reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Intymny kącik - czyli naszę rozmowy o łóżkowych sprawach :)

reklama
ehhh co do libido nie narzekam .. ale mój P to ma w nadmiarze .. haha...

Non stop.. 2 razy dziennie .. nawet...

TYLKO DRAZNI I BOLI MNIE JEDNA RZECZ .. FILMY EROTYCZNE ..
staram mu sie dogodzic ale nie wiem czy za mało mu .. no 2 razy dziennie .. zdaza sie dzien przerwy ... to mało??

dołaczyłam juz do łózka .. ponczoszki paski koszulki szpileczki i pozycje .. i sposoby na dogadzanie facetowwi jezyczkiem i wgll.. załamuje sie tym czy ja go juz nie krece..? ehh sorki ze tak osobiscie :eek::eek::eek::eek:

moze woli szczuplejsze ... a nie takie grube beki jak ja ..:( ale dlaczego woli mnie ranic niz isc.. do wymarzonej .. ehh sama nie wiem jestem chora na tym punkcie ...
 
Ostatnia edycja:
kajtek nie przejmuj sie niektórzy faceci poprostu lubieją stronki erotyczne , faceci to wzrokowcy lubia ogladac ładne ciala , wiadomo ale jakk bedzie sie im zabraniac to beda to robic w tajemnicy i moze lepiej poprostu obejrzec to razem, bo niektórzy potrzebuja mocnego bodzca wzrokowego a co do czestotliwoci to robicie to bardzo czesto , my ostatnio raz na 3-4 dni przez ciaze hah ;(wiec naprawde nie martw sie nawet jak oglada to nie oznacza odrazu ze ty na niego nie dzialasz i go nie podniecasz !porozmawaij z nim szczerze ale bez wyrzutów zeby nie pomylil tego z przesluchaniem ;) ja np z moim ogladam hehe mlodzi jestesmy, przepraszam wiem ze niekazdemu to odpowiada :)
 
Heh ja swojego też przyłapałam pare razy... ale mam nadzieję zrozumiał po rozmowie że ja tego nie toleruję... kiedyś psycholog się wypowiadał że pornografia uczy mechanicznych zachowań i bardzo "uprzedmiotawia" seks... ja się akurat z tym zgadzam... tylko wiadomo, nie wolno popaść ze skrajności w skrajność... bo erotyki to ja sama czasem piszę :-D (piszemy z koleżanką książę i tam sporo jest erotyki... choć to powieść SinceFiction)
 
Ech dziewczyny... ja wiem że czasem to trudne, nieprzyjemne itd... Ale postawcie się na miejscu swoich chłopów... W ciąży nie, po porodzie dalej nie bo trzeba dojść do siebie (co daje prawie rok bez sexu), a facet jak nie spuści z krzyża raz na 21 dni to mu sperma do głowy uderza :(
Ja kiedyś jak nie miałam ochoty (taaaak, zdarzały się takie okresy), a widziałam, że poziom plemników jest tak wysoki, że w galkach ocznych już ogonkami machają, to coś tam z siebie wykrzesałam. Nie miałam chęci na sex, to rączką, języczkiem... ale facet musi wiedzieć, że nadal mamy na niego ochotę, że zależy nam na tym żeby czuł się dobrze i spełniony... bo... jak to usłyszałam od Marcina, jak sobie zrobiłam kilka dni przerwy, bo akurat libido poszło spać, czują się sprowadzeni do roli reproduktora. A to smutne i bolesne dla obu stron. Dlatego wydaje mi się, że jak babka ma lepszy dzień, nie pawiuje, nie boli jej nic, to może spróbować sie przełamać i coś tam np rączką zadziałać ;) Facet będzie wniebowzięty, zobaczycie. Nawet nie musi się z nim kochać. Bo np czuje się niepewnie, w środku boli itd (ale są pozycje które zmniejszają dolegliwości. ja np jak mam gorszy dzień i mnie boli w środku to tak steruję M, że na łyżeczkę się kochamy, a tedy nie wchodzi cały)
Ja nie chcę Wam tu chrzanić co robić a czego nie... Ale w swoim krótkim życiu miałam wielu facetów i napisałam sobie własny podręcznik obsługi... i tak z doświadczenia Wam piszę.

Kajtek, nie zamartwiaj się tak :) Kobieto gdybyś go nie kręciła to by się z Tobą nie kochał :) A nawet jeśli szuka bodźców w postaci filmów to jest to całkowicie normalne :) Faceci tacy są, są wzrokowcami. To są dla nich tylko bodźce. A nie substytut. Fajnie że włączyłaś do zabaw pończoszki, itd :) Faceci to lubią :) Ja jeszcze np uszyłam sobie sama strój francuskiej pokojówki bo gdzieś wyczytałam, że to fantazja każdego faceta ;) Marcinowi się podobało. Ale o wiele bardziej mu się spodobało jak założyłam kolorowe skarpetki, kusą spódniczkę, niebieski stanik, białą bluzkę, związałam włosy w dwa kucyki, zrobiłam sobie różowy makijaż i wzięłam lizaka do buzi :D To był dopiero szał.
Jeśli facet kocha to nie ma dla nigo znaczenia czy mamy 2 czy 20 kg nadwagi :) Kochana, mój M jest szczupły, dobrze zbudowany (kiedyś pakował na siłowni i zostało mu tej rzeźby trochę), a ja... ja jestem z wyglądu opasłą myszką (zwyczajna, pospolita, z ponad 20kg nadwagi. Tak, tak... ważę 90+ kg.) A dla Marcina jestem najpiękniejszą kobietą świata :) Nie musi mi tego mówić. Ja to wiem :) A skąd? Bo wciąż jest :) Tuli mnie, kocha się ze mną, daje mi przyjemność i cieszy się jak dziecko jak ja mu daję przyjemność :) Pametaj o tym :) Jesteś piękna i pożądana :)
 
sali zgodze sie z toba faceci tacy sa kochaja swoje kobiety z nadwaga nawet a nie znosza jak kobieta marudzi tego nie zaloze, tamtego nie , nie pokaze sie nago bo jestem zagruba i sie sobie nie podobam a moj m mowi mi ale ty jestes glupia mi zawsze sie podobasz i mnie podniecasz a najbardziej mi opada jak mówisz głupoty ;0!
 
Dokładnie bluelovi :)
A wiesz co jest najlepsze? Jak kobieta zna swoją wartość i wie, że jest piękna, to mimo ubytków w urodzie, mimo nadwagi, inni widzą ją jej oczami. Serio :) Ja ważąc tyle co małe słoniątko, będąc niskopodłogowa (164cm) nigdy nie miałam problemu z facetami :) Nigdy nie byłam długo sama :)
I mimo że mam te swoje fałdy na brzuchu, biodra tak szerokie, że u Roubensa byłabym ideałem piękna, tyłek jak szafa, ale za to jaka, nie wstydzę się rozebrać przed facetem :) Nigdy nie kochamy sie w ciuchach, przy całkowicie zgaszonym świetle, uwielbiamy sex w dzień :) Jestem jaka jestem i jestem piękna :) I Marcin też to wie i widzi. O!

Poociekałam samozajebistością, a teraz idę zrobić kolację mojemu pracusiowi bo zaraz wróci do domu.:-D
 
reklama
Oj tam... ale jednak ważny temat :-D



Sali
zgodzę się z tobą bo jednak staram się z siebie wykrzesać ile mogę... ale jednak to trudny czas...


No ale dzisiaj zdecydowałam się na rozmowę z mężem... Oboje tego potrzebowaliśmy i powiem wam że warto.... mąż mnie zrozumiał, przytulił i powiedział ze mu nie chodzi o seks a o takie "nacieszenie się" gołą żoną :-D Ustaliliśmy że nasze zbliżenia będą teraz wyglądać inaczej... powiedziałam co sprawia mi dyskomfort a co nie (bo no. teraz nie dam dotknąć piersi a to lubiłam) i ogólnie super czuję się po tej rozmowie...
 
Do góry