aneta_ck
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2014
- Postów
- 3 749
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
bardzo dobre wiadomościJestem kochane.
Maly mi tel wylądował czekając na mnie bo grał na gierkach.
Dziecko żyje, serduszko pięknie biło. Małe kopało po głowicy od usg. Główkę ma dokładnie w tym miejscu gdzie czuje te rozpychanie. Niewiem jak duże jest i kto tam siedzi bo lekarze skupili się bardziej na mojej szyjce, lozysku i wszystkim do okoła dziecka.
A ja nawet nie pytałam bo nawet gadać nie mogłam przez gule w gardle i łzy. Najpierw badał mnie moj lekarz, za chwilę wezwał swego ojca i razem robili przegląd.
Szyjka bardzoooo długa zamknięta, żadnych krwiakow, polipow czy cyst. Niczego co mogło by krwawic czy też niepokoić. Łożysko bardzo wysoko, powiedzieli ze chyba w najlepszym miejscu jakie może być. Nic się nie odkleja itp.
Jestem przeziębiona, i w początkowych dniach miałam bardzo silny i męczący kaszel być może przy wysiłku kiedy kaszlnełam jakieś naczynko pękło wysoko i się oczyszcza teraz.
To nie żywa krew, to stara utleniona krew która sie wynaczynila i teraz organizm się jej pozbywa jako zwykłych brudow.
Niestety dla bezpieczeństwa muszę jak najwięcej leżeć, tak naprawdę mówił że lepiej wszystkie prace domowe odłożyć sobie na później .
Z dzieckiem jak najbardziej jest wszystko ok na dzień dzisiejszy i chyba mu się głowica nie podobała która go uciekala od usg i próbowalo ja nogami odkopac. [emoji7].
Uspokajal że jeżeli nic się nie bedzie działo to widzimy się na kontrolnej wizycie.
Z tego wszystkiego, zostawiłam u niego w gabinecie zdjęcie z usg [emoji22][emoji22][emoji22][emoji22].
Byłam w totalnym szoku jak moje maleństwo już uroslo. I jakie ma długie nogi [emoji23][emoji23][emoji23], no i nic kompletnie nie widziałam między nogami. Pierwszy raz od kiedy jestem w ciąży pomyślałam że może to być dziewczynka. Niewiem czemu popatrzyłam na usg i jakoś tak myśl mnie naszla. No ale to tylko moje wywody. Dziecko żyje i to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze. Czułam je! Teraz wiem ze moje kochanie dawało mi znać kopniakami " mamusi żyje nie płacz" i to na pewno są ruchy mojego dziecka.
O ile nic złego sie nie będzie działo to przekonam się za dwa tygodnie kto jest w środku.
6 07 kolejna wizyta.
Dopiero teraz odetchnelam, jestem tak wyczerpana psychicznie że masakra.
![]()
Jestem kochane.
Maly mi tel wylądował czekając na mnie bo grał na gierkach.
Dziecko żyje, serduszko pięknie biło. Małe kopało po głowicy od usg. Główkę ma dokładnie w tym miejscu gdzie czuje te rozpychanie. Niewiem jak duże jest i kto tam siedzi bo lekarze skupili się bardziej na mojej szyjce, lozysku i wszystkim do okoła dziecka.
A ja nawet nie pytałam bo nawet gadać nie mogłam przez gule w gardle i łzy. Najpierw badał mnie moj lekarz, za chwilę wezwał swego ojca i razem robili przegląd.
Szyjka bardzoooo długa zamknięta, żadnych krwiakow, polipow czy cyst. Niczego co mogło by krwawic czy też niepokoić. Łożysko bardzo wysoko, powiedzieli ze chyba w najlepszym miejscu jakie może być. Nic się nie odkleja itp.
Jestem przeziębiona, i w początkowych dniach miałam bardzo silny i męczący kaszel być może przy wysiłku kiedy kaszlnełam jakieś naczynko pękło wysoko i się oczyszcza teraz.
To nie żywa krew, to stara utleniona krew która sie wynaczynila i teraz organizm się jej pozbywa jako zwykłych brudow.
Niestety dla bezpieczeństwa muszę jak najwięcej leżeć, tak naprawdę mówił że lepiej wszystkie prace domowe odłożyć sobie na później .
Z dzieckiem jak najbardziej jest wszystko ok na dzień dzisiejszy i chyba mu się głowica nie podobała która go uciekala od usg i próbowalo ja nogami odkopac. [emoji7].
Uspokajal że jeżeli nic się nie bedzie działo to widzimy się na kontrolnej wizycie.
Z tego wszystkiego, zostawiłam u niego w gabinecie zdjęcie z usg [emoji22][emoji22][emoji22][emoji22].
Byłam w totalnym szoku jak moje maleństwo już uroslo. I jakie ma długie nogi [emoji23][emoji23][emoji23], no i nic kompletnie nie widziałam między nogami. Pierwszy raz od kiedy jestem w ciąży pomyślałam że może to być dziewczynka. Niewiem czemu popatrzyłam na usg i jakoś tak myśl mnie naszla. No ale to tylko moje wywody. Dziecko żyje i to jest w tej chwili dla mnie najważniejsze. Czułam je! Teraz wiem ze moje kochanie dawało mi znać kopniakami " mamusiu żyje nie płacz" i to na pewno są ruchy mojego dziecka.
O ile nic złego sie nie będzie działo to przekonam się za dwa tygodnie kto jest w środku.
6. 07 kolejna wizyta.
Dopiero teraz odetchnelam, jestem tak wyczerpana psychicznie że masakra.
![]()