Hej dziewczyny,
Dzisiaj (2.12) jest moj 40 dzien cyklu. Od zeszlego tygodnia testy wychodza pozytywne. Przedwczoraj i dzisiaj bylam na badaniu bHCG.
30.11- 20730,94
2.12- 15360,17 plus progesteron 41,38
Czyli niestety spada. Nie ukrywam ze troche sie martwie, ale nie chce panikowac. W niedziele rano mam wizyte u gina wiec pewnie wszystko sie wyjsni. W sobote jeszcze raz planuje zrobic bete.
Tak sie tylko zastanawiam czy mozliwy jest taki duzy spade w ciqgu 48 godzin. I co on oznacza przy takiej dosc wysokiej becie?
Moze ktoras z Was miala podobna sytuacje? To beda najdluzsze 3 dni w moim zyciu
Nadmienie, ze nie plamie, nic mnie nie boli. Ogolnie dobrze wie czuje. Piersi sa bolesne. To moja druga ciaza. W poprzedniej czulam sie identycznie. Beta byla nizsza ale przyrastala prawidlowo. Sprawdzalam do poziomu ok 6000 pozniej juz nie.
Dzisiaj (2.12) jest moj 40 dzien cyklu. Od zeszlego tygodnia testy wychodza pozytywne. Przedwczoraj i dzisiaj bylam na badaniu bHCG.
30.11- 20730,94
2.12- 15360,17 plus progesteron 41,38
Czyli niestety spada. Nie ukrywam ze troche sie martwie, ale nie chce panikowac. W niedziele rano mam wizyte u gina wiec pewnie wszystko sie wyjsni. W sobote jeszcze raz planuje zrobic bete.
Tak sie tylko zastanawiam czy mozliwy jest taki duzy spade w ciqgu 48 godzin. I co on oznacza przy takiej dosc wysokiej becie?
Moze ktoras z Was miala podobna sytuacje? To beda najdluzsze 3 dni w moim zyciu
Nadmienie, ze nie plamie, nic mnie nie boli. Ogolnie dobrze wie czuje. Piersi sa bolesne. To moja druga ciaza. W poprzedniej czulam sie identycznie. Beta byla nizsza ale przyrastala prawidlowo. Sprawdzalam do poziomu ok 6000 pozniej juz nie.