reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2018

Kurde, Aga, nie wiem co Ci napisać... Ja też się kierowałam betą, dołowałam się, a wczoraj na wizycie okazało się wszystko dobrze. Pani ginekolog mi powiedziała, że każdy organizm ma swoje zasady, którymi się kieruje i jest to bardzo indywidualne.
Nie załamuj się jeszcze, idź na USG - to rozwieje wszystkie wątpliwości.
 
reklama
Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.

Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.

Pozdrawiam
 
Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.

Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.

Pozdrawiam
Witamy kolejną mamusie z grudnia
 
Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.

Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.

Pozdrawiam


Witam i gratuluje :) tez raz mialam ciaze obumarla i w styczniu tego roku puste jajo, poronienia sa niestety niewytlumaczalne i wcale to nie zalezy od wieku ( ja mialam 18 lat kiedy stracilam pierwsza ciaze), teraz gdy sie dowiedzialam o ciazy bylam obojetna ale z kazdym dniem ciesze sie coraz bardziej :) trzeba wierzyc ze bedzie dobrze :)
 
Kurde, Aga, nie wiem co Ci napisać... Ja też się kierowałam betą, dołowałam się, a wczoraj na wizycie okazało się wszystko dobrze. Pani ginekolog mi powiedziała, że każdy organizm ma swoje zasady, którymi się kieruje i jest to bardzo indywidualne.
Nie załamuj się jeszcze, idź na USG - to rozwieje wszystkie wątpliwości.
No zyje nadzieją.. w czwartek sie okaze
 
Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.

Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.

Pozdrawiam


Witaj ;*

Znam ten starch , który towarzyszy po poronieniach miałam takie 4 ... także nie jesteś z tym sama ;* ja dzieci nie mam ...
Nie znamy planu Bożego , ale życie musi toczyć się własnym torem , na wiekszość nie mamy wpływu
 
reklama
Witajcie,
Przeczytałam cały wątek i choć się wahałam to postanowiłam napisać
Mam 29lat (we wrześniu 30) i jestem mamą trojki dzieciaczków.
We wrześniu 2016 zaszłam w czwartą ciążę, niestety kilka dni po badaniu krwi zaczęłam plamić i poroniłam.
W styczniu 2017 znów byłam w ciąży. Bardzo źle się czułam, mialam częste bóle głowy i koszmary. Na wizycie w 7tc okazało się że mam puste jajo płodowe co potwierdzono dwa tygodnie później i w 10tc miałam podane tabletki i łyżeczkowanie.
Nie wiem dlaczego tak się stało. Uznałam ze tak mialo byc i że mam trójkę cudownych dzieci, więcej ciąż już nie chcę a wszystkim z którymi ostatnio rozmawiałam mówiłam ze więcej dzieci nie planuje.
I tak oto we wtorek tydzień temu w 34dc zrobiłam test i ujrzałam 2 grube krechy. Póki co jestem w jakimś zawieszeniu- z jednej strony bym chciała sie cieszyć a póki nie zobaczę na usg (po poronieniach) ze jest ok to nie potrafię, z drugiej sie boje jak sobie poradze z czwórka dzieci.
Objawy mam wyraźne, podwyższona temperatura, zmęczenie i ospałość, mocny bol i powiększenie piersi i co dla mnie jest nowoscia- brak apetytu i lekkie mdlosci.

Stresuje sie tez bo miesiac temu zaczęłam prace w sklepie i jakos mi głupio ze tak od razu ciąża.
Wizytę planuje na początek maja ale nie wiem czy wytrwam tak długo.

Pozdrawiam
Witamy! Pewnie, że dasz radę i starszaki pewnie chętnie ci pomogą! Pracą się nie martw, teraz dzidzia najważniejsza. Przykro mi z powodu strat....
Myśl pozytywnie i na pewno wszystko będzie dobrze!
 
Do góry