reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grupa wsparcia wagi ciężkiej

Takie pyszności tu pokazujecie, że aż ślinka cieknie! :) Ja staram się jeść normalne jedzenie ale mniej, a w dodatku odkryłam certyfikowany sklep ekologiczny w swoim mieście, gdzie nawet warzywa, owoce i mięso mają :D ,bo za „dietetycznym” nie przepadam... ale niektóre z tych tutejszych pyszności to sama bym schrupała :) Mam teraz 93kg, czyli póki co o 3 mniej niż przed ciążą, nie lecą kilogramy jakoś bardzo szybko, ale po ubraniach widzę, że jest lepiej, także ogólnie jestem bardzo zadowolona ;) Może na urlopie nie będę jeszcze w topowej formie :D ale rok temu w wakacje miałam 6kg więcej, więc ogólnie to idzie ku lepszemu :) Jupi!

Łał! Gratulacje! :)
Za eko mocno się przepłaca za sam fakt, że na etykiecie napisane jest eko [emoji3] nie wiem czy masz w okolicy jakiś targ, jakiś najzwyklejszy, można coś zdrowego kupić od zwykłego rolnika i to za grosze [emoji6] przynajmniej my tak praktykujemy i jest ok :)

Powtórzę się, ale każde kilo jest wielkim sukcesem, gratuluję! :)
 
reklama
Za eko mocno się przepłaca za sam fakt, że na etykiecie napisane jest eko
emoji3.png
nie wiem czy masz w okolicy jakiś targ, jakiś najzwyklejszy, można coś zdrowego kupić od zwykłego rolnika i to za grosze
emoji6.png
przynajmniej my tak praktykujemy i jest ok :)

Powtórzę się, ale każde kilo jest wielkim sukcesem, gratuluję! :)
Dziękuję! :) Jestem mega szczęśliwa, że powolutku zbiliżam się do tej mojej wymarzonej wagi, nawet ściągnęłam sobie na telefon taką aplikację gdzie wpisuję wagę no i w końcu czuję, że o soebie dbam.
Ja mam takiego swojego rolnika na targu, ale jest tylko raz w tygodniu - wiem gdzie mieszka, więc ze spokojem kupuję od niego wszystko co ma :D No ale np. kury, kaczki ma rzadko co w sumie jest logiczne bo takie domowe hodowanie to trwa - i dlatego jestem szczęśliwa, źe odkryłam ten sklep przede wszystkim za mięsa :) Zawsze we wtorki mają świeże ze swojej hodowli - i ostatnio była wołowina i kaczki - tak pyszny rosół mi nigdy nie wyszedł ;) Mają też chleb ziarnisty z piekarni gdzie jest pyszny, ale 20km od nas...
Co do cen to masz niestety rację, dlatego kupuję tam absolutne minimum ;) Bo dać 13zł za masło to paranoja... u mojego pana na targu jajka są za 8zł, a tu za 14zł... na chlebie mają przebicie 4zł, no ale jechać nie muszę ;) Także podsumowując to masz zdecydowanie rację :D
 
Phoenix, gratuluję udanej walki, tak jak Colorado mówi: każdy kilogram mniej to mega sukces!

Dziewczyny, ja to się śmieję, że na bazarek chodzę tylko po pensji, bo od połowy miesiąca już mnie nie stać [emoji16]

Ja się dawno nie ważyłam, bo jakoś tak trochę folguję zawsze latem, ale już basta! Też muszę sobie w głowie poukładać, że urlop od diety jest potrzebny, ale bez przesady [emoji4]

Mimi, a jak Twój detoks?

U mnie dziś grzanki żytnie z pomidorem i mozzarellą [emoji39]
IMG_20180723_102016.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180723_102016.jpg
    IMG_20180723_102016.jpg
    75,4 KB · Wyświetleń: 189
Dzięki dziewczyny :*
Za mną pierwszy tydzień bez słodyczy :) Już mnie nie ciągnie.
Co do mojej diety ja ostatnio żyje na owocach i serkach nic innego mi nie podchodzi. Czasem zjem jakaś kanapkę z wędliną albo jakieś gotowane mięso.
Colorado Niunia biega jak szalona nie ma śladu, że była potrącona.Szaleje jak tylko może, gryzie, poluje na nogi a jak wejdę do pokoju to biegnie wskakuje na ręce i mruczy :) Już 3tygodnie jest u nas :)
Co do mojej rekonwalescencji to powiedzmy, że już jest dobrze jeszcze trochę boli najbardziej jak ponoszę Michasia, zakupy jak dużo pochodzę to też boli.
Ka jak mąż wrócił z Norwegii to jakby go podmienili :D Pierwsza moja myśl była taka, że coś przeskrobał i dlatego taka zmiana. Jest tak miły, że aż podejrzane :p
Od soboty mam przerąbane męża chrześniak przyjeżdża do nas na cały miesiąc.....Chyba zwariuje z 3w domu w tym 13miesieczny łobuz ,który ma ostatnio fazę wymuszania wszystkiego płaczem , 12latek który uważa już, że jest dorosły :p No i ten 6latek ...a zapomniałam i mąż :p
Phoenix super, że waga spada :)
Mimi a jak Twoja waga ?
 
No to zapowiada Ci się niezły miesiąc... Dobrze, że chociaż lepiej się czujesz. A mąż może sobie na obczyźnie przemyślał to i owo i postanowił się ogarnąć. Mam nadzieję, że ta zmiana potrwa jak najdłużej [emoji4] piękny dziś dzień, więc idę pokręcić kilometry na [emoji605][emoji3]
 
Cześć dziewczyny, dołączam do was i tutaj [emoji16] dzisiaj mija 12 tygodni od porodu i trzeba się znów wziąć za siebie. IO samo nie zniknie. Na razie nie mogę brać metforminy jeszcze, bo karmię piersią, ale od dziś włączam dietę z niskim Ig. Znalazłam na fb grupę z przepisami i jest tam mega dużo informacji, więc sobie poczytałam i dzisiaj obiadek z niskim ig i łg [emoji16] chciałam poczytać od początku, ale prawie 300 stron może mi trochę zająć [emoji44]

Jak wczoraj sobie powiedziałam, że wracam do diety, to dziś jestem tak głodna na słodkie, że masakra [emoji23]
 
Witaj Paula!

Hahaha, tak to jest z dietą, że jak się podejmuje decyzję, to zaraz się chce tego co nie wolno [emoji4] na szczęście można też zrobić słodkości z niskim IG, to jest w ogóle fajna dieta na której się w ogóle nie czuje głodu [emoji4]
 
Cześć dziewczyny, dołączam do was i tutaj [emoji16] dzisiaj mija 12 tygodni od porodu i trzeba się znów wziąć za siebie. IO samo nie zniknie. Na razie nie mogę brać metforminy jeszcze, bo karmię piersią, ale od dziś włączam dietę z niskim Ig. Znalazłam na fb grupę z przepisami i jest tam mega dużo informacji, więc sobie poczytałam i dzisiaj obiadek z niskim ig i łg [emoji16] chciałam poczytać od początku, ale prawie 300 stron może mi trochę zająć [emoji44]

Jak wczoraj sobie powiedziałam, że wracam do diety, to dziś jestem tak głodna na słodkie, że masakra [emoji23]
Trzymam kciuki! [emoji8]

U nas dziś znowu chińszczyzna była, mąż zaczyna robić specjalizację z tej kuchni [emoji23][emoji23]
 
No i pysznie, Azjaci są długowieczni [emoji16] i mnie dziś sznycelek wołowy z pęczotto ze szpinakiem.
 
reklama
Agunia, super że po wypadku nie ma śladu u kici :) to teraz wariatkowo będzie z takim kotem [emoji23][emoji23]

Trochę pewnie trwa, zanim mięśnie po operacji się zagoją. Życzę Ci, żeby jak najszybciej bóle minęły na dobre :)

Mąż może faktycznie przemyślał wszystko i poszedł po rozum do głowy. Jego wyprawa to chyba taki odpowiednik tego, jak kobieta zostawała w jaskini z całym rozgardiaszem, a facet szedł z dzidą do lasu na polowanie i też kminił [emoji23][emoji23]
 
Do góry