reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Guzek pod pachą

Dołączył(a)
10 Styczeń 2018
Postów
14
Witam jestem 2 miesiące po porodzie. Karmie piersią. Pod pacha mam guzek. Juz w ciąży coś tam wyczuwalam. Co to może być. Usg dopiero w listopadzie. Może to być od pokarmu ??
 
reklama
Często piersi są duże i gruczoly mleczne są wyczuwalne nawet w dole pachowym, więc trzymam kciuki aby to było to. MozeMto być też powiększony węzeł co czesto się zdarza.
 
Miałam to samo. W ciąży pojawił się w okolicy pachy guzek, bolał, ale do zniesienia, byłam na usg piersi, nic nie wyszło, pani radiolog miała problem stwierdzić co to. Po porodzie jak dostałam pokarmu do piersi guzek bardzo urósł, bolał okropnie, czasem próbowałam go lekko rozmasować aż w końcu sam zniknął. Tak więc nie zgodzę się z tym że to nie jest od pokarmu, bo guzek miał z nim bezpośredni związek :)
 
Oczywiście że może być pod pachą. Położna mówiła że pod pachami robi się tzw. rezerwa mleczna. Ale oczywiście warto sprawdzić ☺️
 
reklama
Ja miałam identycznie w pierwszej ciąży. Jakiś czas po porodzie wyczułam guzek pod pachą, spanikowałam myślałam że mam raka ;) Nie zdążyłam pójść do lekarza, tak długo się ociągałam, aż guzek zniknął. Później na wizycie u mojej gin dowiedziałam się że to wpływ hormonów, i że to nic takiego. O ile dobrze pamiętam to karmiłam wtedy jeszcze piersią, a karmiłam krótko bo tylko 2 mc. I jakoś po tym jak przestałam karmić guzek zniknął. Tak czy siak myślę że warto sprawdzić dla świętego spokoju, ale nie martw się to na pewno nic poważnego :)
 
Do góry