Niuniunia20
Fanka BB :)
Andrzelika ja też wstawałam po 12 godz. Najlepsze jest to, że jak wstałam to było mi słabo i tak mnie bolało, że nie wiedziałam co mam zrobić czy chodzić czy usiąść czy skakać dosłownie myślałam, że zgłupieje i bolały mnie wtedy nawet włosy na głowie. Pielęgniarka zostawiła mnie wtedy na pół godzi

samą w sali jak wstałam i nawet do mnie nie zajrzała, ja płakałam z bólu, baby jak chodziły do łazienki to ciągle się patrzyły do mojej sali co mnie całkiem dobijało. Andrzelika, a położyli CI synka na piersi? Bo mi nie... Mimo, że normalnie kładą nie wiem czemu ja swojej małej nie dostałam na piersi;( ZObaczyłam ją dopiero ok 20 mimo, że urodziłam o 16:35


samą w sali jak wstałam i nawet do mnie nie zajrzała, ja płakałam z bólu, baby jak chodziły do łazienki to ciągle się patrzyły do mojej sali co mnie całkiem dobijało. Andrzelika, a położyli CI synka na piersi? Bo mi nie... Mimo, że normalnie kładą nie wiem czemu ja swojej małej nie dostałam na piersi;( ZObaczyłam ją dopiero ok 20 mimo, że urodziłam o 16:35
bylam strasznie zadowolona z opieki poloznych w szpitalu,takie troskliwe kobiety
Po tym czasie zawieźli mnie na salę a ją na noworodki umyć i ubrać. Ja w tym czasie wskoczyłam pod prysznic z moim D., zjadłam zaległy wczorajszy obiad;-)(kanapki z szynką i serem) i podreptałam po Majkę i już jej nie oddałam... Też pół nocy się w nią wpatrywałam a dodam, że całą poprzednią noc rodziłam:-)