wczoraj przyuważyłam czym się moje dziecko najlepiej bawi
pożyczyła sobie od Wojtka dwie małe piłeczki (wielkości piłki do tenisa) i bawi się nimi na zmianę, tzn. raczkuje z jedną piłką w ręce, rzuca przed siebie, podchodzi do niej, bierze do rączki i znowu rzuca przed siebie... w szoku byłam, bo najpierw myślałam, że to robi przypadkiem, ale skubana specjalnie tak gania za piłką, i co z niej wyrośnie??
pożyczyła sobie od Wojtka dwie małe piłeczki (wielkości piłki do tenisa) i bawi się nimi na zmianę, tzn. raczkuje z jedną piłką w ręce, rzuca przed siebie, podchodzi do niej, bierze do rączki i znowu rzuca przed siebie... w szoku byłam, bo najpierw myślałam, że to robi przypadkiem, ale skubana specjalnie tak gania za piłką, i co z niej wyrośnie??