M
Melanie
Gość
;D
Horror w przedszkolu
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie się, męczy, ciągnie...
-No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie!
No to je sciagają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciagają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki...........
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy.Odczekała i znowu szarpie się z
butami... Zeszły!
Na to dziecko:
- .........bo to są buciki mojego brata ale mama kazala mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej się
trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.
Wciągają, wciągają ..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
> - Słuchaj stary , nie wiem co mam zrobić...
> - A co się stało? - Mój kot sra mi na dywan..
> - Jak to?
> - No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś cos poradził..
> -Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym..
> Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach..
> - No i jak? - pyta pomysłodawca.
> - O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały
Horror w przedszkolu
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie się, męczy, ciągnie...
-No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie!
No to je sciagają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły!
Wciagają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki...........
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy.Odczekała i znowu szarpie się z
butami... Zeszły!
Na to dziecko:
- .........bo to są buciki mojego brata ale mama kazala mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną jej się
trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty.
Wciągają, wciągają ..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
> - Słuchaj stary , nie wiem co mam zrobić...
> - A co się stało? - Mój kot sra mi na dywan..
> - Jak to?
> - No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś cos poradził..
> -Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym..
> Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach..
> - No i jak? - pyta pomysłodawca.
> - O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały