reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Humory przyszlej mamy - jak pomóc? jak przetrzymać?

Cieszę się że są kobiety, które potrafią również spojrzeć na sytuacje z humorami, że trzeba coś z tym zrobić, bo faceci obrywają i to często za nic ;-) Bo jak to ktoś powiedział ;-) Ciąża to nie choroba ;-) Chociaż potrafi sprawiać wiele bólu i nie przyjemności kobietom :-( ale potem po porodzie jak dziecko jest na świecie to wszystko jest wynagrodzone :-)
 
reklama
Oj tak , humory , humorki i jeszcze do tego zmienność zachowania to to czego czasem nie pojmuję ale czego się spodziewać po facecie ? hahahhaha . Co prawda jestem facetem ale godnie przeżywam te wszystkie chwile kiedy to nagle coś nie pasuje , a to nagle mamy ochotę na czekoladę ze śledziami ( matko jedyna dobrze że ja nie jestem żołądkiem ) lub kilogramy grejpfrutów a zaraz po tym mandarynki i krakersy bo już o batonikach i wafelkach nie wspomnę ... . Obiecuję że jak dożyję ;) do porodu to opisze jak zniosłem to wszystko z pokorą ...Marek
 
nie martw się, dasz radę :) mój miał ze mną lekko, bo ja nie znoszę się nad sobą użalać, nie lubię jak ktoś mnie wyręcza, nie mialam zachcianek i szczerze mówiąc nie pojmuję jak można jeść śledzie zagryzając je czekoladą i to najlepiej chcieć ich jak już sklepy są nieczynne ;) No ale jak wiadomo, każda kobieta jest inna a i hormony w ciąży też swoje zrobią, ale uważam, że kobiety nie powinny dać się zwariować :)
 
nie martw się, dasz radę :) mój miał ze mną lekko, bo ja nie znoszę się nad sobą użalać, nie lubię jak ktoś mnie wyręcza, nie mialam zachcianek i szczerze mówiąc nie pojmuję jak można jeść śledzie zagryzając je czekoladą i to najlepiej chcieć ich jak już sklepy są nieczynne ;) No ale jak wiadomo, każda kobieta jest inna a i hormony w ciąży też swoje zrobią, ale uważam, że kobiety nie powinny dać się zwariować :)

Myślę, że to bardziej kwestia tych hormonów, niż osobowości. Niektórzy są na nie bardziej wrażliwi, inni mniej. U pewnych osób nawet zwykłe problemy hormonalne są w stanie wywołać napady płaczu przeplatane euforią, a co dopiero taki zastrzyk, jaki kobieta dostaje w ciąży.
 
Kurcze no z tymi naszymi kobietami jest tak, że trzeba czasami dać im się wygadać i przymknąć oko na niektóre sprawy, a w ciąży to zjawisko się nasila. Też przez to przechodziłem, życzę wytrwałości młodzi tatusiowie! :-)
 
Witam , z ogólnych info jakie posiadam jest to powszechny kłopot te zmiany nastrojów , jednak nam , przyszłym tatom nie pozostaje nic innego jak pokornie słuchać , słuchać , i słuchać żon i przyznawać rację . Wiem ,że może być z tym problem ale trzeba wytrzymać - dla dobra ludzkości . Przynajmniej sam sobie to tak tłumacze i pocieszam się tym ,że moja Zona jak na razie (21tc) jest dość stabilna emocjonalnie i napadów złości i gniewu przeplecionych dodatkowymi atrakcjami brak , zobaczymy na jak długo (???)

Ochódzki Rysio
 
No cóż to ciężki okres dla kobiety. Huśtawki nastrojów kiedy hormony uderzają ze zdwojoną siłą, dla niej samej nie jest to łatwe.
Najlepiej nie wdawać się w awantury, jednym uchem wpuszczać a drugim wypuszczać i ciągle zapewniać o swojej miłości ewentualnie spełniać zachcianki;-) bez gadania:-).
 
To ja może coś podpowiem z punktu widzenia kobiety ;-)

Po 1. Olek-3 genialne podejście, widać że kompletnie nie rozumiesz swojej żony i twoja pomoc jako przyszłego taty po prostu mnie poraża, myślę że z chęcią byś się zamienił z taką ciężarną kobietą, bo ona z tobą z pewnością i wolałaby latać o 12 w nocy po czekoladę niż nosić taki wielki brzuchol!!!! oczywiście jak się dzidziuś urodzi to pewnie tez w nocy nie będziesz do niego wstawał bo to rola mamusi a nie PANA TATY!!! gratuluję naprawdę tobie i współczuję twojej biednej żonie

Kobiety w ciąży na prawdę łatwo nie mają i to nie jest ich wina że mają różne zachcianki, ciągłe zmiany nastroju itp. wystarczy trochę zrozumienia dla odmiennego stanu, szaleństwa hormonów nad którym nie da się zapanować. Sama płakałam i śmiałam się na przemian będąc w ciąży, potrafiłam płakać nawet na reklamie pampersów :-) Humory kobiety w ciąży to akurat świetne przygotowanie i sprawdzian dla przyszłego taty, bo podobnie będzie z małym dzieckiem którym należy się zająć i spełniać wszystkie jego "zachcianki" ;-) To co mogę wam poradzić to najlepsza pomoc dla ciężarnej to zrozumienie, nieobrażanie się na jej "fochy" bo ona nie robi tego złośliwie, czasem naprawdę wystarczy przytulić i powiedzieć: "rozumiem że jest ci ciężko, podziwiam cię, jestem z ciebie dumny, świetnie sobie radzisz" - takie niby frazesy a mogą zdziałać cuda i są naprawdę potrzebne w ciąży, bo kobietę wtedy nachodzą naprawdę okropne myśli i wszystko je dołuje, ja miałam naprawdę okropny mętlik w głowie i często nie potrafiłam w ogóle myśleć logicznie! zachcianek zbyt wielu nie miałam całe szczęście, ale różnie to bywa i naprawdę żadna kobieta nie mówi w nocy że ma ochotę na ogórka tylko po to żeby wkurzyć swojego męża. Pomyślcie sobie drodzy panowie że jak się już dzidzia urodzi wcale nie będzie łatwiej. Przyjdzie poczucie odrzucenie i osamotnienia, bo kochana żona odtąd będzie 100% swojej uwagi poświęcać dziecku a nie wam. Albo jesteście na to gotowi, albo nie. Kobiety zwykle robią to automatycznie więc macie trochę trudniej, ale i bywają takie którym ciężko sprostać nowej roli i wasza pomoc jest wtedy niezbędna. Dziecko to największa próba dla związku i naprawdę trzeba włożyć wiele wysiłku aby się dobrze układało. Nie myślcie sobie drodzy panowie, że umniejszam waszej roli czy jestem niewyrozumiała dla was. Oczywiście wy także macie prawo do złego samopoczucia i rezygnacji. Ale pomyślcie sobie wtedy, że najłatwiej jest zrezygnować, wy możecie w każdej chwili sobie wyjść do kolegów czy nawet do pracy - a wasza żona musi być przy dziecku 24h na dobę, musi być wiecznie odpowiedzialna za dziecko i nie pozwala sobie na "przerwę". Wasze wsparcie, zrozumienie, pomocna dłoń potrafią naprawdę zdziałać cuda :-) Też macie prawo być zmęczeni itd. ale mówcie o tym wprost na zasadzie "przepraszam, dziś jestem naprawdę padnięty ale obiecuję że jutro cię zastąpię" coś w tym rodzaju, myślę że każda kobieta to zrozumie tym bardziej jeśli dotrzymacie słowa i kolejnego dnia faktycznie ją zastąpicie :-) opieka nad dzieckiem wcale nie jest skomplikowana :-D

Kurczę ale się rozpisałam :-) No ale mam nadzieję że może komuś choć troszkę dopomogłam :-)
 
reklama
Do góry