reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Histeria przed snem 8 miesieczniaka

Pomaranczowa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
13 Wrzesień 2021
Postów
36
Dziewczyny, czy któraś tak miała? Jak był młodszy zasypial w wózku,czasem bujany w łóżeczku lub na rekach,od miesiąca jest dramat. Placze,wygina się,już go nie uspie na rekach bo jest ciężki a i to niewiele daje. Bujam na piłce plus suszarka aż w końcu zasypia ;(
Próbowałam kłaść wcześniej,później, na noc kąpanie plus mleko. Jasno,widno i nic-tak się męczy a ja z nim. Czy jest szansa,że on z tego wyrosnie?.czy to jakiś kryzys 8 miesiąca i leku separacyjnego? Bo jeśli ma nie wyrastać to chyba muszę go nauczyć inaczej zasypiać,tylko jak? Odpada wyplakiwanie się. Podnoszenie i odkładanie też,bo in się nie uspakaja póki nie zaśnie:( a mi już ręce odpadają pomału...
 
reklama
Dziewczyny, czy któraś tak miała? Jak był młodszy zasypial w wózku,czasem bujany w łóżeczku lub na rekach,od miesiąca jest dramat. Placze,wygina się,już go nie uspie na rekach bo jest ciężki a i to niewiele daje. Bujam na piłce plus suszarka aż w końcu zasypia ;(
Próbowałam kłaść wcześniej,później, na noc kąpanie plus mleko. Jasno,widno i nic-tak się męczy a ja z nim. Czy jest szansa,że on z tego wyrosnie?.czy to jakiś kryzys 8 miesiąca i leku separacyjnego? Bo jeśli ma nie wyrastać to chyba muszę go nauczyć inaczej zasypiać,tylko jak? Odpada wyplakiwanie się. Podnoszenie i odkładanie też,bo in się nie uspakaja póki nie zaśnie:( a mi już ręce odpadają pomału...
My od bujania przeszliśmy do kołysania i balansowaniu na materacu to co ty robisz teraz na piłce w 100% nie powiem ci czy wyrośnie ale mój wyrósł też były płacze jakby spanie było katorga zawsze będę przeciwniczka wyplakiwania się i tego nie robiłam, kładliśmy się obok maluszka i cicho do niego mówiliśmy tak zaczęło się czytanie opowieści na dobranoc, dotykanie masowanie gładzenie po główce czyli ja tu jestem obok ciebie jesteś bezpieczny jedno mizia drugie czyta historyjki za każdym razem było coraz lepiej teraz ma 3 lata ja czytam wybrane bajki gasimy światło i opowiadam zmyślona albo tata on się przytula turla kręci aż zasypia na początku może to trwać godzinę 45 min aż w końcu wpadniecie w swoją rutynę no i zaraz maluch będzie coraz to więcej się ruszał zacznie chodzić wspinać się biegać za innymi dziećmi i coraz łatwiej będzie mu odpłynąć może wieczorny spacer Świerże powietrze pomoże.
 
Oj u nas też kryzys, już z 3 miesiące, a dzidzia ma 9,5. Zamiast spać to siada, teraz jeszcze wstaje, a już tak zmęczona, że krzyczy i płacze. Zasypia na rękach, jak nie może się ruszać 😅 czekamy aż przejdzie, bo synek też tak miał i jemu przeszło. Powoli, stopniowo.
 
To, co opisujesz może być wynikiem tzw przebodzcowane, które wieczorem, czy też w nocy dziecko odreagowuje. Przyjrzyj się ile nowych sytuacji jest. Dziecko chłonie całym sobą a układ nerwowy uczy się to przetwarzać. Wieczorem jest tak zmęczony, że bardzo chce spać, a układ nerwowy potrzebuje się wyciszyć. To trochę trwa. Potem powinno być lepiej. Warto wyciszać dziecko już na 2 h przed snem. Ugniatanie, czy masaże, wyciszone dźwięki, mniej światła, łagodny głos. Może być tak, że dźwięki suszarki jeszcze bardziej drażnią. No i warto pozwolić dziecku uczyć się samoregulacji i zasypiania nie na rękach a w łóżeczku. Na początku to traw nawet godzinę, półtorej, ale w efekcie dziecko uczy się samodzielnie zasypiać. Jesteś blisko, możesz przytulać. Zasypiania też trzeba nauczyć. Spokojnie, poradzicie sobie
 
To, co opisujesz może być wynikiem tzw przebodzcowane, które wieczorem, czy też w nocy dziecko odreagowuje. Przyjrzyj się ile nowych sytuacji jest. Dziecko chłonie całym sobą a układ nerwowy uczy się to przetwarzać. Wieczorem jest tak zmęczony, że bardzo chce spać, a układ nerwowy potrzebuje się wyciszyć. To trochę trwa. Potem powinno być lepiej. Warto wyciszać dziecko już na 2 h przed snem. Ugniatanie, czy masaże, wyciszone dźwięki, mniej światła, łagodny głos. Może być tak, że dźwięki suszarki jeszcze bardziej drażnią. No i warto pozwolić dziecku uczyć się samoregulacji i zasypiania nie na rękach a w łóżeczku. Na początku to traw nawet godzinę, półtorej, ale w efekcie dziecko uczy się samodzielnie zasypiać. Jesteś blisko, możesz przytulać. Zasypiania też trzeba nauczyć. Spokojnie, poradzicie sobie
Ale codziennie to samo? Na drzemki dzienne też? Na ogół siedzimy w domu, w ogrodku(wozka nie lubi). Poza tym wiem,żeby ucYc tylko jak,jak on po prostu zaczyna płakać odłożony,biorę odkładam i tak w kółko aż w końcu wpada w taki płacz że odłożony placze jeszcze bardziej
 
Ja wkładał do łóżeczka. Dziecko siedziało, chodziło, wstawało. Aż się zmęczyło. Wtedy kładło się i marudzilo. Wkładałam rękę, klepalam po pupie, śpiewałam kołysanki, u nas grał baranek Evan melodia z harfa z dodatkiem bicia serca. Młodyarudzil, ale powoli uczył się zasypiać. Mówiłam do niego, że sen jest bardzo ważny, by zebrał siły na zabawę, chodzenie, krzyczenie, że wkrótce się obudzi i znów będzie się bawił.
Musisz znaleźć swój sposób. Coś, co zadziała naalucha.
 
Do góry