BlairBitchProject
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2020
- Postów
- 2 081
Właśnie myślę, że te historie opowiadane nam przez rodziców są „naciągane” i wybrali te „bardziej romantyczne” wersje, bo podejrzanie nikt nie został poczęty w domu.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Normalnie z OM, ze skorygowaniem o USG. Z USG wychodziło 3 dni później, a podobno do 7 dni różnicy zostawia się z OM. Takie info dostałam na porodówce.A jak ci wyliczono date porodu?
Moje dziecko zostało poczęte w szpitalu, w probówce i zapewne nie będzie w żadnym wypadku związane emocjonalnie z tym miejscem.
Normalnie z OM, ze skorygowaniem o USG. Z USG wychodziło 3 dni później, a podobno do 7 dni różnicy zostawia się z OM. Takie info dostałam na porodówce.
Dziewczyna. To wskazywałoby „przed”, ale ja chyba nie do końca wierzę w teorię o plemnikach X i Y.Ok, to od daty, kiedy urodziłaś cofnij się o 40 tygodni i sobie zobacz gdzie to wypada i blizej czego było. Chyba, ze drastycznie przenosiłas albo urodziłaś wczesniej to wtedy sobie dolicz.
Ja bym obstawiała większe prawdopodobieństwo, ze to dwa dni po owulacji niż 5 przed. Co ci się urodziło, jesli to nie sekret?
Myślę, że to nie o to chodziło. Jeżeli dziecko spędziło całe swoje życie w jednym mieście lub państwie to raczej jasne jest, że będzie z nim związane emocjonalnie.Mysle, ze tutaj bardziej chodzi o miasto, państwo a nie urząd czy instytucje.
Dokładnie o to chodziło.Myślę, że to nie o to chodziło. Jeżeli dziecko spędziło całe swoje życie w jednym mieście lub państwie to raczej jasne jest, że będzie z nim związane emocjonalnie.
W tej książce bohater został poczęty w Afryce i mimo życia w Europie wciąż „ciągnęło” go do Afryki.Mysle, ze tutaj bardziej chodzi o miasto, państwo a nie urząd czy instytucje.