reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

HITY i KITY - czyli co warto kupić a czego nie :D

Mojemu Wojtkowi się odwidziała huśtawka i chyba ją sprzedam.

DariaN - tormentiol tylko w razie odparzeń ale nie profilaktycznie :tak:
 
reklama
Przeglądałam dzisiaj ubranka Małej i widzę, że dostałam mnóstwo kitów (przynajmniej u nas się nie sprawdzają):
- body zapinane na zatrzask z jednej strony szyi - głowa się w tym nie mieści, a przy zapinaniu tego zatrzasku Zośka się drze jakbym ją ze skóry obdzierała, lepsze są te kopertowe, na zwykłe guziki albo rozpinane po obu stronach
- śpiochy zapinane na guziki na ramionach - wiecznie się rozpinają i już dostaję szału
- śpiochy bez rozpięcia w kroku - wciąganie tego kilka razy dziennie na wierzgającego niemowlaka...
- rzeczy z zapięciem na plecach - po co szyć coś takiego na dziecko które głównie leży na plecach? żeby się darło z bólu jak mu się to wbija w plecy?
- pajace wkładane przez głowę - ten wrzask przy próbie przeciągnięcia przez to dziecka miałam w uszach przez całą noc
- szlafrok dla noworodka - do dziś nie rozumiem po co nam to było
 
Lubię:
u mnie najlepszym zakupem była mata fp. sporo zapłaciliśmy ale mała uwielbia się w niej bawić. podoczepiałam dodatkowo taką zawieszkę z ikea z owadami. łapie za te zawieszki, jest taka grzechotka, lusterko i melodyjki które ją strasznie kręcą i cieszy się jak je włączę.

Bujaczek też fp który pożyczyłam od koleżanki, szczególnie sprawdza się przy karmieniu nowo wprowadzanymi posiłkami.

kity to wózek trzy w jednym - bez firmowy.
Fotelik samochodowy musieliśmy zmienić, bo tamten miał bardzo wąskie pasy.
Jako gondola się sprawdza.
 
Przeglądałam dzisiaj ubranka Małej i widzę, że dostałam mnóstwo kitów (przynajmniej u nas się nie sprawdzają):
- body zapinane na zatrzask z jednej strony szyi - głowa się w tym nie mieści, a przy zapinaniu tego zatrzasku Zośka się drze jakbym ją ze skóry obdzierała, lepsze są te kopertowe, na zwykłe guziki albo rozpinane po obu stronach

u nas odwrotnie - nie lubie kopertowych body bo jak mała pełza to dekold jej się robi do pasa. Dlatego lubimy zapinane na ramieniu - nigdy nie miałysmy problemu z ich zakładaniem.

Hitem na etapie pół roczku w zwyż są leginsy, plus body na ramiączka plus bluzeczka - i tu też nalepsze są te zapinane na ramieniu.
 
u mnie absolutnym hitem jest silikonowa siateczka do owoców.

Jeśli chodzi o sposób zapinania body to ja preferuję te z zatrzaskiem na ramieniu, natomiast z zakładkami na ramionach to dla mnie mega kit bo całe ramiona dziecko ma gołe.
 
Hitem okazały się pieluszki rossmanowe, raz że niedrogie, dwa - dużo lepsze od huggiesów.
Z kosmetyków do kąpieli - emolienty (w końcu oilatum, bo na emolium mam uczulenie, ręce swędzą niemiłosiernie)
Z odglucaczy - zwykła sól fizjologiczna do nosa plus frida
Z kosmetyków antyciemieniuchowych - zwykła parafina
Z lekarstw na odparzenia - kąpiel w rumianku i w krochmalu
Z ubranek - na początku kopertówki były super, ale za dużo warstw i małe się nieco pociła, więc przeszliśmy na bodziaki wkładane przez głowę. Też nie lubię zapinanych na zatrzaski pod szyją, wolę takie na zakładkę. Najwygodniejsze śpiochy były i są rozpinane pośrodku, ale po całości z nogawkami. Teraz, kiedy mała jest starsza, polubiłam zestaw bodziak+półśpiochy/rajstopy(gdy półśpiochy się pobrudzą, nie mamy ich za dużo).
Zabawki-z początku wszystko co grało, miękkie książeczki (rodzina dużo sprezentowała), zabawki z długimi kończynami do łapania. Teraz po pół roku, cokolwiek byle nowe ;)
Z rzeczy droższych - bujaczek samobujający z melodyjkami. Mała się w nim uspokajała, wyciszała, dzięki temu łatwiej jej było potem usnąć (początkowo na rękach, potem w wózku)
Allegro - kupę rzeczy kupiłam używanych od ubranek, po bujaczki, nianię el. i zabawki. Kilka nowych rzeczy w sklepach na A. też.

Kity
Z ubranek-wszelkiej maści sukienki. Na zdjęciu ładnie, ale poza tym zupełnie niepraktyczne dla dziecięcia, które nie chodzi. Niby o tym wiedziałam, ale przy paru zakupach nie mogłam się powstrzymać ;)
Z mm - bebilon powodował straszne zaparcia, trzeba było zmienić na bebiko, niby ta sama firma, a jednak inny skład
Z początkowych ubrań do karmienia - staniki odpinane do karmienia, dno, niewygodne, szybko przestałam używać
Z pomysłów na noszenie-chusty nijak się nie sprawdziły, nie umiem supłać, kiedy mała dorosła, przeszliśmy na nosidło ergonomiczne podobne do mei-tai(zamiast długich pasów są klipsy, kształt ten sam) i jest super.
Z innych bajerów - specjalny trójkątny podgłówek zamiast poduszki.
 
reklama
Do góry