PaulinaMaja
podekscytowana ;)
sluchajcie, okazalo sie, ze mam grzybice pochwy :-( nie mam pojecia, jak to sie stalo, skoro dbam o higiene az do przesady... nie sadze tez, zeby moj partner mogl mnie nia zarazic. jestem w drugim miesiacu ciazy, a wiec pierwszy, strategiczny trymestr... co robic? przeciez nie powinnam przyjmowac zadnych lekow
czy jakies globulki dopochwowe moga zaszkodzic dziecku bardziej niz tabletki? sama juz nie wiem co mam robic, ginekolog powiedzialam, ze nie da mi lekow, zalecila jakies ziolowe plukanki, ale wszystko mnie kruca bomba BOLI!!! mam to zignorowac i cierpiec dalej? dziecku sie na pewno nic nie stanie od tego, ze mam grzybice?
normalnie bym sie posluchala lekarza i koniec, ale... ginekolog do ktorej trafilam, jest dobrze po siedemdziesiatce. jakos jej nie ufam... co wy wiecie na ten temat? bardzo prosze o szybka pomoc!!!

normalnie bym sie posluchala lekarza i koniec, ale... ginekolog do ktorej trafilam, jest dobrze po siedemdziesiatce. jakos jej nie ufam... co wy wiecie na ten temat? bardzo prosze o szybka pomoc!!!