcialam napisac :eek:

Widze, ze chorobska dopadly nasze dzieciaczki :no: u nas 10 dzien katar, a dzis zaczal sie kaszel :wściekła/y: jutro czeka mnie wizyta w przychodni ...
Tylko mi zdrowka pozostaje zyczyc :tak: szczegolnie dla biednej Martynki ...

i jeszcze sie pochwale, ze dzis maz mi zrobil prezent - zalegly gwiazdkowy + urodzinowy. kupil mi torbe, na ktora choruje od tygodnia. cena mnie tylko odstraszala, a tu prosze - mezus sie szarpnal :tak:
 
bodzia to u nas podobnie teraz. kiwanie tak i nie opanowane. np. mówię "chcesz mleko?" no to kiwa tak. mówię oddaj smoka to kiwa nie hehe i takie tam podobne rzeczy, ale wiem, że rozumie :-) choinka go wogóle nie rusza pod względem bombek itp. za to jak chce lampki to do niej podchodzi, pokazuje na kabel i mnie woła :-) zaraz potem prowadzi mnie do okna (bo tam są też lampki) i pokazuje kolejny kabel i jest dumny z siebie :-D
 
Witam :) My po kolejnej przespanej nocy :) Emila wlasnie je sniadanko wiec mam chwile zeby wejsc na kompa. Noo u mnie tez kiwa jak nie chce juz jesc to kiwa "nie nie nie " i na wszystko tylko krzyczy "dac dac" i palcem pokazuje usmiac sie nieraz z niej mozna jak nie wiem. My wczoraj u kontroli bylysmy i juz dobrze tzn kaszel dalej jest ale mokry i zadko z nosa woda leci lekarka mowi ze od zebow i zeby odciagac tylko moja Emila przy tym robi taka chisterie ze az mi jej zal :( U was tez tak jest? Ona jak juz widzi odciagasz to placze...
Apropo szpitali nam tez zdarzylo sie lezec ale kompleks badan od razu ! Nawet badanie na aids kie usg brzucha no wszystko wszystko. Takze co szpital to inne zasady glupie niestety :/ Jeszcze placic kaza ze tam jestes i ze dziecko je...smieszne.

Milego dnia dla wszystkich :)
 
Hejka.;-)
Gorąca kawka z rana jak znalazł na chandrę. Paskudna pogoda:confused2:. Deszcz ze śniegiem i potworny, przenikliwy wiatr:crazy:! Droga do przedszkola dwa razy dłuższa, bo przez te opady nie mogłam jechać moim skrótem(zakopałabym się w błocie)

Zdrówka dla chorujących.:tak:
Gufi u nas katar ciągnął się miesiąc. Dostaliśmy te krople robione(Bodzia o nich też pisała) Rewelacja! Mówię Ci spytaj o nie.
 
witam
widze andal chorobowo
Bodzia to niezła masz tesciową... nie zazdroszcze-moja tez nie jest ideał ale daleko jej do Twojej;)

MArtyniu zdrówka jak najwięcej i szybkiego powrotu do domu... jeny ile to dziecko sie ocierpi to głowa mała..

mississ rób tak jak i tobie jest dobrze-nie daj sie mężowie wziąż pod pantofel
ainah , ag i pozostałym zdrówka zycze....
mam nadzieje ze Ala dotrwa w zdrowiu do przyszlego tygodnia bo czas na szczepienie...
milego dnia
 
Eh, wczoraj doczytałam o Martynce :(( biedactwo, mam nadzieję, że nie okaże się to coś bardzo poważnego i że szybko wrócą ze szpitala z prawidłową diagnozą i odpowiednim leczeniem !

karolina - witaj na grudniówkach. Co do odciągania, to mój ma dokładnie to samo: jak widzi fridę czy gruszkę to nie ma zmiłuj dla mnie, histeria, wyginanie się, nerwy nie do opanowania przez jedną osobę :/ też muszę mu odciągać, ale jak on się rzuca to kopie mnie po brzuchu :(

krolcia - co to są za krople ?

Yvona - dzięki :) (nie mogę Ci podziękować po postem, bo nie mam pod nim opcji "Dziękuję")
 
Ainah nie pamiętam składu tych kropel. Lekarz przepisał, w aptece zrobili, one takie brązowe są. Już po pierwszej dawce było widać znaczącą różnicę.:tak: Grosze kosztowały a strasznie skuteczne.:tak:
 
reklama
Witam się, bo mam chwilkę;-)
Nie wiem kiedy nastąpi kolejna, może dopiero po 18 stycznia, bo zaraz po powrocie z Wawy przepakowuję walizę i lecę do Gdańska (tzn jadę PKP niestety - jedyne 8 godzin:confused2:) Szkoda,że Joamar już się nie udziela, bo byśmy się umówiły na spotkanko;-) A co, trzeba znaleźć jakieś plusy tych służbowych rozstań z synkiem:sorry:

Kurczę, myślę sobie tak o biednej Martynce, że wysłanie jej do IMiDz to nie byłby taki głupi pomysł. Bo przecież ona wciąż choruje, jedno się kończy, drugie zaczyna, to musi mieć jakąś przyczynę. A lekarze jakoś do tej pory nie wpadli na nic konkretnego i może czas oddać ją w ręce fachowców o szerokim spektrum zainteresowań medycznych.
Bo wiecie, to jest tak, że większość ludzi traktuje lekarza jak wyrocznię, a niestety mało jest lekarzy z powołania, którzy znają się na swojej pracy. Znam to bardzo dobrze, jak się zapewnie domyślacie.
W Łodzi jest szpital dziecięcy na ul. Spornej - tam pracują świetni lekarze, po stażach w Stanach na bardzo dobrym (jak na polskie warunki) sprzęcie. Znam ich również jako współpracowników w projektach naukowych, oni się naprawdę świetnie na tym znają. Niedawno odkryli kolejny typ cukrzycy, który atakuje niemowlęta, ale o innej etiologii niż ten poznany, a co za tym idzie - o innym sposobie leczenia. I nagle się okazało, że jest ogrom dzieci boleśnie leczonych insuliną (wkłucia do końca życia) a po diagnozie na Spornej dostają tabletki.
Nie wydaje mi się by lekarze z niedofinansowanych szpitali mieli chęci zajmować się pojedynczym przypadkiem dopóki nie znajdą przyczyny. A Martynce należy się pełna diagnostyka, łącznie z genetyką, oczywiście w Lublinie nikt nie skieruje jej na tak drogie badania:/

Dobra, dość wywodów chorobowych....chociaż nie bardzo, bo teraz taki okres :no: (ta pogoda mnie osłabia normalnie) Cypriano wciąż usmarkany=niezaszczepiony, i dopiero jak wrócę z wojaży to z nim pójdę (o ile nie będzie miał kataru). A tak pieknie do roku było - zero chorób, tylko sraczki. A teraz odwrotnie, zęby wciąż idą (jest już 8) a kup 1-2 dziennie. Może ten katar od zębów teraz dla odmiany:confused2: Zwariowac można.

Widzę, że i u Was chorobowo - więc zdrówka wszystkim chorowitkom.

Ainah - najlepsze życzenia dla dzisiejszego jubilata - zdrówka!!! i radości:tak: I żeby był wspaniałym starszym braciszkiem;-)
A dla Ciebie - tez zdrówka i cierpliwości;-)
 
Do góry