reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

In vitro 2024 - refundacja

Hej dziewczyny może moja historia komuś pomoże albo doda sił
Po roku starań o dziecko udalismy sie do kliniki i zaczeliśmy pierwsza procedure z programu ministerialnego Wszystko zaczęło sie standardowo czyli stymulacja, a potem punkcja. Otrzymaliśmy 5 blastków pierwszy był nawet klasy 5 (dalszych cyferek nie pamietam), wszystko ukladało sie książkowo, a moj mąż to myslał że już bedzie ciążą, ja cicho tez w to wierzyłam, ale nie było tak łatwo zawsze była beta 0. Po 3 transferach lekarz zalecil histeroskopie w której nic konkretnego nie wyszlo. nie wiedzielismy czego sie chwytać. Lekarz powiedział że po histeroskopii szybciej sie zachodzi w ciażę. zostały nam 2x3bb najslabsze , chciałam zeby podali je razem ale lekarz sie nie zgodził. podali jeden i znowu beta 0. Po każdym wyniku ja miałam mega kryzys płakałam , byłam rozżalona na wszystko i wszystkich, az brakowało mi tchu żeby złapać oddech, a wszystkie żyły i mięśnie szyi miałąm tak napiete że nie byłam w stanie przełykać i jeść Mój mąż był przerażony jak co transfer rozsypuje się na milion kawalków. Potem umowiłam sie na wizytę do psychologa powiedziałam że te blastki nie chca wspolpracowac z moim ciałem , one mnie nie chca. Twierdziłam że ta pierwsza procedura musiała pojść coś nie tak więc chciałąm jak najszybciej ja zakończyć bo została nam ostatni blastek i chciałąm rozpocząć badania immuno i kolejną procedure. Ostatni blastek spisałam na straty , nic nie czułam jak mi go podali, totalnie zero czekalam do okresu chciałam pojechać na wakacje nawet już upatrzyłam wyjazd na Madere nawet testów sikanych nie robiłam tylko poszłam na bete tak jak klinika chciała. Zalogowałam sie i zobaczyłam wynik 159 i stwierdziłam pomylka pewnie przecinek zgubili . Sprawdzałam ten wynik 3 czy 4 razy jak wrociłam z pracy to ekspresowo sikałam na test żeby mężowi pokazac.
Obecnie jestesmy w 24tc i do tej pory mam wyrzuty sumienia że zwątpiłam w moje dziecko, na szczescie mała ma sie dobrze

trzymamy za was kciuki i mamy nadzieje że mimo że każda historia jest inna skończy sie happy endem
Dzięki za podzielenie się Twoją historią ❤️ Choć ja obecnie jestem na etapie totalnego zwątpienia i myśli, że nigdy nie uda mi się zajść w ciążę.

Życzę Ci spokojnej reszty ciąży i spokojnego porodu ❤️
 
reklama
Mam mieć sama biopsję, doktor stwierdził że histerkopia nie jest potrzebna... Mam 5 września, w 20 dc. A taki stan zapalny może trwac długo? jeżeli go się nie leczy?
A miałaś kiedykolwiek robioną histeroskopię? Myślę że warto to połączyć, bo na histero lekarz ma podgląd na obraz macicy, gdzie poza stanem zapalnym można stwierdzić inne nieprawidłowości (np. polipy, mięśniaki itp.).

Ja jak w ubiegłym roku miałam stan zapalny endometrium to leczyłam się 2 tygodnie antybiotykiem (doksycyklina) i pomogło.
 
A miałaś kiedykolwiek robioną histeroskopię? Myślę że warto to połączyć, bo na histero lekarz ma podgląd na obraz macicy, gdzie poza stanem zapalnym można stwierdzić inne nieprawidłowości (np. polipy, mięśniaki itp.).

Ja jak w ubiegłym roku miałam stan zapalny endometrium to leczyłam się 2 tygodnie antybiotykiem (doksycyklina) i pomogło.
Nie miałam nigdy, on powiedział że nie widzi takiej potrzeby😼 nie mogę połączyć bo ta biopsję muszę mieć w 20 dniu cyklu a histeroskopie trzeba zrobić raczej na początku cyklu... Może histerskopie po prostu zrobię w kolejnym cyklu osobno, o ile da mi takie zalecenie..
 
Nie miałam nigdy, on powiedział że nie widzi takiej potrzeby😼 nie mogę połączyć bo ta biopsję muszę mieć w 20 dniu cyklu a histeroskopie trzeba zrobić raczej na początku cyklu... Może histerskopie po prostu zrobię w kolejnym cyklu osobno, o ile da mi takie zalecenie..
Czekam na usunięcie konta więc jeszcze się wypowiem.
Walcz o zrobienie histeroskopii. Jeśli nie połączysz tego z biopsją (a wg mnie w ogóle nie powinno być takiego problemu, ja przy każdej histeroskopii miałam pobieraną biopsję) to w innym cyklu.
Nie wiem na ile Twój lekarz zna się na macicy, ale uwierz, że u mnie gdyby nie dobry lekarz i histero to łaziłabym z syfem w macicy i nic o tym nie wiedziała. To bardzo ważne badanie. Dziwi mnie, że po nieudanych transferach lekarz nie chce jej zrobić...
 
Czekam na usunięcie konta więc jeszcze się wypowiem.
Walcz o zrobienie histeroskopii. Jeśli nie połączysz tego z biopsją (a wg mnie w ogóle nie powinno być takiego problemu, ja przy każdej histeroskopii miałam pobieraną biopsję) to w innym cyklu.
Nie wiem na ile Twój lekarz zna się na macicy, ale uwierz, że u mnie gdyby nie dobry lekarz i histero to łaziłabym z syfem w macicy i nic o tym nie wiedziała. To bardzo ważne badanie. Dziwi mnie, że po nieudanych transferach lekarz nie chce jej zrobić...
Tak zrobię, tylko w kolejnym cyklu. Wole mieć pewność, że wszystko tsko jest wporzadku... Tymbardziej, że to moja ostatnia procedura...
 
Tak zrobię, tylko w kolejnym cyklu. Wole mieć pewność, że wszystko tsko jest wporzadku... Tymbardziej, że to moja ostatnia procedura...
Niekoniecznie musi być w kolejnym cyklu, u mnie teraz lekarz zrobił histerio i biopsję w drugiej połowie cyklu. Byłam zdziwiona, bo myślałam że trzeba histero zrobić w pierwszej połowie (tak miałam poprzednio robione), - ale może to była też kwestia tego, że poprzednia histero wyszła ok. Koniecznie porozmawiaj z lekarzem. Przecież i tak za to płacisz, więc tym bardziej nie powinien mieć oporów.
 
reklama
Niekoniecznie musi być w kolejnym cyklu, u mnie teraz lekarz zrobił histerio i biopsję w drugiej połowie cyklu. Byłam zdziwiona, bo myślałam że trzeba histero zrobić w pierwszej połowie (tak miałam poprzednio robione), - ale może to była też kwestia tego, że poprzednia histero wyszła ok. Koniecznie porozmawiaj z lekarzem. Przecież i tak za to płacisz, więc tym bardziej nie powinien mieć oporów.
Ja teraz miałam w 20 DC histero z biopsja, ale byłam na anty.
 
Do góry