reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Guzy i siniaki naszych bobasów, jak sobie z tym radzić?

Lolka777

mama dwulatka
Dołączył(a)
14 Listopad 2008
Postów
217
Lewek dzisiaj spadł:no: próbował się wspiąść przy łóżku i nie utrzymał równowagi, poleciał główą do tyłu...i wszystko na moich oczach, to trwało sekundę!!!!!!!
Tak głośno jeszcze nigdy nie płakał, a ma 9 miesięcy, przyłożyłam zimną łyżkę, co jeszcze mogę zrobić????

Mam nadzieję, że to nic poważnego, miałyście już takie sytuacje, jak należy reagować??? jestem cała roztrzęsiona:no::no::no:
 
reklama
oj, mój ruchliwy synek już tyle razy spadał z różnych dziwnych miejsc, że wyglądał jak mały bokser czy kaskader... nieraz mu nawet krew leciała z nosa i buzi:no:
ja zawsze przykładałam coś z zamrażalnika przez lniany ręczniczek, np schab albo zamrożone pierogi :-)
i nie panikować, przede wszystkim, to mały też się zaraz uspokoi i zapomni:tak:
 
sheeppy Wielkie dzięki!!! Wyobraziłam sobie jak pzrykładasz mu do główki pierogi:-D rozśmieszyłaś mnie:)
Nawet się zastanawiałam, czy nie kupić mu specjalny kask:)))) ale pzreczytałam w opiniach, że w nim główka się poci i zrezygnowałam, w końcu musi się sam nauczyć, że nalezy uważać i że nie na wszystko się da wspiąść!
 
zgadzam sie z tym nie panikowac to juz jest wpisane w rozwoj malucha -siniole, moj maz kiedys jak maly fiknął na kaloryfer radzil zeby to miejsce w tym wypadku posmarowac maslem podobno nie wychodzi siniak nie wiem bo nie wyprobowalam:tak::tak:
 
Mój starszy synuś wskakuje do łóżeczka młodszego i ma całe nóżki w siniakach:no:. Czasem boję się, że ktoś oskarży mnie o bicie syna, bo wygląda jak nieBoskie stworzenie:-):-):-)
 
też mam w domu mały tajfun - mała nie dość że dziewczyna, to zachowuje się jak mały kaskader - zbój. Skacze mi ze stołu na łóżko, włazi po meblach, wspina sie na półki i wisi na nich - spada jak kotka na 4 łapy. Ja latam z przerażeniem w oczach a mój mąż się dobrze bawi.
 
ola 652 postaram się nie panikować następnym razem...mój mąż jak był mały walnął główą w żelazną futrynę, ja pośliznęłąm się i w stół z całej siły, aż do krwi...i nic, żyjemy:tak:

masłem? hm..zapamiętam, dzięki:tak:
 
masebi mamma mia!!!!!!!! czyli wszystko dopiero pzred nami:no::no::no:
zresztą nawet na zdjeciu widać, że niezła z Twojej małej luzmanka;-)
 
Najlepsze jest to że mój szanowny oraz niektóre mądre książki uważają, że nie powinnam lecieć do niej jak tylko jęknie, czy stęknie. Nie powiem, działa - zagryzałam zęby, jak widziałam ją przewracającą się przy nauce chodzenia, a teraz mała łupnie , wstanie, otrzepie się i leci dalej - jak gdyby nic.

Druga rzecz, że to urwis - runie czasem na jakiś dziecko w fali miłości bratniej i to drugie wyje a moja uradowana. Czasem mi aż wstyd za nią na placach zabaw.

Do tego kondycja i oczy dookoła głowy mi się wyrobiły.
 
reklama
Moja Julcia też wiecznie z guzami chodzi ,ale głowe ma twardą ,nawet w łóżeczku przez sen uderza się ,często i mocno i wędruje po całym łóżeczku.Jak upadnie , najpierw czekam na jej reakcje ,jeśli płacze mocno zaraz ją przytulam .
 
Do góry