Nasz Julek uwielbial tez nakrycie na kanape, takie kremowo-brazowe wzory, gapil sie na nie i gadal do nich, teraz zmienilismy nakrycia bo tamte zasikał, a bidulek do kratki jeszcze nie chce gadac;-)
Co do podrzucania to ja nigdy nie podrzucalam, nie podrzucam i nie bede podrzucala dzieci. Kiedys sie naczytalam i naogladalam na YouTube o takiej smierci zwiazanej wlasnie z podrzucaniem lub potrzasaniem dziecka(nawet kilkuletniego). Nie pamietam nazwy dokladnie.Shaking... cos tam... Masakra... Moga sie poobrywac naczynka w glowce. Oj niedobrze jest sie czegos naczytac, ja mam fioła na tym punkcie nawet jak po kraweznikach jezdze, zyby małego za bardzo nie wytrzesło
Co do podrzucania to ja nigdy nie podrzucalam, nie podrzucam i nie bede podrzucala dzieci. Kiedys sie naczytalam i naogladalam na YouTube o takiej smierci zwiazanej wlasnie z podrzucaniem lub potrzasaniem dziecka(nawet kilkuletniego). Nie pamietam nazwy dokladnie.Shaking... cos tam... Masakra... Moga sie poobrywac naczynka w glowce. Oj niedobrze jest sie czegos naczytac, ja mam fioła na tym punkcie nawet jak po kraweznikach jezdze, zyby małego za bardzo nie wytrzesło