reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"Ich pierwszy raz" czyli nowe umiejętności naszych pociech

emih

Fanka BB :)
Dołączył(a)
9 Listopad 2005
Postów
1 974
Pomyślałam, że mogłybyśmy się wymieniać informacjami co nasze pociechy zrobiły poraz pierwszy. A przy okazji miały okazję pochwalić się ich nowymi umiejętnościami czy "nowym czymś"...

Kasia wczoraj poraz pierwszy zainteresowała się misiami na karuzeli (do tej pory słuchała tylko muzyki) do tego stopnia że przez godzinę non stop musiałam pozytywkę nastawiać od początku a ona obrała sobie pomarańczowego misia i... "dalej jazda" za nim wzrokiem i całą głową :) Poza tym dziś poraz pierwszy" pisnęła śmiechem" na mój widok :)
 
reklama
Hej,
moja Viki jest zafascynowana tańcem,jak jej pokazałam w telewizji to wodziła oczkami za kolorowymi i błyszczącymi sukienkami,więc kto wie?
poza tym jej idolem jest tatuś,już kilka dni temu zaczęła się do niego śmiać w głos
no do mamusi troszeczkę też
z grzechotek preferuje usmiechnietego czerwonego pieska ;D
 
Nasza Zuzienka też dziś odkryła misie na karuzeli i upatrzyła sobie jednego i go "skatowała" ciągle biła go rączkami biedny misiu, chyba to za ta beznadziejną melodyjke jaką wygrywa:-)
 
justynka moja mała też zakochana w tatusiu ;D aż zacznę być chyba zazdrosna :p ;D i już ślicznie gaworzy,uśmiecha się,macha łapkami i nóżkami :D w pierwszym miesiącu nie było aż tak widać w niej zmian ale w drugim miesiącu to aż się dziwię jak się co dzień rozwija :D dzięki Bogu!
 
Mój Macio jak leży to brzuszku to robi powoi podchody do raczkowania :laugh: Zaczyna tez chwytać grzechotkę ( zazwyczaj jest to przypadek ) ale zawsze ;D
 
ale dzisiaj była fajna kąpiel... ;D
Ostatnio Wikunia lubi sobie najpierw trochę stanąć w wodzie i się oswajać,mamy zawsze dość ciepłą wodę-w górnym progu,nie chcemy,by była zbyt letnia (jest 37-38 stopni)
dzisiaj sobie stanęła (oczywiście w moich rękach) i patrzy,ani myśli się kąpać tylko się w dyskusję wdała raz z mamą,raz z tatą i przy tym cały czas się chichrotała ;D
a my tak siedzieliśmy,patrzyliśmy raz na siebie raz na nią-ze stopkami w wodzie i było to cudowne po prostu
wyglądało to tak,jakby dobrze wiedziała z kim jest,mówiła całym ciałem-ty jesteś mama,a ty tatuś :)
 
te uśmiechy naszych pociech to chyba najlepsze co mo że być :)

dziś w nocy próbowałam Majkę odstawić do łóżeczka, ale niestety bez skutków, bo mała strasznie sie wierciła i stekała, podchodze do łózeczka, patrze oczy otwarte, no wiec wziełam ja do nas, położyłam, a ona uśmiechneła się, oczka zamkneła i bez niczego zasneła :)

a rano tatuś wychodził do pracy, pocałował córcię na dowidzenia, a ona pieknie sie uśmiechnęła :)

a raz jej sie udało, że tata wraca z pracy i mówi do niej cześć, a ona wyciaga do niego otwarta dłoń na przywitanie :)
 
reklama
Tak... uśmiechy rewanżują wszystko... Dziś przed południem Kasia miała takie "gadane" że nie nadążałam z powtarzaniem za nią "a-gu" "a-łu" itd i gdy tylko odpowiadałam w "jej języku" radośnie prostowała rączki i rzucała uśmiechem ;D To było cudowne ;D Chyba znowu się w niej zakochałam w tym momencie ::) Potem niestety było dużo gorzej- płacz całe popołudnie... ale te wcześniejsze nasze rozmowy dały mi siłę aby spokojnie to znieść i... niunia już śpi! :) Nie ma to jak spokojna, szczęśliwa mamusia ::)
 
Do góry